Poziom natężenia dźwięku porównywalny będzie z szumem w biurze - przekonuje deweloper, który w trybie tzw. lex deweloper chce zbudować osiedle na warszawskim Chrzanowie, tuż przy trasie ekspresowej, gdzie plan zagospodarowania nie dopuszcza mieszkań. Obiecuje za to duże przedszkole.
Deweloper poinformował, że zamierza zrealizować inwestycję u zbiegu Srebrnej i Towarowej. To tuż obok działki kontrolowanej przez PiS spółki Srebrna, która na swoim gruncie chciała stawiać wieżowiec. Jeśli Ghelamco dostałoby zgodę na wysoki budynek, zgodę musiałaby dostać też Srebrna.
110 ozdobnych śliw i wiśni, a do tego ponad 400 grabów strzyżonych jak żywopłot zostanie posadzonych w pobliżu wejścia do stacji metra Słodowiec. To rejon tzw. serka bielańskiego. Co z planowaną w tym miejscu zabudową?
Na wąskiej, trójkątnej działce między torami kolejowymi a Al. Jerozolimskimi powstanie 17-piętrowy budynek w kształcie klina. Przetnie zapisaną w studium zagospodarowania miasta rezerwę na ulicę, która miała połączyć Wolę z Ochotą. Ta ulica już nie powstanie.
Ratusz chce ograniczyć gęstość zabudowy w Porcie Praskim i wyłączyć spod zabudowy zagajnik między ul. Sokolą a Wybrzeżem Szczecińskim. Dopuszczalny kształt inwestycji miałby zostać ustalony w trybie tzw. ustawy lex deweloper
Tę wartościową dla całego miasta enklawę należy chronić przed bardziej intensywną zabudową - przekonuje prezeska stowarzyszenia mieszkańców drewnianych domów na bemowskim osiedlu Przyjaźń. Niepewną przyszłość osiedla przecina wyłożony właśnie plan zagospodarowania.
Wśród jednorodzinnych domów ze skośnymi dachami powstaje trzykondygnacyjny blok z płaskim dachem. Sąsiedzi doprowadzili do uchylenia pozwolenia na budowę. Złoszczą się, że na ich osiedlu domki znikają, a zamiast nich wyrastają wielorodzinne apartamentowce.
Zabytkowe praskie budynki zostaną odremontowane, a pomiędzy nie wstawione nowoczesne biurowce oraz publiczne place. Taką inwestycję obiecuje firma, która rozpoczyna pierwsze prace w dawnej fabryce.
Na Kawęczyńskiej czas się cofnął do przaśnych lat 90. - alarmują społecznicy. Chodzi o pstrokate reklamy, którymi szczelnie zaklejono okna trzech sąsiadujących ze sobą sklepów. Właścicielom nie przeszkodziło, że ulica jest zabytkiem, a plan zagospodarowania zabrania zasłaniania całych witryn reklamami.
Kaskadowo ukształtowany biurowiec z 50-metrową dominantą od strony ul. Wałbrzyskiej i otwartym dziedzińcem-ryneczkiem wewnątrz - tak wygląda inwestycja planowana na miejscu przeznaczonego do rozbiórki Centrum Handlowego "Land".
Hipermarket, wielkopowierzchniowy sklep sportowy, dziesiątki sklepów z odzieżą, kino wielosalowe i oranżeria z częścią gastronomiczną. Do tego aż dwuhektarowy park.
Nic nie burzymy - zapewnia deweloper, który przejął dawne Warszawskie Zakłady Mechaniczne przy Czerniakowskiej. Obiecuje współpracę z konserwatorem zabytków przy adaptacji dawnej fabryki, która - jak się okazuje - w ostatniej chwili została wyłączona z planu zagospodarowania. Co to oznacza?
Bloki o wysokości do siedmiu pięter, a pomiędzy nimi szeroki na 12 m przesmyk z chodnikiem i szpalerem drzew - taką zabudowę dopuszcza w Ursusie plan, którym zajmowali się warszawscy radni na ostatniej sesji. W ubiegłej dekadzie w tym miejscu obiecywano park ze stawem. Skąd aż taka zmiana?
Prace nad planem zagospodarowania w tym rejonie ciągną się już od 18 lat. Na finiszu zapisy projektu atakuje właściciel opuszczonego gmachu dawnej prywatnej uczelni Almamer. Chciał tu budować kompleks 55-metrowych bloków, a plan ścina wysokość zabudowy do 25 metrów.
Skład drewna, warsztaty samochodowe, hurtownia kruszyw, pola, ogródki działkowe. Tak dziś wygląda rejon Augustówki. Sześciopiętrowe bloki postawi tam deweloper, który jako pierwszy budował w Miasteczku Wilanów, na Żoliborzu Południowym czy Chrzanowie.
To informacja o charakterze poufnym - tak służby prasowe Poczty Polskiej reagują na pytania o sprzedaż działki na warszawskiej Woli. Nieruchomość wcześniej była zarezerwowana na osiedle "Mieszkanie plus", jednego ze sztandarowych programów PiS, z którego niewiele wychodzi.
Specustawa "lex deweloper" ma zostać rozszerzona, aby można było ją stosować także do budowy osiedli na miejscu centrów handlowych i biur - zapowiedział w środę, 3 sierpnia minister rozwoju. Czy zmieni to obraz Warszawy i innych miast?
To częsty w Warszawie przypadek: domy bliźniaki wbrew nazwie wcale nie są do siebie podobne. Czy należy to ściślej regulować przepisami, by w przyszłości unikać podobnych przypadków? I czy tego uniknąć w ogóle można?
Są w Warszawie ulice, o których mówi się, że są szerokie jak pas startowy dla samolotów. W przypadku ul. Powstańców Śląskich na Bemowie jest to prawda i to dosłownie. Bo w tym miejscu kiedyś lądowały samoloty. Teraz miasto sprzedaje tu działki pod nowe budynki. I spodziewa się, że sporo na tym zarobi.
Inwestor zabiega o zgody na budowę dwóch sześciopiętrowych bloków na pasie zieleni tuż przy stacji techniczno-postojowej metra na Kabatach. Czy tam w ogóle można coś zbudować?
Wysoki na blisko 100 m apartamentowiec chce budować firma deweloperska w pobliżu galerii Arkadia, tuż obok działki po rozebranym hotelu Czarny Kot. Sięga po tzw. ustawę lex deweloper, by przełamać zapisy planu zagospodarowania, który w tym miejscu nie dopuszcza mieszkań.
Przedstawiono pierwsze wizualizacje 130-metrowego wieżowca przy pl. Zawiszy. Miejscy urzędnicy przekonują, że to dobre miejsce na drapacz chmur. Ale dodają, że ograniczanie rozmiarów budynku w planie zagospodarowania w stosunku do decyzji o warunkach zabudowy grozi odszkodowaniami - średnio 1,2 mln zł za kondygnację.
Z dwustumetrowego odcinka Grójeckiej przy Alejach Jerozolimskich ma zniknąć asfalt, w tym miejscu ma powstać skwer z fontannami - takie są zapisy wyłożonego właśnie planu zagospodarowania. Dokument wytycza nowy przebieg Grójeckiej i daje zgodę na 130-metrowy wieżowiec
Kolebka ruchu robotniczego na pograniczu Pragi-Północ i Kamionka może przekształcić się w kompleks mieszkaniowo-biurowy. Na takie inwestycje pozwoli plan zagospodarowania. Kolejarze próbują w nim dodać możliwość budowy mieszkań tuż obok torów przy Dworcu Wschodnim.
Liczyliśmy, że ta aleja będzie wizytówką osiedla. Niestety, na jej środku powstaje blok - ubolewał planista podczas dyskusji nad projektem planu zagospodarowania rejonu osiedla Wilno na Targówku. Na blok zgodzili się dzielnicowi urzędnicy. - Nie mieliśmy podstaw, by odmówić - tłumaczą
Wiceprezydent Warszawy Tomasz Bratek zarekomendował władzom Woli walkę w sądzie o zerwanie umowy użytkowania wieczystego z firmą, do której należy boisko klubu sportowego Sarmata. Nie będzie zaś takiego pozwu wobec firmy, która buduje osiedle obok boiska, bo ten grunt ma inny status.
Rzadko w Warszawie mamy szansę decydować o tym, jak powinno się zmienić miasto w sąsiedztwie nowej stacji metra. Taką szansę mają właśnie mieszkańcy Bemowa - do 28 kwietnia mogą składać wnioski do planu zagospodarowania terenu po dawnym sklepie Tesco przy Górczewskiej.
Blok na 300 mieszkań ma powstać między Al. Jerozolimskimi a torami kolejowymi. Czemu ratusz zaakceptował tę inwestycję, skoro blok przegrodzi planowane przedłużenie ul. Spiskiej, które miało łączyć Wolę i Ochotę i odciążyć pl. Zawiszy?
Nowy przystanek PKP ma powstać na linii średnicowej w rejonie Wisłostrady. Ratusz chce go powiązać z bulwarami wiślanymi poprzez tereny kortów, które dziś są wyspą odciętą jezdniami Wisłostrady.
Dyskusja o planie zagospodarowania okolic placu Narutowicza skupiła się wokół paskudnego domu pogrzebowego. Ale to nie jest jedyny kłopot. To jeden z zagraconych i zapyziałych warszawskich placów, który nie może się doczekać rewitalizacji.
- Dotarły do nas głosy od proboszcza kościoła przy pl. Narutowicza, że chciałby rozbudować budynek domu pogrzebowego. Proponujemy zapisy, które dają możliwość budowy nowego obiektu obok. Ale zamiast istniejącego, a nie w ramach jego powiększenia - tłumaczą urzędnicy.
W pierwotnej wersji planu zagospodarowania okolic pl. Narutowicza warszawscy urzędnicy nakazali usunięcie szpetnego pawilonu pogrzebowego. Zaprotestował metropolita warszawski kardynał Kazimierz Nycz. W najnowszej wersji planu dopuszczono nie tylko zachowanie pawilonu, ale także jego rozbudowę. - Po to, by go przesunąć - tłumaczą urzędnicy.
Na tym wieżowcu zyska tylko Kościół, a warszawiacy stracą. Należy zablokować tę inwestycję - przekonują działacze Lewicy. Ale na zablokowaniu inwestycji Kościół też zyska.
Działacze Lewicy nalegają, by prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski stanął na głowie i zatrzymał budowę wieżowca planowanego przez archidiecezję warszawską u zbiegu ulic Emilii Plater i Nowogrodzkiej. Czy można to zrobić? I co na tym miasto zyska, a co straci?
Warszawscy radni przyjęli w czwartek na sesji plan zagospodarowania obejmujący m.in. okolice zagłębia biurowców przy rondzie Daszyńskiego. Dokument wytycza kształt pierścienia przejść podziemnych wokół ronda. Czy takie przejścia powstaną?...
Ten poroniony wieżowiec zakłóci harmonię kawałka zachowanej przedwojennej Warszawy. Nie można do tego dopuścić - przekonywali warszawscy działacze lewicy na konferencji w miejscu, gdzie ma powstać wieżowiec zwany Nycz Tower.
Urzędnicy z miejskiego biura architektury byli niechętni wieżowcowi na działce kurii warszawskiej u zbiegu Nowogrodzkiej i Emilii Plater. Ale prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz wydała im polecenie, by w tym miejscu drapacz chmur powstał.
W planie zagospodarowania rejonu Woli nagle pojawiły się rozległe tereny zaznaczone na zielono. Ale to nie są parki, tylko parkingi między blokami i kościoły. Skąd ta zieleń?
Firma Ronson zakomunikowała, że oprócz budowy mieszkań na sprzedaż, zaczyna budować mieszkania na wynajem. W ciągu trzech lat chce mieć aż trzy tysiące takich lokali. Część z nich powstanie tam, gdzie zwykłych mieszkań nie dałoby się zbudować. Ma to dobre i złe strony.
Przy pl. Zawiszy może powstać wieżowiec wysoki na 130 m. - W sąsiedztwie nie ma tak wysokich budynków - zwracają uwagę aktywiści z Ochoty. - Niedaleko jest turecki wieżowiec, poza tym będzie to zwieńczenie osi widokowej - odpowiadają miejscy urzędnicy.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.