Oprócz dzieci i osób starszych to właśnie osoby zamknięte w placówkach psychiatrycznych są najbardziej bezbronne wobec wojny. Środowisko psychiatrów zaapelowało dziś o międzynarodową pomoc dla szpitali w Ukrainie.
Putin jest skrajnym, wręcz patologicznym realistą. Dla niego jedynym argumentem jest siła. Dlatego uważam, że błędem były słowa Joe Bidena, który powiedział, że na pewno nie wyśle wojsk USA na Ukrainę. Trzeba było trzymać go w niepewności - mówi gen. Stanisław Koziej, były szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego.
Ujmujący gest motorniczej z zajezdni Wola. Z jadącą tramwajem Ukrainką z płaczącym dzieckiem podzieliła się kanapką, wodą i pieniędzmi. A potem wysiadła z tramwaju, by pokazać wojennym uciekinierom drogę.
Jest niebiesko-żółte tak jak flaga Ukrainy, a dochód z jego sprzedaży idzie na pomoc uchodźcom z napadniętego przez Putina kraju. Ciastko Slava Ukraini to nowa pozycja w ofercie sieci Galeria Wypieków Lubaszka.
Długi mur Toru Wyścigów Konnych na Służewcu jest teraz w niebiesko-żółtych barwach. Grafficiarze nawołują do zakończenia wojny na Ukrainie. Jest tu i groźna twarz Putina, i portret Oleny Kuryło, której zdjęcie stało się symbolem tej wojny.
Prawie 50 osób przyjął w pierwszym dniu funkcjonowania Punkt Obsługi Obywateli Ukrainy Urzędu Pracy m.st. Warszawy. Zgłosiły się do niego głównie kobiety o bardzo wysokich kwalifikacjach.
"Aborcja to zabójstwo i najgorsza zbrodnia. Jeśli ktoś proponuje Pani aborcję, namawia do niej (...), proszę natychmiast zgłosić sprawę pod numer alarmowy telefonu 112 lub skontaktować się z najbliższym komisariatem policji" - czytamy w ulotce rozpowszechnianej wśród uchodźczyń z Ukrainy przez sympatyków fundacji Kai Godek.
Od środy, 16 marca uciekający przed wojną Ukraińcy mogą składać wnioski o numer PESEL. Pod urzędami dzielnic w Warszawie jeszcze przed ich otwarciem zaczęły ustawiać się kolejki. Numerki błyskawicznie się skończyły, a o godz. 10.30 już nigdzie w Warszawie nie przyjmowano nowych wniosków.
W byłym budynku Instytutu Pamięci Narodowej mieszka ok. 400 kobiet, dzieci i osób starszych. Niektórzy zostają tu kilka dni, inni są tu od początku i powoli stają na nogi.
- To były bardzo trudne igrzyska, ale gdyby nas tam zabrakło, to jak jakby zabrakło Ukrainy. Musieliśmy tam być - mówili ukraińscy paraolimpijczycy, którzy we wtorek wieczorem przylecieli do Warszawy.
Wojewódzki Urząd Pracy uruchomi od środy 16 marca specjalną infolinię dla uchodźców z Ukrainy, którzy chcieliby podjąć pracę w Warszawie lub na Mazowszu, oraz dla pracodawców, którzy chcieliby ich zatrudnić.
W Warszawie działają obecnie 33 punkty noclegowe zorganizowane przez miasto dla uchodźców z napadniętej przez Rosję Ukrainy. Miejsc jest kilka tysięcy, ale ośrodki zapełniają się błyskawicznie.
Łatwo ogłosić, że mamy wypłacić 40 zł Kowalskiemu za dobę pobytu uchodźcy u niego w domu. Ale co zrobić, jeśli Kowalski oświadczy, że przez dwa tygodnie mieszkało u niego 20 Ukraińców, którzy już wyjechali do Niemiec? Jak to zweryfikować? - mówi urzędnik warszawskiego ratusza. Chodzi o refundację kosztów związanych z przymowaniem uchodźców wojennych z Ukrainy.
Mieszkańcy Warszawy mogą wpłacać darowizny na cztery konta, które otworzył stołeczny ratusz. Pieniądze wspomogą ukraińskich uchodźców, którymi opiekuje się miasto.
- W niedzielę z Ukrainy przyjechało do Polski o połowę mniej uchodźców niż w szczycie tydzień temu - informuje resort spraw wewnętrznych. Część z uciekających wciąż jest w drodze, a część przeniosła się do krewnych i przyjaciół w zachodniej Ukrainie i z niepokojem czeka na rozwój wydarzeń.
To największe wyzwanie logistyczne tego tygodnia - tak warszawscy urzędnicy mówią o mającej się zacząć w środę operacji nadawania numerów PESEL ukraińskim uchodźcom. Obsłużyć trzeba aż 300 tysięcy osób, dlatego nawet ambasador Ukrainy w Polsce apeluje do rodaków: - Starajmy się nie gromadzić w placówkach od pierwszego dnia.
Warszawskie małżeństwo odstąpiło kawalerkę uchodźcom z Ukrainy. Georgij ma legitymację inwalidy, samochód zaparkował pod nowym domem na Grochowie na miejscu dla niepełnosprawnych. Ale auto zniknęło.
Panie Natalia z Iwano-Frankowska i Hala z Równego ledwo nadążają z lepieniem i gotowaniem pielmieni, a kolejka chętnych jest coraz dłuższa. Ukraińskie potrawy serwowane z przyczepy gastronomicznej stały się hitem tego weekendu w Starej Miłośnie.
- Jesteśmy przy ul. Beethovena w Warszawie. Tutaj mieści się budynek, w którym mieszkają rosyjscy dyplomaci, funkcjonariusze reżimu Putina. Nie damy im spokojnie spędzić tej niedzieli - zagrzewali uczestników protestu jego organizatorzy.
- Mama zobaczyła, jak na wysokości naszego mieszkania leci kula ognia, jak w filmie. Zadzwoniła do mnie z płaczem, że mam natychmiast wracać do domu i przestać kręcić film - mówi Adelina Borets, ukraińska reżyserka. W chwili wybuchu wojny była w Kijowie.
Rozmawiam z uchodźczyniami i uchodźcami. To niełatwe, uwierzcie. To noclegownia, ci ludzie na łóżku mają kota na smyczce, całe życie w jednej walizce, a w telefonie zdjęcia gruzów swojej ulicy.
Trzeba uważać, żeby nikogo nie nadepnąć. Nocą Dworzec Centralny zmienia się w wielką sypialnię. Na antresoli, pod ścianami zamkniętych sklepów, pod schodami uchodźcy z Ukrainy czekają na pociąg do innego życia.
Tabliczka "Putin chu..." za szybą pomaga przy spotkaniu z patrolem ukraińskim. Na Rosjan, jeśli jakichś spotkają, mają inny sposób, schowany w bagażniku. Przedsiębiorca z Ursusa wysyła autokary po uchodźców w ostrzeliwanych miastach w Ukrainie.
Z rynku znikają mieszkania na wynajem. Po części za sprawą uchodźców z Ukrainy, a po części dlatego, że kredyty mieszkaniowe zdrożały tak, że spora grupa ludzi została wypchnięta z rynku pierwotnego. Popyt na mieszkanie siadł, wchodzimy w okres więdnięcia rynku - uważa analityk rynku mieszkaniowego.
Urząd podwarszawskiego Legionowa poszukuje pilnie glottodydaktyków, czyli nauczycieli języka polskiego jako obcego, którzy poprowadzą zajęcia z dorosłymi uchodźcami z Ukrainy.
Warszawski ratusz otworzył cztery konta bankowe, na które mieszkańcy mogą przelewać pieniądze. Darowizny wspomogą uchodźców z Ukrainy, którymi opiekuje się miasto.
Od południa gratisowe obiady dla uchodźców, których przyjęli mieszkańcy Żoliborza, a pod wieczór transport jedzenia dla Ukraińców na dworcach. Tak już drugi tydzień pomaga restauracja La Strada na tyłach pl. Wilsona, którą wspiera z kolei grupa wolontariuszy.
Ogromna większość osób, które zgłaszają chęć pomocy uchodźcom z Ukrainy, ma dobre intencje, niestety pojawiają się osoby, które chcą wykorzystać tę sytuację - mówi prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. - Musimy zapewnić bezpieczeństwo dzieciom i kobietom.
- Dostaliśmy sygnały, że pojawiły się sporadyczne przypadki automatycznych podwyżek czynszów w mieszkaniach komunalnych, w których pojawiło się więcej osób. Reagujemy na te sygnały. Natychmiast - czytamy w komunikacie ratusza.
To równie wzruszający widok jak ten z dworca w Przemyślu, gdzie na peronie na maluchy z Ukrainy czeka rząd wózków zostawionych przez Polki. Wózki i kołyski warszawiacy przynieśli też na Dworzec Wschodni.
Do Warszawy jadą autobusy z innych europejskich miast. Przywożą dary i zabierają chętnych uchodźców do Lille, Frankfurtu, Lubeki, Kraju Basków. - Musimy mówić ludziom z Ukrainy, żeby jechali dalej, bo tu zaraz nie będzie pracy - przekonuje Natalia Uryniuk, współorganizatorka transportu do wiosek na północy Francji.
- Mówimy o tysiącach potrzebnych mieszkań i prawdopodobnie o 200 tys. uchodźców, którzy do nas przybyli. Warszawa nie jest w stanie przyjąć tak dużej grupy ludzi i się nią zaopiekować - mówiła wiceprezydent Warszawy Renata Kaznowska.
- I tak nie śpię po nocach, bo taki mam tryb życia, więc zgłosiłam się na wolontariat na dyżury nocne. Koordynuję przydzielanie noclegów. Zaczynam o godz. 18, kończę o 6 rano - mówi Julia, wolontariuszka działającej na Dworcu Centralnym oddolnej inicjatywy Grupa Centrum. Co zaobserwowała?
Najpierw Mirosław Zahorski unieruchamiał ciężarówki jadące przez Polskę z krajów Unii Europejskiej na Białoruś, a teraz zdecydował się interweniować u polskiego rządu. W piątek, 11 marca, po wizycie w kancelarii premiera z innymi Ukraińcami zaczęli protestować.
Wielu uchodźców z Ukrainy, zamiast udać się do miejsc noclegowych na terenie miasta, koczuje na warszawskich dworcach, by jak najszybciej pojechać dalej na Zachód. Dotychczas w pociągach brakowało dla nich miejsc, ale w weekend ma się to zmienić. Nie tylko z Warszawy, ale także z Krakowa i z Katowic odjadą specjalne pociągi, które zawiozą ich na Zachód.
- Po moich krytycznych słowach w mediach na temat funkcjonowania punktu pomocy uchodźcom w hali na Torwarze i działań wojewody mazowieckiego dostałam maila, że urząd wojewódzki dziękuje mi za współpracę - mówi Maria Kordalewska, która od kilku dni pomagała uchodźcom. I nadal zamierza pomagać.
Mamy w Warszawie już o 12 proc. więcej ludności niż przed wojną na Ukrainie. Nadchodzi moment, kiedy miasto się przepełni - ostrzega Rafał Trzaskowski, prezydent stolicy. Apeluje o pomoc rządu i jasne wytyczne, co dalej robić z uchodźcami.
Może na granicy trzeba mówić ludziom z Ukrainy, że polska prowincja też jest dla nich, a nie tylko Warszawa? Że można tu mieszkać, jest ładnie, praca się znajdzie? Może rozdawać im ulotki? Dlaczego rząd się tym nie zajmie? - pyta wolontariuszka z Olsztyna. O pilną koordynację działań pomocowych apelują do rządu samorządowcy z miast, które ledwo dają radę zapewnić pomoc kolejnym tysiącom uchodźców.
W siedzibie Białoruskiego Domu w Warszawie powstało centrum mobilizacyjne dla obywateli Białorusi, którzy chcą bronić Ukrainy przed rosyjską inwazją. Sformowany z nich ochotniczy batalion ma wziąć udział w walkach o Kijów.
W samym sercu Warszawy odnaleźliśmy unijną centralę firmy Faberlic, związanej z proputinowskim rosyjskim politykiem i milionerem Aleksiejem Nieczajewem, objętym sankcjami UE. Tylko w Polsce jej sieć sprzedażowa to kilkanaście tysięcy osób
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.