W sobotni wieczór na biurze warszawskich posłów PiS Jarosława Krajewskiego i Mariusza Kamińskiego pojawił się napis "PZPR+". - Zrobiłam to w akcie solidarności z Elą Podleśną, która za taki sam napis na biurze posła Czabańskiego dostała absurdalny zarzut propagowania totalitaryzmu - mówi nam Ewa Błaszczyk z Obywateli RP.
Na biurach poselskich Krzysztofa Czabańskiego znów pojawiły się napisy "PZPR". To akcja solidarności z działaczką, która za podobną akcję dostała absurdalny zarzut.
"Czas na są..." - napisała w środę na budynku sejmu Klementyna Suchanow. Nie zdążyła dokończyć, bo policja zakuła ją w kajdanki. ,,...d ostateczny'' i "wypier*****" - dopisała w czwartek razem z innymi aktywistami.
Kilkadziesiąt osób wzięło udział w pikiecie na Krakowskim Przedmieściu. Stali ponad pół godziny w pełnym słońcu z transparentem "Zdradza Ojczyznę ten, kto łamie jej najwyższe prawo".
Prokuratura uważała, że jeden z liderów ruchu Obywatele RP Tadeusz Jakrzewski groził policjantom podczas kontrmiesięcznicy. Zagrożenie karą było spore - nawet do trzech lat więzienia. Finał: uniewinnienie.
Na Nowym Świecie wylegitymowano około 50 osób. Policja zapowiada skierowanie wniosków o ukaranie osób, które szły w kierunku Sejmu.
Obywatelskie organizacje opozycyjne wydały we wtorek po południu wspólne oświadczenie. "Nie ustąpimy ani przed przemocą władzy, ani przed atakami bandytów" - czytamy w stanowisku zamieszczonym na profilu facebookowym Stowarzyszenia Obywatele Solidarnie w Akcji (OSA). Oświadczenie jest odpowiedzią na pobicie i okradzenie jednego z działaczy tego ruchu, do którego doszło niedawno w namiocie organizacji ustawionym w pobliżu budynku Sejmu.
O groźbach płynących od bojówkarzy skrajnej prawicy informuje Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych. Do prokuratury trafiło już zawiadomienie w tej sprawie.
"Dlaczego wobec jawnego łamania prawa przez neofaszystów na ulicach Warszawy wciąż brak pani reakcji?" - pytają Obywatele RP w liście otwartym do Hanny Gronkiewicz-Waltz.
Sąd umorzył postępowanie w sprawie blokowania miesięcznicy smoleńskiej w czerwcu 2017 r. Chodzi o bodaj najgłośniejszy protest, gdy uczestnicy kontrmiesięcznicy, w tym Władysław Frasyniuk, usiedli na Krakowskim Przedmieściu opóźniając marsz pamięci organizowany przez polityków PiS.
Straż marszałkowska Sejmu złożyła zawiadomienie o naruszeniu miru przez Obywateli RP. Chodzi o nocną okupację biura przepustek przy Wiejskiej. Sprawą zajmie się prokuratura.
Kilkunastu Obywateli okupuje sejmowe biuro przepustek po tym, jak odmówiono im wejścia na teren Sejmu. Działacze protestują w ten sposób przeciwko uniemożliwianiu im obserwowania prac parlamentu.
W nocy policjanci usunęli spod Pałacu Prezydenckiego grupę Obywateli RR. Ciągnęli ich po chodniku za nogi i ręce. Działacze skarżą się na brutalność policjantów
Na początku kwietnia poznamy wyrok w precedensowym procesie cywilnym, w którym Krystyna Malinowska występuje przeciwko posłowi Jarosławowi Kaczyńskiemu. - Jego wypowiedzi naruszają moją godność - przekonuje bydgoszczanka. Prezes Prawa i Sprawiedliwości nie przyszedł do sądu.
Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia umorzył postępowanie przeciwko obywatelom, którzy w lipcu ub. roku protestowali przeciwko zmianom w Krajowej Radzie Sądownictwa - poinformował we wtorek portal www.tvn24.pl.
Około stu osób wzięło udział w proteście Obywateli RP przeciwko miesięcznicy smoleńskiej. Przed mszą i po przemówieniach miało dojść do drobnych incydentów, interweniowała policja.
Po jednej stronie stanęli narodowcy, aby pokazać poparcie dla nowelizacji ustawy o IPN. Po drugiej - Obywatele RP, którzy "bronią Warszawy przed faszyzmem". Obydwie manifestacje oddzielał kordon policji.
W dyskusji w warszawskim teatrze Palladium na zaproszenie Barbary Nowackiej wzięli udział politycy i polityczki partii Razem, SLD, Zielonych i Inicjatywy Polska, a także lewicowi aktywiści i aktywistki. Padły deklaracje gotowości do wspólnego działania. Ale o wspólnym starcie w wyborach mowy nie było
Działaczki stowarzyszenia Obywatele RP, które weszły w listopadzie w środek Marszu Niepodległości z transparentem "Faszyzm Stop", w liście do ministra spraw wewnętrznych żądają delegalizacji ONR, Młodzieży Wszechpolskiej oraz Dumy i Nowoczesności. Skarżą się też na policyjne szykany.
Zatrzymanie przez policję działaczy Obywateli RP przed Marszem Niepodległości było bezzasadne i nieprawidłowe - uznał sąd. Sprawę opisała "Wyborcza". Mimo decyzji sądu stołeczna policja nadal broni swojej interwencji.
Gdy w Sejmie politycy opozycji blokowali mównicę, ludzie spontanicznie zagrodzili drogi wyjazdowe w okolicach ul. Wiejskiej. - Byli doskonale zorganizowani - chwalili ich zeznający przed sądem dowódcy policyjnej akcji, wpisując się w retorykę prezesa PiS, który wydarzenia z grudnia 2016 r. nazwał "próbą puczu".
Ok. stu osób spotkało się przed Pałacem Prezydenckim, by w Wigilię protestować przeciwko zmianom ustaw o sądach.
Sejm przyjął prezydencką reformę sądownictwa. Posłowie PiS przegłosowali reformę Sądu Najwyższego i KRS. W piątek w Warszawie odbył się w tej sprawie protest.
- Mariuszu Błaszczak, Obywatele RP żądają przestrzegania prawa. Twoi policjanci je nagminnie łamią - mówił jeden z organizatorów pikiety pod MSWiA, którą Obywatele RP zorganizowali na znak protestu przeciwko "współpracy państwa z faszystami".
Paweł Kasprzak, lider ruchu Obywatele RP, ogłosił, że 10 listopada nie będzie ich na Krakowskim Przedmieściu. Spotkają się w miejscu, w którym podpalił się Piotr Szczęsny. - To będzie jednorazowa, demonstracyjna nieobecność - mówi Kasprzak
Kiedy podczas miesięcznicy smoleńskiej prezes PiS Jarosław Kaczyński mówił o wybuchu w samolocie rządowym, dwaj mężczyźni z Obywateli RP przez megafon skandowali: "Kłamca, kłamca!". Policja obwinia ich o zakłócanie porządku publicznego. - Skorzystałem z prawa do wyrażania własnych poglądów, które daje mi Konstytucja - mówił jeden z oskarżonych.
Sąd uniewinnił czterech członków ruchu Obywatele RP, którzy byli oskarżeni o zakłócanie miru domowego Sejmu. Ale to i tak tylko jedna z licznych spraw, z którymi się zmagają.
Usiedli na ulicy, trzymali się za ręce i krzyczeli: "Precz z faszyzmem!". W ten sposób kilkanaście osób próbowało zatrzymać pochód ONR i Młodzieży Wszechpolskiej przez Trakt Królewski. W środę 19 kontrdemonstrantów stanęło przed sądem. Odpowiadają za zakłócanie legalnie zorganizowanej manifestacji.
Tablica upamiętniająca polskich brygadzistów została przymocowana do głazu przy pl. Defilad, w ramach 9. edycji festiwalu Warszawa w Budowie.
Policyjni tajniacy śledzą działaczy stowarzyszenia Obywatele RP - Wojciecha Kinasiewicz i Tadeusza Jakrzewskiego, a także posła Ryszarda Petru, lidera Nowoczesnej. Mamy nagrania rozmów policjantów, które tego dowodzą. Nagrania pochodzą z piątku 21 lipca, gdy Senat debatował nad ustawą o Sądzie Najwyższym. Do 2 nad ranem ustawę przyjął, a na tyłach gmachu trwała kilkutysięczna manifestacja. Później część demonstrantów próbowała utrudniać wyjazd senatorom.Nagrania otrzymaliśmy e-mailem przez anonimową sieć TOR. Nadawca prośbie o spotkanie odmówił.
Policyjni tajniacy śledzą działaczy stowarzyszenia Obywatele RP i posła opozycji Ryszarda Petru, lidera Nowoczesnej. Mamy nagrania rozmów policjantów, które tego dowodzą
Zostaliśmy niesłychanie brutalnie potraktowani przez Funkcjonariuszy Straży Marszałkowskiej. Szarpali nas, wyrzucali nas nieostrożnie za barierki, byli agresywni, koledze proponowali 'wyjście na solo' - opowiada Rafał Suszek, fizyk matematyczny z UW i Obywatel RP. Rafała Suszka spotkaliśmy w sobotę przed Sejmem późnym popołudniem. Naukowiec opowiedział nam o wydarzeniach w nocy z piątku na sobotę (14 na 15 lipca 2017 r.). - Mam żal do polityków, którzy wczoraj wychodzili do nas. Zachowywali się nieroztropne, bo chłodzili nastroje. Bo zamiast napędzać ludzi do działania obywatelskiego - mówi. Zaapelował o jak najliczniejsze stawienie się na manifestacji przed Sejmem zaplanowej na godz. 15 w niedzielę 16 lipca. - Choćby po to, aby za parę lat, kiedy już wszystko, co dziś wydaje się nieuchronne, runie przez siódme dno, by móc spojrzeć w lustro w oczy rodzinie, znajomym. My nie mówimy o polityce, my mówimy o wyborach cywilizacyjnych - dodaje Suszek.
- PiS przejmuje władzę sądowniczą i chce przejąć społeczeństwo obywatelskie i przekręcić na społeczeństwo "pisowskie", bo dąży do władzy absolutnej. Mamy teraz dobry moment, a może jeden z ostatnich, że jesteśmy przeciw zamiarom PiS-u - komentuje Marek Beylin. I dodaje, że wystarczy kilkadziesiąt tysięcy obywateli na ulicach żeby pokazać, jaki PiS jest słaby. Przed Sejmem w piątek odbywa się protest przeciwko zmianom w polskim sądownictwie. Oprócz zmian w ustawie o Krajowej Radzie Sądownictwa, ogromne obawy budzi próba przejęcia kontroli nad Sądem Najwyższym.
Przed Sejmem w piątek odbywa się protest przeciwko zmianom w polskim sądownictwie. Oprócz zmian w ustawie o Krajowej Radzie Sądownictwa, ogromne obawy budzi próba przejęcia kontroli nad Sądem Najwyższym. - Teraz ważne, abyśmy podejmowali jak najbardziej skoordynowane działania zarówno jeśli chodzi o partie opozycyjne, jak i środowiska prawnicze oraz obywateli. Musimy zadać sobie pytanie, jak obudzić społeczeństwo i uświadomić, że grozi mu wielkie niebezpieczeństwo - twierdzi Kamila Gasiuk-Pihowicz z Nowoczesnej. Jej zdaniem przez działania PiS i przejęcie Sądu Najwyższego będzie możliwe podważenia wyborów. - To tak, jakby o wyniku meczu zamiast niezależnego arbitra mieli decydować kibice - twierdzi posłanka.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.