Niemal dwie dekady spędził na sporach z miastem jeden z największych niegdyś dystrybutorów filmowych. Odpuścił planowaną przed laty inwestycję: biurowiec z salą kinową. Teraz jest po słowie z deweloperem. Ratusz pobłogosławił ten związek, wyznaczając termin na rozpoczęcie budowy apartamentowca
Wygląda jak marsjański łazik na czterech gąsienicach. Sprowadziła go do Warszawy firma pracująca przy linii tramwajowej do Wilanowa. Dzięki maszynie czas budowy ma się znacząco skrócić.
Na planach sprzed 5 lat miały być węższe jezdnie i szpalery drzew wzdłuż nowych torów w al. Rzeczpospolitej. Teraz mieszkańcy dowiadują się, że nic z tego, a konsultowali od początku nierealną koncepcję.
Na stronie internetowej Tramwaje Warszawskie zapewniają, że budowa linii do Wilanowa "trwa na całej długości". Na całej? Przez pięć dni codziennie robiliśmy zdjęcia na ul. Sobieskiego, gdzie nikt nie pracuje. - Przerwaliśmy tam prace - przyznali w końcu tramwajarze. Tłumaczą, że nie da się inaczej.
Wykonawca linii tramwajowej do Wilanowa szykuje się do drugiego etapu prac. Chce zamknąć jedną jezdnię Sobieskiego od Beethovena aż do Miasteczka Wilanów. To ponad pięć kilometrów. - Prace będą prowadzone na całej długości tego odcinka - zapewniają budowlańcy
Okazałe drzewa nadwały ulicy Sobieskiego charakter alei. Już ich nie ma. W poniedziałek rano, 9 stycznia pilarze ścięli kilkanaście dużych, kilkudziesięcioletnich topoli. To w związku z budową linii tramwajowej do Wilanowa. - Nie mieliśmy wyjścia - odpowiadają tramwajarze.
Tory tramwajowe w rejonie pl. Zawiszy i Dworca Centralnego zostaną obsadzone rozchodnikiem. Częściowo zielone będzie także torowisko linii do Wilanowa. Na dodatek na niektórych peronach wyrosną drzewa, więc pasażerowie na tramwaj będą czekać w ich cieniu.
Wraz z budową linii tramwajowej do Wilanowa wyciętych ma zostać ćwierć tysiąca drzew rosnących obok ulic Sobieskiego czy Spacerowej. To znaczy, że wraz z budową tramwaju pas drogowy spuchnie. Czy tylko z powodu torów? Otóż nie.
Copyright © Agora SA