Deweloper, który stawia domy jednorodzinne, przekonuje, że dzięki trzeciej linii metra wzrośnie w Warszawie popyt na zabudowę willową. Urbanista w to wątpi i zaraz zaznacza: - Nie byłoby dobrze, gdyby metro napędziło zabudowę jednorodzinną. Nie taki był cel budowy metra.
Energię marnuję praktycznie każde urządzenie. Żeby się o tym przekonać, wystarczy włożyć rękę za lodówkę. Czas nauczyć się wykorzystywać to ciepło. Warszawskie metro już się do tego przymierza.
Prezydent Rafał Trzaskowski podpisał umowę na projekt trzeciej linii metra za 78,1 mln zł, której przebieg i przydatność budzą rosnące kontrowersje. Podczas uroczystości odniósł się do zarzutów, że okrężna trasa na Gocław jest absurdalna i służy głównie deweloperom.
Projektowania trzeciej linii metra na Gocław skłonny jest się podjąć tylko jeden wykonawca. Swoje usługi wycenił na 78,1 mln zł. Budowa może się zacząć przed wyborami samorządowymi, ale dopiero kolejnymi - w 2029 r.
Na Gocławiu powstanie nowa dominanta przestrzenna: przy jednym z głównych skrzyżowań osiedla ratusz chce pozwolić na budowę 51-metrowego wieżowca. W tym miejscu mają też powstać wejścia do stacji planowanej, kontrowersyjnej, trzeciej linii metra.
Przetarg na trzecią linię metra przełożony, a na budowie drugiej trwa kompletowanie tarcz do drążenia tuneli pod osiedlami Chrzanowa. Tegoroczne prace pochłoną tu niemal 300 mln zł, za to aż 200 mln zł radni przeznaczyli na odcinki, które są już czynne od kilku lat. Jak to możliwe?
Metro Warszawskie ogłasza przetarg na projekt trzeciej linii do osiedla Gocław. Jednocześnie przesuwa jej budowę na koniec lat 20. W ratuszu powstały koncepcje dużych zmian komunikacyjnych na ul. Kijowskiej przed Dworcem Wschodnim i likwidacji ronda Wiatraczna.
Budowa stacji technicznej drugiej linii metra ciągnie się aż przez 2 km. We wtorek, 21 listopada prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski wmurował tu akt erekcyjny. I zapowiedział przesunięcie prac przy planowanej trzeciej linii.
Czwarta linia metra w Warszawie ma przewozić najwięcej pasażerów, ale czy tak dużemu ruchowi sprostają lokalizacje węzłowych stacji i rozwiązania proponowane przy przesiadkach? Są przykłady wzorowe, ale także kopiujące błędy z pierwszej i drugiej linii.
Pierwsze pieniądze na przygotowania do budowy czwartej linii metra z Tarchomina do Wilanowa. Który odcinek powinien powstać najpierw? Eksperci wskazują kolejność prac w oparciu o prognozy ruchu. A te najmniej korzystne są dla linii, którą... preferuje ratusz.
Czy nowe linie metra w Warszawie są planowane na właściwych trasach? Według prognoz ruchu broni się tylko czwarta z Tarchomina do Wilanowa. Trzecią na Gocław, której budowę ratusz chce zacząć ogromnym kosztem w pierwszej kolejności, nawet w 2050 r. jeździłaby garstka pasażerów.
Metro ma do odegrania inną rolę niż tramwaje, dlatego przebieg czwartej linii z północy na południe Warszawy ma sens. Osiedla na Tarchominie są oddalone od centrum, to drugi Ursynów, który będzie się jeszcze rozbudowywać - przekonuje urbanista Leszek Wiśniewski.
Kolebka ruchu robotniczego na pograniczu Pragi-Północ i Kamionka może przekształcić się w kompleks mieszkaniowo-biurowy. Na takie inwestycje pozwoli plan zagospodarowania. Kolejarze próbują w nim dodać możliwość budowy mieszkań tuż obok torów przy Dworcu Wschodnim.
Planowana trzecia linia metra już nie będzie kolidować z tunelem obwodnicy śródmiejskiej pod rondem Wiatraczna. Ratusz przedstawił docelowe lokalizacje stacji. Na razie brakuje mu jednak nawet miliarda złotych, by dokończyć drugą linię przez Chrzanów na Bemowie.
Druga linia metra może utknąć na stacji Bemowo bez końcowego odcinka przez Chrzanów i bazy technicznej. A co z budową trzeciej linii zapowiadanej hucznie przed rokiem? Prezydent Rafał Trzaskowski: - Warszawy nie stać samodzielnie, by ją zacząć. Wszystko zależy od funduszy UE.
Koncepcję trzeciej linii metra na Gocław i analizy techniczne wykona polski oddział założonej w Austrii firmy ILF Consulting Engineers. Jej pracownicy projektowali już odcinki drugiej linii. Miasto podpisało w piątek umowę za 19,2 mln zł.
Znowu oszczędności w budżecie miasta i znów prawobrzeżna część Warszawy ucierpi na tym najbardziej - przekonywali w piątek lokalni społecznicy, protestując przeciw rezygnacji z budowy tunelu przy Dworcu Wschodnim podczas remontu linii średnicowej PKP.
Wykonawca prac przygotowawczych do trzeciej linii metra wybrany, ale wydłuża się lista pytań, czy jej trasę udało się wytyczyć optymalnie. Dlaczego ratusz nie zlecił najpierw opracowania docelowego przebiegu całej sieci tuneli i lokalizacji stacji w Warszawie?
Nie tylko tramwaj na Gocław, ale też obwodnica Pragi ofiarą wizji trzeciej linii metra, którą forsuje ekipa prezydenta miasta Rafała Trzaskowskiego. To kolejny raz, gdy prawobrzeżna część Warszawy może się poczuć odprawiona z kwitkiem.
Debatę o trzeciej linii metra będziemy transmitować w piątek w portalu Warszawa.wyborcza.pl. Jak doszło do wyboru trasy z tunelami krążącymi pod Pragą-Południe?
Plany budowy trzeciej linii metra z jednej strony prowokują pytania o sens tej inwestycji, z drugiej - wywołują radość wśród mieszkających w rejonie, gdzie podziemna kolej ma powstać. By poznać różne opinie w sprawie tej inwestycji, kluczowej dla transportu publicznego w Warszawie, "Gazeta Stołeczna" organizuje debatę.
Budowa kolejnych linii metra to w Warszawie konieczność. Dlaczego i jak to zrobić szybciej? - na to pytanie w liście do "Wyborczej" odpowiada Robert Szumielewicz, przewodniczący Mazowieckiej Okręgowej Rady Izby Architektów RP.
Przedstawiane obecnie projekty przebiegu trzeciej linii metra mają tę wadę, że jej trasa jest bardzo pokrętna.
"Metro to metro, proszę pana. Pan by nie chciał?". Co o III linii metra mówią tam, gdzie ta linia ma przebiegać - na Gocławiu, Kamionku i Pradze-Północ.
- Mieszkam na Grochowie, ale uważam, że metro jest tu niepotrzebne. Z pożytkiem dla warszawiaków trasę trzeciej linii można wytyczyć dużo lepiej - pisze w liście do redakcji nasz Czytelnik Aleksander Gliński.
Koszt trzeciej linii metra na Gocław będzie tak wysoki, że przeważy to korzyści z jej budowy dla pasażerów - wynika z opublikowanego w środę studium technicznego. Mimo to radni przyznali 41 mln zł na prace przygotowawcze.
Jak trzecia linia metra skrzyżuje się z tunelem obwodnicy śródmiejskiej, który też jest planowany pod rondem Wiatraczna? I dlaczego na trasie zabraknie stacji w samym środku Grochowa pod placem Szembeka?
Budowę trzeciej linii metra na Gocław zachwala wiceprezydent Warszawy MIchał Olszewski. Przyjrzeliśmy się liczbom, które jego zdaniem przemawiają za sztandarową inwestycją ratusza na Pradze-Południe.
Warszawscy radni dali pieniądze na przygotowania do budowy trzeciej linii metra. Decyzję podjęli, choć ekipa Rafała Trzaskowskiego nie pokazała analiz, na podstawie których uruchamiana jest inwestycja.
- Kwestionowanie przebiegu III linii metra na Pradze-Południe wydaje mi się niespójne. To druga największa dzielnica po Mokotowie, z dość gęstą zabudową. Tam można uzyskać potoki pasażerów - przekonywał dyrektor biura funduszy europejskich w stołecznym ratuszu.
Taniej i szybciej od linii metra można wytyczyć nowe tory tramwajowe, także na Gocław, i mieszkańcy zyskają lepszy dojazd do centrum - przekonuje Miasto Jest Nasze przed decyzją radnych o przyznaniu 41 mln zł na trzecią linię. Ratusz odpowiada: z tramwaju nie rezygnujemy, a mieszkańcy Pragi Południe czekają na metro
Skąd się wzięła tak kręta trasa trzeciej linii metra na Gocław? A skąd prognozowana obecnie liczba jej pasażerów, skoro jeszcze dwa lata temu wydawało się, że pociągi w tunelach pod Pragą-Południe będą wozić powietrze?
Wraca kampania wokół III linii metra. Tym razem z dodatkową stacją na Gocławiu. Na badania gruntów pójdzie ponad 41 mln zł, w drugiej połowie roku ratusz zleci prace koncepcyjne nad dwoma wariantami w poprzek Mokotowa.
Trzecia linia metra na Gocław według prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego ma być gotowa w 2028 r., ale do rozpoczęcia prac jeszcze daleko.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.