Aż 78 wniosków o zgodę na nadbudowanie bloków z lat 70. i postawienie nowych - a więc dogęszczanie starych osiedli - złożyła w bielańskim urzędzie dzielnicy Warszawska Spółdzielnia Mieszkaniowa.
Wiceburmistrzowie kilku dzielnic podnoszą ze zdziwienia brwi. - "Wuzetka" zamówiona na zewnątrz? Podpisana osobiście przez wiceburmistrza? U nas to się nie zdarza - zapewniają. A tak właśnie było na Mokotowie. Jak tłumaczy to dzielnica?
Na obrzeżu Cmentarza Mauzoleum Żołnierzy Armii Radzieckich w al. Żwirki i Wigury prywatny inwestor chce wybudować potężny apartamentowiec. Władze Mokotowa już się zgodziły, a wojewódzki konserwator zabytków pod presją Ministerstwa Kultury uznał, że nie ma podstaw do zajmowania się tą sprawą.
Mieliśmy rację, warunków zabudowy dla Lidla nie wolno było wydać - komentują werdykt Samorządowego Kolegium Odwoławczego sąsiedzi supermarketu powstającego pod Warszawą. Czy inwestycję zatrzyma wojewoda?
Do głowy nam nie przyszło, że między domy jednorodzinne, w strefie krajobrazu chronionego włożą Lidla! - mówią oburzeni mieszkańcy inwestycji pod Warszawą. - Nie było podstaw, by odmówić - przekonuje burmistrz. I dowodzi, że supermarket... poprawi sytuację środowiska.
Blok na 300 mieszkań ma powstać między Al. Jerozolimskimi a torami kolejowymi. Czemu ratusz zaakceptował tę inwestycję, skoro blok przegrodzi planowane przedłużenie ul. Spiskiej, które miało łączyć Wolę i Ochotę i odciążyć pl. Zawiszy?
Copyright © Agora SA