Dwa auta zderzyły się na Mokotowie, na skrzyżowaniu ulic Czerniakowskiej i Witosa. Dwóch kierowców trafiło do szpitala. Jeden z nich był zakleszczony w swoim samochodzie.
Zespół budynków, w tym 85-metrowy wieżowiec mieszkalny, ma powstać na terenie dawnej zajezdni autobusowej przy Wisłostradzie. Inwestor dostał właśnie ważną zgodę.
W piątek (25 listopada) po południu miał miejsce wypadek na ul. Czerniakowskiej. Doszło do niego, gdy mający ponad 3,5 promila mężczyzna przechodził przez jezdnię w miejscu, w którym nie powinien.
Nic nie burzymy - zapewnia deweloper, który przejął dawne Warszawskie Zakłady Mechaniczne przy Czerniakowskiej. Obiecuje współpracę z konserwatorem zabytków przy adaptacji dawnej fabryki, która - jak się okazuje - w ostatniej chwili została wyłączona z planu zagospodarowania. Co to oznacza?
Przed budynkami d. Warszawskich Zakładów Mechanicznych przy Czerniakowskiej piętrzą się zdemontowane instalacje. Obiekt jest w ewidencji zabytków, nie wolno tam prowadzić prac bez zgody konserwatora. A konserwator w ogóle nie został powiadomiony.
Groźny wypadek na ścieżce rowerowej u zbiegu ul. Czerniakowskiej i al. Józefa Becka. Czołowo zderzyło się tu dwoje cyklistów. Kobieta ze złamaną ręką została zabrana do szpitala.
Najpierw zderzenie dwóch samochodów osobowych, a później akcja strażaków spowodowały ogromne utrudnienia w ruchu na Czerniakowskiej.
25-letni mężczyzna, który w sobotnie popołudnie przewrócił się na skuterze na ul. Czerniakowskiej, zmarł w szpitalu - informuje stołeczna policja.
Do wypadku doszło na skrzyżowaniu Łazienkowskiej i Czerniakowskiej. Jadący hulajnogą trafił do szpitala.
Nad ranem w sobotę ekipa rozbiórkowa uruchomiła maszyny i zamierzała przystąpić do burzenia starej fabryki przy Czerniakowskiej. Zatrzymała ich policja i straż miejska, które miały tam nocny patrol, bo konserwator i władze miasta podejrzewały, że coś takiego może się stać.
- Brawo! Dziękujemy! - nie posiadali się wczoraj z radości emeryci, którzy po raz pierwszy nie musieli się wspinać na kładkę, by przedostać się na drugą stronę Wisłostrady.
Osiedlowa knajpa, w której wódkę piło się ze szklanek, i domy bez kanalizacji i prądu - tak wyglądały Sielce za czasów Grzesiuka.
Gdy przed stu laty w domach burżuazji nakrywano stół na 10 czy 20 osób każda potrawa miała swoje upatrzone miejsce. Panie domu odchodziły od zmysłów, by nie popełnić gafy. Kolejny odcinek cyklu Warszawa nieodbudowana. Czerniakowska 180 (dawniej 90)
W sobotę Legia Warszawa zagra o godz. 16.15 na stadionie przy Łazienkowskiej z Ruchem Chorzów. Straż miejska ponownie przygotowuje się do meczu, przede wszystkim będzie kontrolować okolice stadionu i główne punkty przesiadkowe.
Mało nie zginęłam na przejściu dla pieszych, mając zielone światło - pisze Katarzyna Jaklewicz w felietonie ?Miasto moje, a w nim?.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.