- Byłeś moim nauczycielem, a teraz stoję przed tobą i wygłaszam słowa pożegnania. To jest dla mnie niewiarygodne. Zostawiłeś w bólu nie tylko mnie, swoją ukochaną żonę Hanię, córki, wnuczki, ale również miliony widzów, których wzruszałeś i rozśmieszałeś swoimi kreacjami - powiedział aktor Jerzy Bończak podczas sobotnich uroczystości pogrzebowych Wojciecha Pokory w kościele środowisk twórczych przy pl. Teatralnym.
Był aktorem wszechstronnym, ale pamiętamy go głównie z ról komediowych. Jako gosposię Marysię, docenta Furmana czy inżyniera Gajnego podkochującego się w Madzi, żonie Czterdziestolatka.
Wojciech Pokora, aktor filmowy i teatralny nie żyje - poinformował Och-Teatr Krystyny Jandy.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.