Ogromną rolę w czasie powstania warszawskiego odegrali pracownicy kanałów i wodociągów. Kanały były podziemnymi arteriami łączącymi poszczególne dzielnice, zaś bez wody dostarczanej do sieci miejskiej, powstanie upadłoby bardzo szybko.
Warszawskie kanały były w 1944 r. podziemnymi trasami komunikacyjnymi łączącymi izolowane przez Niemców powstańcze dzielnice. Przeciskanie się przez nie w ciemnościach, ciasnocie i wilgoci stanowiło jednak dla wielu ludzi, cywili i żołnierzy, barierę nie do przebycia.
Papież przyleciał na Okęcie samolotem Alitalia. Gdy ukląkł na płycie lotniska, by ucałować ziemię, na ekranach telewizorów każdy gest śledziły miliony Polaków. Tak 2 czerwca 1979 r. rozpoczęła się pierwsza pielgrzymka Jana Pawła II do ojczyzny.
W 1945 r. warszawiacy wracali do swoich domów, a tu ktoś w nich już mieszkał i nie zamierzał się wyprowadzić.
Nikt nie cieszył się taką estymą w świecie przestępczym przedwojennej Warszawy jak kasiarz Szpicbródka. Najgłośniejszy skok zorganizował tuż przed Bożym Narodzeniem, licząc na wyjątkowy łup. Nie pomylił się w szacunkach, ale jednak coś poszło nie tak.
54 minuty po północy 1 grudnia 1962 r. barokowa świątynia drgnęła. A potem ruszyła z prędkością 9,3 cm na minutę. W środku nie zgasła ani jedna lampa. W cyklu Warszawa nieodbudowana - al. "Solidarności" 80, niegdyś al. Świerczewskiego.
Królowa Elżbieta odwiedziła Warszawę w marcu 1996 r. po raz pierwszy i ostatni, bo zgodnie z tradycją brytyjska monarchini tylko raz składa oficjalną wizytę w danym kraju.
"Dwa silniki oberwało, dwa silniki obcięło (...). Nie wiemy, co się stało. Opuszczamy się". Dziś mija 35. rocznica katastrofy lotniczej w Lesie Kabackim. Zginęły wówczas 183 osoby. Przypominamy tekst Jerzego S. Majewskiego.
Niemiec drży przed wirusem COVID-19 jak osika, a dla turystów i górali z Podhala to strachy na Lachy.
Po śniadaniu 12 maja marszałek Józef Piłsudski wyjechał z Sulejówka do Rembertowa. Żonie zapowiedział, aby nie czekała na niego z obiadem. Tak 95 lat temu zaczął się przewrót majowy.
Krytyka nie pozostawiała na filmie suchej nitki, ale ludzie masowo szli do kin. Sale kinowe co chwilę rozbrzmiewały salwami śmiechu. 40 lat temu, 4 maja 1981 r. miała miejsce premiera "Misia" w reżyserii Stanisława Barei.
Widoki Warszawy pędzla Canaletta są niczym portal, przez który można przenieść się do miasta z czasów Stanisława Augusta Poniatowskiego. Zamówione przez króla w XVIII stuleciu, półtora wieku później posłużyły jako wzór do odbudowy zniszczonej wojną stolicy.
Na ulicach stały patrole. Nie było mowy o wejściu do domu od frontu. Ale była inna droga. Z Żurawiej w bramę, tam skok na trzepak i dach baraku. Z niego przez mur na podwórko mojej kamienicy. Raz natknąłem się w niej na żołnierza, wszedł za potrzebą... - Jerzy S. Majewski wspomina godzinę milicyjną w Warszawie.
Gdy władza zajmowała się budowaniem stalinowskiego totalitaryzmu, na ulicach panoszyli się chuligani. Rozwydrzeni i bezkarni stanowili w latach 50. większe zagrożenie niż sprawcy napadów z bronią w ręku.
Trudno wyobrazić sobie Starą Pragę bez Bazaru Różyckiego. To element tożsamości dzielnicy. Założony w końcu XIX stulecia najlepsze czasy przeżywał w dobie PRL-u. Po 1989 podupadł, a prowadzona obecnie przebudowa bazaru w moim przekonaniu jest zbrodnią przeciw duchowi miejsca.
Władze Podkowy Leśnej chcą wyremontować Aleję Lipową, stanowiącą nieformalny salon tej podwarszawskiej miejscowości. Zanosi się na to, że straci cały swój styl.
Mieszkał w blokach przy Pańskiej, na większe zakupy z małżonką wybierał się do Domów Centrum, na budowę Dworca Centralnego pomykał przez stolicę czerwonym maluchem. "Czterdziestolatek" Jerzego Gruzy to jeden z najbardziej warszawskich seriali w historii telewizji.
Odbudowa Warszawy zaczęła się niemal natychmiast po zajęciu 17 stycznia 1945 r. lewobrzeżnej części miasta przez żołnierzy Wojska Polskiego i Armii Czerwonej. Warszawiacy chcieli odzyskać chociaż kawałek miasta, które utracili podczas wojny.
Strajkowali piekarze, więc brakowało chleba. Wynajęcie pokoju graniczyło z cudem i kosztowało krocie. Ale już wtedy rodził się czar międzywojennej Warszawy. W mieście działało kilkadziesiąt kin, powstawały i pierwsze kabarety, a życie miasta toczyło się w kawiarniach. Oto Warszawa w 1920 roku.
Chociaż wybuchu wojny oczekiwali wszyscy, mało kto w to wierzył. Pierwsze bomby, które spadły na Warszawę 1 września 1939 r., nie zmieniły rytmu życia w mieście. W restauracjach trudno było o stolik, grały kina i teatry.
Dwanaście książek jest nominowanych do tegorocznej edycji Nagrody Literackiej m.st. Warszawy. Zwycięzców poznamy 9 czerwca podczas gali w Nowym Teatrze. Dziś publikujemy recenzje trzech książek, które mają szansę zdobyć laur w kategorii Edycja Warszawska.
Swoją nocną trasę po warszawskich muzeach zdradza historyk i varsavianista, Jerzy S. Majewski.
Jego śmierć zaskoczyła nas. Z prof. Władysławem Bartoszewskim mieliśmy się wkrótce spotkać i przeprowadzić wywiad. Chcieliśmy rozmawiać o jego Warszawie.
To była rewolucja. W kwietniu 1916 r. decyzją niemieckich władz okupacyjnych Warszawa powiększyła się jak nigdy wcześniej. Liczba mieszkańców zaczęła się zbliżać do miliona.
Wieżowce spółki Srebrna miały stanąć u zbiegu Towarowej i Srebrnej. Budynek pod numerem 16 to ostatnia pamiątka po dawnej, przemysłowej zabudowie ulicy.
Zamykający dziś perspektywę osi saskiej Pałac Lubomirskich jeszcze przed kilkudziesięciu laty stał w innym miejscu. Jego przesunięcie wiosną 1970 r. było niezwykłym przedsięwzięciem technicznym.
Tu odbyła się premiera "Krzyżaków", tu po raz pierwszy widzowie widzieli "Człowieka z marmuru". To było nowoczesne kino z wystrojem jak na Zachodzie. I jeden z najbardziej spójnych plastycznie obiektów, jakie powstały w PRL-u.
"Znaki wolności" to największa w stolicy wystawa poświęcona stuleciu odzyskania przez Polskę niepodległości. Aby ją dokładnie obejrzeć, najlepiej wybrać się na Zamek dwukrotnie.
Dobrze pływał, świetnie gotował i pędził bimber, nie znosił za to kaszanki. Nakręcił kilkanaście komedii i dwa seriale, a Warszawa jest tłem większości z nich. W środę Stanisław Bareja obchodziłby 89. urodziny. Z tej okazji przypominamy alfabet Warszawy w jego filmach.
Plac Defilad narodził się z Pałacem Kultury. Ironicznie nazywano go największym placem Europy. W ubiegłym roku minęło ćwierć wieku, od chwili gdy w wolnej już Polsce rozstrzygnięto pierwszy konkurs na jego zabudowę.
Warszawa w listopadzie 1918 roku zachłystywała się wolnością. Jednocześnie większość mieszkańców żyła w biedzie, a miasto przytłaczała powojenna szarość.
Jacek Kuroń mieszkał w tym samym miejscu przez 57 lat: dom przy pl. Wilsona, adres Mickiewicza 27, meldunek od 12 stycznia 1947 r.
Było ich szesnastu. Ośmiu mężczyzn obstawiło narożniki ulic i pilnowało drzwi. Ośmiu innych wtargnęło do środka. To był jeden z najbardziej brutalnych napadów na bank w dziejach Warszawy.
Plac Piłsudskiego, plac Zwycięstwa, plac Saski. Miejsce niezwykłe. Jak w lustrze odbijają się w nim dzieje i kondycja Warszawy.
Kiedy tuż po wojnie Mieczysław Fogg śpiewał "Piosenkę o mojej Warszawie", ludzie płakali. Był najpopularniejszym piosenkarzem stolicy tamtych czasów, stał się częścią jej tożsamości.
Otwarcie multipleksu przy Puławskiej przeszło niemal nie zauważone. Tymczasem, kiedy 50 lat temu w tym samym miejscu otwierano kino Moskwa, była wielka pompa - minister wygłosił przemówienie w obronie pokoju i potępił wrogów ludu.
Zapewne po zburzeniu budynku przy Miedzianej nikt płakać nie będzie, ale w moim przekonaniu jeden z takich budynków warto jednak ocalić jako pamiątkę po estetyce PRL-u. Jest on bowiem podobnym świadectwem Polski lat 70. i 80. jak bloki z wielkiej płyty.
Teksty skrzyły się dowcipem, w skeczach grały gwiazdy sceny i ekranu. Karty rozdawał Fryderyk Járosy. Miał słabość do romansów, ale i odkrywania talentów: stworzył Hankę Ordonównę, Zulę Pogorzelską, Stefcię Górską. Warszawskim kabaretom międzywojnia poświęcona jest wystawa w Muzeum Karykatury.
Był aktorem wszechstronnym, ale pamiętamy go głównie z ról komediowych. Jako gosposię Marysię, docenta Furmana czy inżyniera Gajnego podkochującego się w Madzi, żonie Czterdziestolatka.
Zaprojektował Dworzec Centralny i zjawiskowe stacje linii średnicowej z daszkami przypominającymi łupiny. Mocno przeszklone, budzące skojarzenia z latawcami budynki to dziś ikony warszawskiej architektury.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.