Jerzy Owsiak ujawnił dziś ostateczny wynik zbiórki 32. finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, poświęconego leczeniu chorób płuc u dzieci i dorosłych po pandemii. Kolejny już rok z rzędu udało się pobić poprzedni rekord!
- Przed chwilą córka powiedziała, że jak będzie duża, to chce zostać wolontariuszką. To chyba najbardziej wymowne - mówi pani Kamila, która od lat wspiera WOŚP z całą rodziną. W Warszawie widać setki wolontariuszy z puszkami i tysiące osób z serduszkami na kurtkach. Coraz większy tłum gromadzi się też na błoniach PGE Narodowego, gdzie rozpoczęły się już koncerty, a wieczorem odbędzie się pokaz świateł.
- Jesteśmy zdruzgotani i przejęci. Cała sytuacja jest dla nas niezrozumiała - mówią wolontariusze zaangażowani w Parady Równości w Warszawie. Kilka dni temu fundacja organizująca wydarzenie niespodziewanie odwołała prezeskę, nie informując o powodach.
Trzeba uważać, żeby nikogo nie nadepnąć. Nocą Dworzec Centralny zmienia się w wielką sypialnię. Na antresoli, pod ścianami zamkniętych sklepów, pod schodami uchodźcy z Ukrainy czekają na pociąg do innego życia.
- Po moich krytycznych słowach w mediach na temat funkcjonowania punktu pomocy uchodźcom w hali na Torwarze i działań wojewody mazowieckiego dostałam maila, że urząd wojewódzki dziękuje mi za współpracę - mówi Maria Kordalewska, która od kilku dni pomagała uchodźcom. I nadal zamierza pomagać.
Jedni uciekają z Ukrainy przed wojną, ale liczą, że za kilka tygodni, gdy wojna się skończy, wrócą do domu. Inni jadą dalej, do innych krajów, bo nadziei na szybki koniec walk nie mają.
- Nadal funkcjonujemy w chaosie, brakuje koordynowanej pomocy, działamy na własną rękę, a uchodźców jest coraz więcej - alarmują wolontariusze, którzy pomagają na Dworcu Centralnym uciekającym przed wojną. Wojewoda zapowiada, że jutro przed dworcem stanie namiot, w którym wydawane będą posiłki.
Kiedy dwa dworce - Zachodni i Wschodni - sprawnie działają, w weekend na dworcu Warszawa Centralna wolontariusze nie wiedzieli, co robić. Dopiero w niedzielę późnym wieczorem zespół prasowy wojewody mazowieckiego Konstantego Radziwiłła poinformował o planach, jak usprawnić przyjazd uchodźców z Ukrainy.
Warszawska hala Torwar przy Łazienkowskiej to kolejny w Warszawie obiekt przeznaczony dla osób uciekających przed wojną na Ukrainie. To też największy na razie punkt pomocy w stolicy, w którym uchodźcy będą mogli odpocząć i się wyspać po podróży ze swojego kraju.
Puszki, żywność z długim terminem przydatności, pieluchy. To można przynosić do 28 miejskich punktów zbiórek. Władze Warszawy apelują, by wolontariusze, którzy chcą pomóc, najpierw zarejestrowali się na miejskiej stronie i nie przychodzi spontanicznie.
- Pamiętam, jak ludzie wybiegali z restauracji czy sklepów, żeby dorzucić się do puszek - mówi pani Elżbieta. Wierzy, że w tym roku jej puszka wolontariuszki WOŚP zapełni się mimo pandemii.
Pieniądze na WOŚP zbierają, podając łapę, warując i dając głos. Kilkudziesięciu czworonożnych wolontariuszy można spotkać w Ogrodzie Saskim do godz. 15.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.