Najpierw przy ul. Redutowej na Woli zburzono mleczarnię, w jej miejscu deweloper postawił osiedle mieszkaniowe, a teraz chce wytyczyć drogę rowerową. Ten pomysł nie podoba się jednak mieszkańcom, bo z projektu wynika, że pod topór miałby pójść szpaler drzew.
Do wypadku doszło na drodze dla rowerów na terenie Ursusa w Warszawie. Kierujący skuterem uderzył w kobietę, która przekraczała drogę dla rowerów poza wyznaczonym do tego miejscem.
Warszawscy drogowcy podliczyli, że uwzględniając ostatnie inwestycje, w stolicy jest już 750 km tras dla rowerów, w tym blisko 530 km "DDR-ek" - dróg dla rowerów. Ale wielu rowerzystów odpowiedziało na te wyliczenia całym katalogiem żalów.
Droga rowerowa kończy się schodami, a do Dworca Wschodniego w ogóle nie da się dojechać. Aktywiści i mieszkańcy przygotowali mapę największych rowerowych absurdów w Warszawie.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.