Beneficjenci reprywatyzacji budynku przy ul. Schroegera 72 na Bielanach mogą triumfować. Naczelny Sąd Administracyjny przyznał im rację w trwającym od 6 lat sporze z komisją weryfikacyjną. Teraz wezwą miasto do wydania budynku, w którym nadal mieszkają lokatorzy.
Są sprawy, których nie da się wyjaśnić. W tej można by się jedynie jeszcze udać do jasnowidza, ale to nie jest procesowy środek, nie możemy go użyć w śledztwie.
O skierowaniu aktu oskarżenia w tej sprawie informował osobiście na konferencji prasowej Zbigniew Ziobro. Chodziło o 13 nieruchomości, a przed sądem stanęło 13 osób. W większości są to byli urzędnicy stołecznego ratusza. Sąd skazał jednego z nich, resztę zaś uniewinnił.
Po wyrokach sądów Warszawa zaostrza kurs w sprawie reprywatyzacji. Urzędnicy chcą unieważniać dawne decyzje zwrotowe z powodu obrotu roszczeniami. O działkę na Odolanach upomnieli się sami spadkobiercy, nikt roszczeń nie kupił, ale miasto i tak chce skasować reprywatyzację sprzed 9 lat. Dlaczego?
Narożna kamienica przy wyremontowanej Chmielnej została sprzedana hiszpańskiemu inwestorowi jak kolumna Zygmunta. Zapadł w tej sprawie wyrok. I nagle okazuje się, że współwłaścicielem kamienicy powinno być miasto.
Logika i serce skłaniają się ku wersji o zabójstwie, ale dowodów stuprocentowych na to nie ma, tak jak na żadną inną wersję wydarzeń z 1 marca 2011 r., gdy Jolanta Brzeska zmarła w ogniu. - Umorzenie postępowania to nie jego koniec - przekazali prokuratorzy z Gdańska. Zbrodnia przedawnia się po 40 latach.
Działaczy lokatorskich i znajomych spalonej lokatorki z Mokotowa oburza nie tylko decyzja prokuratury o umorzeniu śledztwa, ale też fakt, że śledczy porzucili wersję o morderstwie przyjętą 13 lat temu. Warszawskie Stowarzyszenie Lokatorów apeluje o wznowienie śledztwa i powołanie komisji sejmowej, która miałaby wyjaśnić śmierć Jolanty Brzeskiej.
Zebrani pod gmachem Ministerstwa Sprawiedliwości demonstranci domagali się od ministra Adama Bodnara wznowienie postępowania w sprawie śmierci działaczki społecznej Jolanty Brzeskiej.
Przy decyzji o reprywatyzacji terenu Jeziora Gocławskiego stołeczny ratusz nie popełnił rażących błędów - stwierdził Naczelny Sąd Administracyjny. Tym samym uchylił decyzję komisji weryfikacyjnej. I jezioro wraca w prywatne ręce. Ale to jeszcze nie koniec sprawy.
Prokuratura Regionalna w Gdańsku poinformowała o umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci warszawskiej działaczki lokatorskiej Jolanty Brzeskiej. Zdaniem prokuratora nie można jednoznacznie wykluczyć ani potwierdzić zabójstwa, samobójstwa ani nieszczęśliwego wypadku.
Reprywatyzacja rejonu tego jeziora była podważana przez prokuraturę oraz komisję weryfikacyjną. Ale ich decyzje uchyliły sądy. Ostateczne rozstrzygnięcie zależy od ustalenia, co się dzieje z wodą w jeziorze.
Za okazałą kamienicą przy Mokotowskiej 43 kryje się 109 m kw. prywatnego gruntu i należący do miasta pustostan. Właściciele nie mogą się tam dostać. Liczyli na to, że odzyskają też rodzinny budynek od frontu, ale dostali odmowę.
Proces reprywatyzacji i odwołań nie został zakończony, dawni właściciele chcieliby ten teren zabudować. Plan zabezpiecza Jeziorko Gocławskie dla przyszłych pokoleń - mówił radny Paweł Lech (KO) podczas sesji Rady Warszawy.
Sprawę Kazimierzowskiej 70 w Warszawie nagłośnili lokatorzy, którzy ostro bronili drzew na oddanym w prywatne ręce gruncie. Nie był to jedyny powód sporu, który wybuchł po reprywatyzacji.
Zabytkowa kamienica na Pradze ma prawie 130 lat i przetrwała wojnę. Czeka na zawalenie, ale to nie przyspiesza decyzji urzędników. Kaskadowego runięcia stropów boi się tylko emerytowany informatyk.
Prywatny właściciel zainwestował w tę kamienicę trzy razy: kiedy ją budował przed wojną, remontował po wojennych zniszczeniach i gdy przez ostatnie lata naprawiał po odzyskaniu. Dziewięć lat temu miasto przekazało ją w prywatne ręce, ale teraz chce ją z powrotem.
Okna na parterze zamurowane, nad chodnikiem wisi siatka zabezpieczająca przed odpadającymi kawałkami tynku. To popadająca od lat w ruinę kamienica przy ul. Wroniej 50. Sędziwy wnuk dawnego właściciela nie może jej odzyskać i krytykuje, że miasto nie potrafi o nią zadbać.
"Cofanie" reprywatyzacji przez komisję, która miała ją naprawić, idzie tak daleko, że nie wiadomo, na czym stoimy. Na dodatek prawnicy wytropili, że komisja mogła działać na skróty.
Za reprywatyzację hrabia Michał Sobański siedział w areszcie, przez trzy lata od postawienia zarzutów nie doczekał się aktu oskarżenia. Teraz uważa się za ofiarę nie tylko prokuratury, ale i państwa, które właśnie zabiera mu kamienicę na Mokotowie.
Ta kamienica to symbol afery reprywatyzacyjnej w Warszawie. To tu - przy Nabielaka 9 - mieszkała Jolanta Brzeska, zamordowana działaczka lokatorska. Sąd ogłosił wyrok w sprawie zwrotu budynku spadkobiercom dawnych właścicieli.
Reprywatyzacja w Warszawie miała służyć naprawie krzywd dawnych właścicieli nieruchomości, a nie kupcom roszczeń. Przypomniał to właśnie NSA. Nie mielibyśmy biznesu robionego na krzywdzie ani afery reprywatyzacyjnej, gdyby zrobił to wcześniej.
Czy reprywatyzacja należy się kupcom roszczeń? Na to pytanie musiał po latach odpowiedzieć Naczelny Sąd Administracyjny.
Kiedyś sprawy dotyczące reprywatyzacji i wypłaty odszkodowań szły taśmowo. Teraz miejscy urzędnicy zagłębiają się w każdy detal, a wydanie decyzji zajmuje nawet kilka lat. Od 2020 r. sąd ponad 600 razy nakładał grzywny na prezydenta Warszawy z uwagi na bezczynność. Ich kwota jest wyższa, niż wypłacone w tym czasie odszkodowania.
Właściciele mieszkań zapewniają, że nie wiedzieli o zebraniu, na którym urzędnik dzielnicy odwołał im zarząd wspólnoty. Powołał nowy, jednoosobowy, człowieka nie znają. Mieszkańcy obronili się przed reprywatyzacją "na spółkę", teraz boją się deweloperki.
Jak do mnie żona zadzwoniła, że przyszli wycinać ogród, to natychmiast złapałem taksówkę. Wezwaliśmy policję i ich zatrzymaliśmy. Na razie - relacjonuje mieszkaniec Mokotowa. Ogród, który wzbudza zachwyt sąsiadów, może zostać wykarczowany.
Najważniejszego - kto zabił lokatorkę z Mokotowa Jolantę Brzeską - prokuratura nadal nie wie. Będzie wniosek o przedłużenie śledztwa.
Sędziowie mieli poważne wątpliwości, czy przepis obowiązujący od 5 maja 2017 r. można stosować do decyzji wydanych przed tą datą. Chodzi o tzw. przesłankę lokatorską: gdy komisja weryfikacyjna stwierdzała, że doszło do krzywdy lokatorów, uchylała reprywatyzację. Uchwała siedmiu sędziów Naczelnego Sądu Administracyjnego rozstrzyga ten dylemat.
Fliperzy skupują nawet najmniejsze udziały w mieszkaniach. To przywołuje najgorsze wspomnienia z całkiem nieodległej przeszłości.
Zaczęło się od ciągania za klamkę, przyklejania karteczek do drzwi, wypytywania o nas sąsiadów - tak lokatorka mieszkania w Śródmieściu wspomina początek problemów, które mogą wpędzić ją w poważne długi
Najpierw był show z grillowaniem przesłuchiwanych przed kamerami. Potem ciche badanie losów 1349 nieruchomości. Komisja ds. reprywatyzacji nieruchomości warszawskich dała też głos - i ponad 11 mln zł - zgnębionym lokatorom. A sąd zainspirowała, by wykluczyć z przejmowania majątków kupców roszczeń. Co będzie z komisją po zmianie władzy?
Na zreprywatyzowanej działce po dawnym ogrodzie jordanowskim na Powiślu miały powstać apartamentowce. Udało się go wybronić przed zabudową, po 13 latach znowu należy do miasta. "Zamienił się wysypisko śmieci!" - alarmują sąsiedzi. Co samorząd zrobi ze zdewastowanym terenem?
Co dalej z Otwocką 10? - pytają mieszkańcy Pragi zaniepokojeni losem zabytkowej kamienicy. Została zreprywatyzowana przez Marka M., doprowadzona do ruiny, a jej mieszkańcy zmuszeni do wyprowadzki. Po remoncie stoi pusta i niszczeje. Czyja będzie?
Dowiedzieliśmy się, że za 15 mieszkań w budynku z 1951 r., które decyzją sądu przejął prywatny właściciel, miasto dostało niewielką kwotę. Reprywatyzację dopiero teraz, po nagłośnieniu sprawy, postanowiła zbadać komisja weryfikacyjna.
Sześć lat po tym, jak komisja weryfikacyjna zaczęła ogłaszać, że zreprywatyzowane kamienice wracają do miasta, okazuje się, że wrócił... jeden budynek.
- Będę starał się zachęcić mieszkańców do zmiany miejsca zamieszkania. W urzędzie zapewniają, że zaproponują im nawet lepsze lokale - mówił przedstawiciel firmy, która jest nowym właścicielem zreprywatyzowanej kamienicy przy ul. Kazimierzowskiej 72 na Mokotowie.
Wstrząs na Mokotowie. Lokatorzy budynku przy ul. Kazimierzowskiej 72 dowiedzieli się kilka dni temu, że zajmowane przez nich mieszkania zmieniły właściciela, na prywatnego, a komunalna administracja nie będzie już od nich pobierać czynszu. Mamy właśnie nowy sposób reprywatyzacji: na skróty, z pominięciem miasta.
Jarosław Kaczyński przedstawił nowy program wyborczy Prawa i Sprawiedliwości. Wbrew dotychczasowej narracji partii o tym, że wina za nadużycia reprywatyzacyjne w Warszawie spada na administrację Hanny Gronkiewicz-Waltz, w tym dokumencie wskazano innego winnego. Skąd ta wolta?
Czy do opuszczonego od dekad niezwykłego gmachu Biblioteki Ordynacji Krasińskich wróci wreszcie życie? Ciągnąca się latami sprawa reprywatyzacyjna została umorzona.
Marek M., znany z afery reprywatyzacyjnej warszawski handlarz kamienic, z kolejnym wyrokiem - tym razem 2,5 roku pozbawienia wolności - za działania podejmowane przy nieruchomości na Powiślu.
Na zadrzewionym skwerze w pobliżu placu Bankowego inwestor chce budować dwukondygnacyjny pawilon restauracyjny. Aktywiści alarmują, że to oznacza wycinkę dużych drzew.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.