Mamy bardzo wysokie stężenie wirusa w ściekach. Ilość odpowiada największemu nasileniu w 2022 roku - alarmuje Paweł Grzesiowski, główny inspektor sanitarny. Kiedy w Polsce będą dostępne szczepionki?
Rozpoczęło się szczepienie na COVID-19 nowym preparatem Nuvaxovid firmy Novavax. Zapisało się na nie już 50 tys. Polaków, ale wiele osób ma problem z rejestracją.
W Warszawie brakuje miejsc, w których można się zaszczepić na COVID-19 najbardziej skutecznym obecnie preparatem Nuvaxovid firmy Novavax. Szczepienia zaczynają się w środę. Radzimy jednak uważać, na jaką szczepionkę pacjenci się zapisują.
Ministerstwo Zdrowia zapowiedziało, że szczepionki dopasowane do nowego wariantu COVID-19 pod nazwą kraken będą dostępne w przychodniach i aptekach dla wszystkich chętnych. Apteki szykują się do prowadzenia szczepień. Czy jednak będą one dla wszystkich bezpłatne?
W wakacje skończy się ważność twojego Unijnego Certyfikatu COVID? Podróżując za granicę, radź sobie sam. Ministerstwo Zdrowia nie zapowiada żadnego wsparcia dla osób, których certyfikat wygaśnie. Nie ma też decyzji dotyczącej kolejnej dawki szczepionki.
Na rządowej stronie pacjent.gov.pl dostępny jest kalkulator, który obliczy, jak ciężko pacjenci przechorują COVID-19. Wystarczy odpowiedzieć na kilka pytań.
Urzędnicy zatrudnieni w Ministerstwie Infrastruktury skarżą się, że są dzieleni na lepszych i gorszych, bo kierownictwo stosuje "segregację sanitarną". Osobom zaszczepionym proponuje się w nagrodę wyższe premie. Resort zaprzecza.
Od 14 grudnia można rejestrować na szczepienia przeciw COVID-19 dzieci w wieku 5-11 lat. Jak to zrobić i dlaczego dzieci powinien bezwzględnie kwalifikować do szczepienia lekarz?
- Nam ten ruch kompletnie się nie opłaca. Obcina nam obroty, utrudnia organizację, naraża nas na problemy wizerunkowe, a może nawet prawne. Natomiast mamy poczucie, że bez takiego ruchu i jeśli inni się do niego nie dołączą, jedziemy po równi pochyłej - mówi Łukasz Lubaszka, właściciel klubu SPATiF w Śródmieściu.
- Same szczepienia nie zwalczą pandemii. One chronią życie, ale nie przerywają transmisji wirusa między ludźmi - podkreśla dr Paweł Grzesiowski i wyjaśnia, który preparat najlepiej przyjąć przy trzeciej dawce i kiedy zacznie działać.
Zawieszanie lotów jest bez sensu, bo ludzie będą latać naokoło i rozsiewać wirusa po innych krajach - mówi o nowym wariancie koronawirusa, omikronie, dr n. med. Paweł Grzesiowski. Jego zdaniem panika wokół nowego wariantu COVID-19 spowodowana jest niewiedzą.
Ponad 1,2 mln mieszkańców Warszawy osiągnęło pełną odporność po szczepieniu na koronawirusa. Stolica jako pierwsze z wielkich miast w Polsce przekroczyła próg 67 proc. zaszczepionych. Samorząd dostanie za to spore pieniądze
Zainteresowanie szczepieniami dzieci przeciwko COVID-19 w szkołach w Warszawie jest mizerne. W niektórych nie ma ani jednego chętnego ucznia, w innych rodzice zgłosili kilkoro. W całym mieście jest ich tylko trzy tysiące.
Podwarszawska Podkowa Leśna dostanie rządową premię w wysokości 100 tys. zł dla gminy, która pierwsza przekroczy próg 67 proc. zaszczepionych mieszkańców.
Szczepienia w Warszawie i okolicach. Podkowa Leśna jako pierwsza gmina w Polsce zaszczepi tylu mieszkańców, by dostać 100 tys. zł nagrody od rządu. Ma też szansę na kolejne 3 mln zł w innych konkursach. Warszawa jest na dobrej drodze do zdobycia 1 mln zł.
Podwarszawska Podkowa Leśna jest na pierwszym miejscu wśród gmin, które mają najwięcej zaszczepionych mieszkańców. - Coś jest na rzeczy, gdy oglądamy mapę poparcia prezydenta Andrzeja Dudy i widzimy odwrotnie proporcjonalny do tego poziom szczepień - mówi burmistrz Podkowy Artur Tusiński.
- Tak wiele mówimy o ryzyku wystąpienia zakrzepicy po szczepionce AstraZeneki, ale w publicznej dyskusji kompletnie ginie, że kobiety biorące pigułki antykoncepcyjne mierzą się z tym problemem od lat - skarżą się warszawianki.
- Plotki mają większy zasięg niż fakty. Nie szczepią się przecież nawet nauczyciele, lekarze, zdarza się, że księża bagatelizują wartość szczepień. Ludzie biorą z nich przykład - mówi wójt jednej z mazowieckich gmin. I apeluje o obowiązek szczepień dla pracowników instytucji publicznych.
"W związku z trwającą pandemią COVID-19 i brakiem skutecznego lekarstwa Kościół Warszawski apeluje o podejmowanie akcji szczepień dla dobra całej społeczności" - ogłosił kard. Kazimierz Nycz. Radzi duszpasterzom, by zachęcali wiernych do szczepień. I informuje, że szczepić można się m.in. w Świątyni Opatrzności Bożej na Wilanowie.
Przymusowe szczepienia na COVID-19. - Zamiast przymusu, użyjmy raczej argumentu przemawiającego za szczepieniem. Ludzie nie są przecież tępymi, głupimi i zawziętymi automatami, pozbawionymi zdolności myślenia - ocenia konstytucjonalista z UW.
Nie można skupiać się tylko na włączaniu kolejnych roczników do programu szczepień przeciwko COVID-19, ale promować je wśród starszych, którzy wciąż się nie zaszczepili. A jest ich mnóstwo.
Dzięki skróceniu czasu oczekiwania na drugą dawkę szczepionki przeciw COVID-19 pacjenci szybciej zyskają odporność. Problem w tym, że niekoniecznie tak wysoką, jak po odczekaniu kilku tygodni dłużej.
Szczepionkę Pfizera mogą przyjmować 16- i 17-latkowie. Ale w Polsce jej nie dostają. I póki co nie ma żadnych konkretnych planów, by grupę tę włączyć do programu szczepień. Choć mogłoby to przyspieszyć koniec epidemii.
Do szczepionki przekonaliby ich sąsiadka, szwagier albo Robert Lewandowski, ale niekoniecznie lekarze. Jest o co walczyć, bo niezdecydowani mogą być kluczowi dla osiągnięcia odporności populacyjnej.
Po prostu brak mi słów. Rząd narzucił samorządom wyśrubowane terminy dla stworzenia punktów masowych szczepień. My stanęliśmy na wysokości zadania. A teraz cała nasza praca i nadzieje na skuteczną walkę z wirusem mają zostać wyrzucone do kosza? - irytuje się Trzaskowski
Nie byłoby chaosu i dantejskich scen, takich jak przed Stadionem Narodowym, gdyby rząd przy szczepieniach współpracował z samorządami - przekonywali w środę (7 kwietnia) Borys Budka i Robert Biedroń na dwóch odbywających się równocześnie konferencjach.
W weekend w Rzeszowie na koronawirusa mogli zaszczepić się nawet 20- i 30-latkowie. Za kilka dni do tej samej kliniki trafią nowe szczepionki firmy Johnson & Johnson. Nie dostaną ich zaś duże miasta jak Warszawa, Łódź czy Poznań - twierdzą posłowie KO po kontroli w Ministerstwie Zdrowia.
Zamieszanie wywołane czwartkową rejestracją przez - jak to powiedział minister - błąd systemu nie skończyło się na jednym dniu. Część osób zarejestrowanych dostaje nowe terminy, część nie. Jedni mogą wybierać szczepionkę, inni nie. Do zrozumiałych reguł i transparentności droga wydaje się daleka - pisze nasz Czytelnik.
44-letni polityk przyjął szczepionkę Pfizera. Skorzystał z poniedziałkowej "usterki", która umożliwiła zapisy na szczepienia dla osób między 40. a 60. rokiem życia.
- Sytuacja się zmieniła, 40-latkowie są dziś w grupie zagrożonej ciężkim przebiegiem COVID-19. Powinniśmy ich zaszczepić jak najprędzej - uważa dr Paweł Grzesiowski.
Coś jest głęboko nie tak z systemem, który najpierw szczepi uprzywilejowanych cyfrowo (nocne zapisy to tylko przez internet), a nie wykluczonych seniorów, kasjerki i opiekunów osób niepełnosprawnych - wytyka posłanka Lewicy. Michał Dworczyk przyznał, że to efekt błędu systemu.
Kiedy ostatnio premier rządu PiS podchwycił postulat zgłoszony przez Partię Razem? A właśnie to zrobił z głoszonym przez Lewicę postulatem przejęcia od koncernów farmaceutycznych receptury na szczepionkę przeciw koronawirusa.
Część nauczycieli już zrezygnowała ze szczepionki AstraZeneki, a seniorzy z rocznika 1952 biją się z myślami, czy ją przyjąć. Doniesienia z innych krajów o wstrzymaniu jej podawania nie pozostają bez wpływu na przebieg szczepień w Warszawie.
- Straciliśmy przez pandemię pracę i aby żyć, musimy pracować tu, gdzie pracujemy. Ale nikt nas nie szanuje - mówi Sonia, która w Warszawie codziennie pobiera od pacjentów wymazy na obecność COVID-19.
Słyszę od ludzi, że się nie uda, że już są szczepionki i po co w ogóle to robię. Ale robienie rzeczy potrzebnych i pożytecznych to moja powinność jako naukowca - mówi prof. Tomasz Ciach z Politechniki Warszawskiej, który pracuje nad polską szczepionką przeciw COVID-19
Tłok w poczekalniach, umawianie całych grup na tę samą godzinę, brak miejsca, by zachować dystans - na takie warunki szczepień skarżą się nauczyciele. - Gdybyśmy umawiali jedną osobę co 15 minut, to szczepienia nauczycieli skończylibyśmy we wrześniu - odpowiada dyrekcja szpitala.
- To daje mocny argument, by bardziej elastycznie planować podanie drugiej dawki - mówi dr Paweł Grzesiowski o najnowszych doniesieniach na temat szczepionki Pfizera, której już pierwsza dawka ma dawać ponad 90 proc. odporności na COVID-19.
Duża grupa pracowników służby zdrowia, którzy każdego dnia spotykają się z chorymi, na pierwsze szczepionki poczeka co najmniej do 7 marca. Agencja Rezerw Matriałowych każe wcześniej szczepić seniorów.
Wicepremier Jacek Sasin tłumaczy, że produkcja szczepionki przeciw COVID-19 w Polsce to temat na lata. Tymczasem zapowiedział, że za kilka tygodni zacznie działać ampułkarnia na Tarchominie.
Seniorzy, którym udało się przyjąć pierwszą dawkę szczepionki przeciw COVID-19, martwią się, że na podanie drugiej wyznaczono im zbyt późne terminy. Zapytaliśmy eksperta o zdanie.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.