Wokół osiedla nie będzie płotu, będzie za to sieć ulic, alejki, tereny zielone, place zabaw i zespół stawów. Tak obiecuje inwestor wielkiego osiedla domów jednorodzinnych, które powstanie mniej, niż dwa kilometry od stacji warszawskiego metra. Ile za ten luksus trzeba będzie zapłacić?
Plany zagospodarowania powstają w Warszawie latami. A na terenach nieobjętych planami wydawane są - powszechnie krytykowane - decyzje o warunkach zabudowy. Na ich podstawie realizowanych jest np. większość wieżowców - pisze architekt Grzegorz A. Buczek. To kolejny głos w naszej dyskusji o upadku centrum Warszawy.
"Śródmieście Warszawy jest niepozszywanym patchworkiem, takim potworem Frankensteina. To sieć powiązań, a nie punktowe inwestycje mogą być najważniejszą zmianą centrum miasta" - przekonują krytycy architektury Natalia Szcześniak i Radosław Gajda. I zarzucają władzom Warszawy samozadowolenie oraz brak chęci do podjęcia dyskusji.
Rozszerzmy ustawę lex deweloper tak, by można było ją stosować nie tylko do terenów przemysłowych czy kolejowych, ale także dla centrów handlowych. Galerie handlowe tracą na znaczeniu, ułatwmy ich rozbiórkę pod osiedla mieszkaniowe - proponują deweloperzy.
Rozwój miasta musi być przedmiotem stałej, otwartej i uczciwej debaty publicznej. Kluczowym tematem na dziś jest galopujący koszt budżetowy i społeczny "rozlewania się Warszawy". W efekcie centrum się wyludnia i dramatycznie traci na atrakcyjności - pisze Robert Mandżunowski. To kolejny głos w dyskusji o upadającym centrum Warszawy.
Na świecie wdrożono wiele rozwiązań, które kompleksowo rozwiązują miejskie problemy. Metodą na wsparcie lokalnych drobnych przedsiębiorców i zapełnienie atrakcyjnymi funkcjami pustostanów jest zakładanie tzw. obszarów wsparcia biznesu - pisze architekt Piotr Sawicki. To kolejny głos w dyskusji na temat upadku centrum Warszawy.
Nie kładźmy na ścisłym centrum Warszawy krzyżyka - apeluje wiceprezydent Michał Olszewski.To jego odpowiedź na zamieszczony na naszych łamach apel architekta Roberta Szumielewicza, który wezwał, by ratować centrum stolicy.
"Kamień" przy moście Gdańskim od swego otwarcia zbiera niemało pochwał i wyróżnień. Właśnie doszło kolejne - nagroda w konkursie dla najlepiej zagospodarowanej przestrzeni publicznej.
Dyskusja o planie zagospodarowania okolic placu Narutowicza skupiła się wokół paskudnego domu pogrzebowego. Ale to nie jest jedyny kłopot. To jeden z zagraconych i zapyziałych warszawskich placów, który nie może się doczekać rewitalizacji.
Ludzie szukający mieszkań coraz częściej zaczynają się przyglądać ofertom pod Warszawą. Podobnie jest w innych dużych aglomeracjach. - Przez lata zakładaliśmy, że kierunek migracji jest stały i ludzie przenoszą się z mniejszych miejscowości do miast. Być może mamy do czynienia z trendem odwrotnym - mówią analitycy
- Dotarły do nas głosy od proboszcza kościoła przy pl. Narutowicza, że chciałby rozbudować budynek domu pogrzebowego. Proponujemy zapisy, które dają możliwość budowy nowego obiektu obok. Ale zamiast istniejącego, a nie w ramach jego powiększenia - tłumaczą urzędnicy.
Więcej ludzi wymeldowuje się z miast niż ze wsi. Stolicę ratuje jeszcze dopływ nowych mieszkańców, za to rozrastają się osiedla na obrzeżach. Takie są wnioski z najnowszego raportu Urzędu Statystycznego w Warszawie.
Urzędnicy z miejskiego biura architektury byli niechętni wieżowcowi na działce kurii warszawskiej u zbiegu Nowogrodzkiej i Emilii Plater. Ale prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz wydała im polecenie, by w tym miejscu drapacz chmur powstał.
Przy pl. Zawiszy może powstać wieżowiec wysoki na 130 m. - W sąsiedztwie nie ma tak wysokich budynków - zwracają uwagę aktywiści z Ochoty. - Niedaleko jest turecki wieżowiec, poza tym będzie to zwieńczenie osi widokowej - odpowiadają miejscy urzędnicy.
Najlepsze teksty "Wyborczej Warszawa". Podsumowanie roku 2021. - Jedno słówko w studium zagospodarowania miasta rozstrzygnie, czy mieszkańcy muszą mieć w domach słońce przez półtorej czy przez trzy godziny dziennie. Wymóg zapewnienia nasłonecznienia może wykosić wieżowce planowane obok hotelu Marriott
Ogromny kompleks handlowo-biurowo-mieszkaniowy miał powstać na obrzeżach Bemowa. W trakcie prac nad planem zagospodarowania samorząd postanowił jednak mocno ograniczyć gabaryty dopuszczalnej inwestycji. Tłumaczy, że nie wytrzymałaby infrastruktura
Wytyczona przez Radę Warszawy strefa śródmiejska, w której wolno budować ciaśniej, pogarsza warunki zdrowotne i obniża wartość nieruchomości - twierdzą mieszkańcy okolic wieżowca Varso w centrum miasta. Domagają się wyłączenia ze strefy ich osiedla.
Radykalne zmiany w ścisłym centrum Warszawy przewiduje praca, która wygrała konkurs architektoniczny na koncepcję metamorfozy rejonu ul. Złotej. Parkingi mają się zamienić w miejskie place lub skwery. Będzie mniej miejsc do parkowania, a więcej zieleni. Samochody mają się przenieść do podziemnych parkingów.
To jeden z najbardziej atrakcyjnych dla deweloperów rejonów Warszawy. 11-piętrowy gmach chcieli tu budować nawet policjanci. W czwartek, po 15 latach prac, uchwalony ma zostać wreszcie plan zagospodarowania rejonu Sielc na Mokotowie.
Rząd domów wygląda jak gigantyczny kurnik albo hala produkcyjna. Szkoły nie ma. Jest przystanek PKP, ale brnie się do niego w błocie i ciemności. Jak się mieszka we wsi pod Warszawą, gdzie na polach wyrastają kolejne osiedla? - Jeszcze nie zepsuto jej tak, żeby nie dało się naprawić - uważa sołtys.
Miejski ratusz między Zielną a Marszałkowską, cztery wieżowce w sąsiedztwie pl. Grzybowskiego, nowe wyjście ze stacji metra Świętokrzyska, nowa zebra na Marszałkowskiej i cztery szpalery drzew na tej ulicy - taką metamorfozę ścisłego centrum Warszawy proponuje stołeczny ratusz.
Na miejscu rozebranego Teatru Żydowskiego będzie mógł powstać 120-metrowy wieżowiec. Nieaktualne są już plany umieszczenia tam nowej siedziby teatru. Milionerzy z apartamentowca Cosmopolitan próbowali blokować inwestycję, dowodząc, że utrudni im przemaszerowanie w kapciach po oligocenkę z pobliskiego ujęcia.
Jak obejść plany zagospodarowania, dopuszczające wyłącznie zabudowę jednorodzinną? - Dom z sześcioma mieszkaniami powstał w sprzeczności z naszą urbanistyką, bez miejsc parkingowych na małej uliczce - narzeka radny podwarszawskich Michałowic.
W miejscu, gdzie jeszcze niedawno hektarami ciągnęły się fabryczne hale, powstały cztery bloki. Ich wklęsłe elewacje obejmują wielkie rondo. Tylko że ronda jeszcze nie ma.
Mieszkania w Warszawie. Co to jest zabudowa jednorodzinna? W Warszawie nawet szpaler bloków, w których zmieści się 28 dwupoziomowych mieszkań, może nazywać się szeregowcem czy bliźniakiem.
Osiedla zbudowane według tzw. urbanistyki łanowej mają tyle wspólnego z miastem, co wyrób czekoladopodobny z czekoladą. Różnica jest taka, że po zjedzeniu PRL-owskiego wynalazku niestrawność groziła jednej osobie, a urbanistyka łanowa szkodzi wszystkim.
Trwający w Warszawie boom mieszkaniowy nakręca popyt na działki nadające się pod zabudowę. Deweloperzy kupują biura i dawne tereny fabryczne i szykują się do wielkiego wyburzania.
Deweloperzy zaczynają się interesować możliwością zabudowy pól u zbiegu Wisłostrady i trasy mostu Siekierkowskiego. Hamuje ich zapisana w planie zagospodarowania konieczność zbudowania najpierw systemu wodno-retencyjnego.
Popyt na mieszkania w Warszawie jest tak ogromny, że oferta gruntów pod zabudowę na terenach objętych planami nie jest w stanie go zaspokoić. Miasto rozrasta się więc na peryferiach. To głównie tam w ciągu najbliższych 20 lat wprowadzi się nawet ćwierć miliona ludzi.
Zawsze, kiedy wydaje się, że deweloperzy sięgnęli dna, od spodu stuka następny. Jakie są granice dogęszczania miasta?
Mieszkania w Warszawie. Mieszkanka bloku na Woli skarży się, że przed oknem jej mieszkania - ekstremalnie blisko, bo w odległości mniejszej niż cztery metry - powstanie kolejny budynek. Przygotowania do tej inwestycji ujawniliśmy w "Wyborczej" kilka tygodni temu, teraz się okazuje, że wchodząca w życie zmiana prawa budowlanego sprawi, że tak ekstremalnie ciasna zabudowa będzie się zdarzać częściej.
Przyjęty przez rząd projekt ustawy o tzw. domach do 70 m kw. przewiduje, że nawet wille o metrażu sięgającym 200 m kw. będzie można budować także tam, gdzie plany zagospodarowania nie dopuszczają takiej zabudowy albo zagrażałoby to środowisku.
Schowanie linii energetycznej pod ziemię, przekształcenie parkingu w park linearny, budowa nowej podstawówki - to inwestycje, które będą towarzyszyć budowie wielkiego osiedla na Mokotowie. Inwestycję zaakceptowali warszawscy radni.
Rządowa spółka Centralny Port Komunikacyjny szuka projektanta kompleksu w Baranowie, w tym terminala pasażerskiego i węzła kolejowego. - Używa procedury, po którą zamawiający sięga, kiedy nie wie, czego potrzebuje. Lepszy byłby konkurs - krytykuje Stowarzyszenie Architektów Polskich.
Centra handlowe powinny się przekształcać i oferować wiele funkcji. Jednak mieszkania w rejonie Reduty, między torami kolejowymi a Alejami Jerozolimskimi, byłyby substandardem - to jedna z opinii po przedstawieniu planów właściciela trzech warszawskich centrów handlowych.
Trzy duże centra handlowe w Warszawie do zburzenia. Rewolucyjną propozycję zmiany zagospodarowania trzech warszawskich centrów handlowych przedstawił ich właściciel, firma Atrium. Chce je zburzyć i zastąpić inną zabudową. Ratusz się zgadza, ale nalega, by zmiany odsunąć w czasie. Dlaczego?
Ślepa ściana w odległości niecałych czterech metrów od okien mieszkań może powstać na Woli. Boom mieszkaniowy sprawia, że deweloperzy zaczynają się przyglądać nawet ciasnym skwerom pomiędzy blokami. Inwestycji oddalonych o zaledwie kilka metrów od istniejącej zabudowy będzie coraz więcej.
Priorytetem dla miasta powinny być działania sprzyjające przekształceniu placu Narutowicza tak, by był bardziej atrakcyjny dla mieszkańców, a nie ratowanie biznesu prowadzonego na kościelnej działce.
- Zrezygnujmy z chronienia widoku na kościoła na pl. Narutowicza - nalega metropolita warszawski. W ten sposób broni architektonicznego koszmarka, którego usunięcie planiści usiłowali wymusić. Kuria wywalczyła też zgodę na budowę po sąsiedzku biurowca.
Bunt trzech dzielnic, które negatywnie zaopiniowały wyznaczenie tzw. strefy zabudowy śródmiejskiej. - Po co budować gęsto tak daleko od centrum? - pytają radni.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.