- Straciliśmy przez pandemię pracę i aby żyć, musimy pracować tu, gdzie pracujemy. Ale nikt nas nie szanuje - mówi Sonia, która w Warszawie codziennie pobiera od pacjentów wymazy na obecność COVID-19.
Na dniach do biurowca na Służewcu wkroczy ekipa rozbiórkowa. Na miejscu zburzonego gmachu postawi znacznie większy biurowiec. - Jesteśmy przekonani, że pandemia to stan przejściowy. Biura wciąż będą potrzebne - mówi inwestor.
Cześć personelu medycznego ze szpitala przy Banacha w Warszawie wciąż czeka na dodatki covidowe. A już musiała za nie zapłacić podatek.
Siedzą po nocach z nosami w smartfonach albo grają w gry. Potem zamiast przychodzić na lekcje online -odsypiają. - Mamy coraz więcej takich uczniów - alarmuje pedagog z podstawówki na Mokotowie.
Jarosław Gowin - z powodu zakażenia koronawirusem - przebywa w jednym z warszawskich szpitali - podaje RMF FM.
Nie dostali żadnego wsparcia od rządu, nie objęła ich żadna tarcza antykryzysowa. "Nie mamy zdrowia i pieniędzy, żeby czekać dłużej" - mówią. Zjechali pod siedzibę premiera Mateusza Morawieckiego w Warszawie, by upomnieć się o pomoc.
Mam kaszel, duszności, gorączkę oraz straciłam węch i smak. Mimo to przez rządową stronę internetową skierowania na test w kierunku COVID-19 dostać mi się nie udało. Czy nowy system, który miał ułatwić dostęp do testów, naprawdę do nich zniechęca?
Zaskakujące informacje przyniósł wtorkowy raport o koronawirusie w Polsce. Nowych chorych dzisiaj nieco mniej, ale sytuacja w szpitalach jest już tak zła, jak w czasie jesiennego szczytu pandemii.
Galeria handlowa Designer Outlet Warszawa pod koniec roku została rozbudowana o nowe skrzydło, ale już dwa razy musiała zamykać sklepy z modą z powodu rządowego zakazu. Do trzech razy sztuka?
Naukowcy z Uniwersytetu Warszawskiego obliczyli, kiedy epidemia koronawirusa powinna się cofnąć. Pod warunkiem że sytuacji ponownie nie skomplikuje nowy wariant lub szczep.
Ministerstwo Zdrowia podało, że w ostatniej dobie wykryto 10896 przypadków zakażenia koronawirusem w Polsce. Najwięcej wciąż jest ich na Mazowszu. W województwie od dziś (15 marca) obowiązują dodatkowe rządowe obostrzenia.
Liczba samochodów na warszawskich ulicach wróciła niemal do poziomiu sprzed lockdownu ogłoszonego dokładnie rok temu. Znacznie wolniej pasażerowie wracają do komunikacji miejskiej.
Coraz częściej pomocy lekarskiej z powodu koronawirusa potrzebują trzydziesto- i czterdziestolatkowie. Dlaczego wcześniej aż tak wielu ludzi w tym wieku nie wymagało leczenia szpitalnego? Odpowiedź na to pytanie jest prosta.
- Trochę już przywykliśmy do tych lockdownów - przyznaje Jan Ołdakowski, dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego. Ale Zygmunt Stępiński, dyrektor Muzeum Polin obawia się, że odbudowa frekwencji sprzed pandemii może potrwać długo.
W sobotę wieczorem policjanci przez dwie godziny przyglądali się, jak kibice łamią sanitarne obostrzenia. Nie tworzyli kordonów, nie zamykali ludzi w kotłach, nie zatrzymywali. Dlaczego działali inaczej niż w czasie Strajków Kobiet?
Woj. mazowieckie znów ma najwięcej nowych przypadków koronawirusa w Polsce. Ale szczególnie niepokojące są wyniki z miejscowości pod Warszawą.
Od kilku tygodni kibice Legii Warszawa planowali pokazać swoje niezadowolenie z powodu zamknięcia stadionów na czas pandemii. W końcu plan zrealizowali i umówili się na sobotni mecz stołecznej drużyny. Przed stadionem stawiło się ich kilka tysięcy. Mimo to policjanci zachowywali się zupełnie inaczej niż w czasie tłumienia protestów Strajku Kobiet.
W sobotę pod wieczór minister Mariusz Błaszczak pochwalił się, że kolejny szpital tymczasowy w Warszawie przyjął pierwszych pacjentów chorych na COVID-19.
W sobotnie popołudnie mieszkańcy Warszawy i okolic tłumnie ruszyli na zakupy do galerii handlowych. To ostatni dzień, gdy są otwarte przed kolejnym lockdownem na Mazowszu spowodowanym pandemią. Branża handlowa protestuje.
Według najświeższych danych Ministerstwa Zdrowia w województwie mazowieckim było ostatniej doby 3891 nowych przypadków COVID-19. Tak dużej dobowej liczby zakażeń nie notowano na Mazowszu od początku pandemii koronawirusa w Polsce.
- Rozumiem tych, którzy kombinują, jak uniknąć kwarantanny. Nie wyobrażamy sobie, jak różne ludzie mają w życiu sprawy, które kwarantanna kompletnie im rozwala - mówi Rafał Halik z Państwowego Zakładu Higieny.
Prezydent Warszawy zakomunikował w piątek rano, że został objęty kwarantanną ze względu na chorobę żony. Wieczorem okazało się, że także on ma pozytywny wynik na COVID-19.
Dyrektorzy podstawówek w Warszawie próbują rozgryźć lockdown na Mazowszu i ułożyć nauczanie hybrydowe w kl. I-III. W oczekiwaniu na przepisy resortu edukacji ratusz szykuje wytyczne dla szkół.
Myśleliśmy o tych, którzy przez COVID-19 stracili życie. W samo południe przerwaliśmy pracę. Urzędnicy stołecznego ratusza wyszli przed budynek, by przystanąć na minutę ciszy.
Prezydent Warszawy zakomunikował, że ze względu na chorobę żony objęty został kwarantanną. Pracuje zdalnie.
Ponad 3 tysiące nowych przypadków zakażenia koronawirusem na Mazowszu, o których w piątek, 12 marca, poinformowało Ministerstwo Zdrowia, to jeden z najwyższych dobowych przyrostów od początku epidemii.
Gdy zamiast spotykać się w klasie, dzieci mają zdalne lekcje, szkole łatwiej je "zgubić" z pola widzenia. Warszawa biła na alarm, gdy na początku pandemii z systemu edukacji wypadło ponad 600 uczniów. Dziś wciąż nie wszyscy się znaleźli.
- Takiego zamieszania i ciągłych zmian zasad nikt się nie spodziewał - słyszymy w szkołach. A szef ZNP podkreśla, że brak właściwej komunikacji do dzisiaj odbija się na stosunku nauczycieli do szczepień.
Warszawscy dominikanie ze Służewia poinformowali o częściowej kwarantannie klasztoru.
W "Gazecie Wyborczej" pomyśleliśmy o symbolicznym geście, który upamiętni tych, którzy stracili życie w walce z chorobą. Bo w obliczu pandemii, z którą przyszło nam się zmierzyć, solidarność, pamięć, wspólnota to potężny oręż.
Duże miasta zostały potraktowane jako samorządy drugiej kategorii. Odcięto nas od funduszy, które miały służyć odbudowie po pandemii - oburzają się prezydenci największych polskich miast.
12 marca mija rok od śmierci pierwszej osoby w Polsce zakażonej koronawirusem. A to był dopiero początek. Do końca roku liczba zgonów doszła do poziomu, jakiego nie było od II wojny światowej.
Nie działają boiska, baseny, hale sportowe, biblioteka i centrum kultury. - To wszystko, co w normalnych warunkach jest powodem do dumy, w pandemii okazało się przekleństwem - mówi Grzegorz Benedykciński, burmistrz Grodziska Mazowieckiego.
Od poniedziałku 15 marca rząd zamyka Mazowsze. Jakie obostrzenia nas czekają?
Policja znów weszła do pubu PiwPaw. W środę wieczorem mundurowi zarekwirowali alkohol, a podczas interwencji właściciel miał zaatakować policjanta gazem. Został zatrzymany.
W ciągu minionego tygodnia na Mazowszu przybywało średnio 46 zakażeń koronawirusem dziennie w przeliczeniu na 100 tys. mieszkańców. Do wprowadzenia lockdownu wystarczy 40. W czwartek, 11 marca mamy najwyższy dobowy wzrost od początku epidemii.
TVP Info cytuje na Twitterze ministra Niedzielskiego: "W kwietniu, maju i czerwcu dostawy szczepionek będą wynosiły nawet więcej niż 5 milionów miesięcznie". Tygodnik "NIE": "A do którego kraju?".
Karolina i Tomasz Elbanowscy piszą do Ministerstwa Edukacji i Nauki w sprawie zdalnych lekcji. Chcą, by dzieci mniej czasu spędzały przed komputerami. Mają rozwiązanie: niech nauczyciele wysyłają materiał do samodzielnego przerabiania przez uczniów.
Liczba nowych zakażeń na Mazowszu już od blisko tygodnia przekracza ustaloną przez rząd granicę potrzebną do ustanowienia nowych obostrzeń. Lokalny lockdown wprowadziły już władze Grodziska Mazowieckiego.
Istniała od 1993 roku, właśnie padła. Powód? Pandemia i kolosalny czynsz. Właściciel nieruchomości nie zgodził się na obniżkę
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.