W aptekach już są, miejskie przychodnie jeszcze czekają na dostawę, ale wszyscy, którzy zapiszą się na tzw. czwartą dawkę szczepionki przeciw COVID-19, otrzymają nowy preparat dostosowany do wariantu omikron. Niektórzy jednak wolą poczekać na jeszcze nowszą wersję.
- Już dawno wszyscy po 18 r.ż. powinni mieć swobodny dostęp do czwartej dawki szczepionki. Co miesiąc wyrzucamy te, które się przeterminowały - mówi dr Paweł Grzesiowski, ekspert profilaktyki i terapii zakażeń. W obliczu obecnej fali zachorowań radzi, by nie czekać na nowy preparat, ale szczepić się tym, co jest dostępne.
Do 1 marca wszyscy medycy powinni obowiązkowo zaszczepić się przeciw COVID-19, ale wciąż wielu stanowczo odmawia. - Nie mamy nawet uprawnień, by oficjalnie zapytać pracowników o szczepienie. Stworzono kompletnie bezzębny przepis - przekonuje wiceprezydent Warszawy Renata Kaznowska.
Jest silna grupa lekarzy, którzy otwarcie twierdzą, że szczepionki przeciw COVID-19 są niebezpieczne i niepotrzebne. Zawiązali nawet Stowarzyszenie Niezależnych Lekarzy i Naukowców. - Są niezależni, ale chyba od rozumu. Toczy się w stosunku do nich wiele postępowań o odebranie prawa wykonywania zawodu. Ich działalność jest wyjątkowa szkodliwa, bo to dzięki nim z powodu COVID-19 w Polsce umiera dziennie pół tysiąca osób - twierdzi prof. Krzysztof Filipiak.
Co trzecia osoba, która w zeszłym roku deklarowała, że nie zaszczepi się przeciw COVID-19, zmieniła zdanie. I jest już przynajmniej po pierwszej dawce szczepienia lub wkrótce planuje ją przyjąć. - To diametralna zmiana stosunku Polaków do szczepień - komentują eksperci z UW.
Rodzice skarżą się na problemy z zapisami przez internet na szczepienia dzieci w wieku 5-11 lat. Choć skierowania są już w systemie, nadal nie są aktywne. Żeby przejść wszystkie formalności, trzeba się wykazać nadzwyczajną intuicją.
Po przyjęciu trzeciej dawki szczepionki można zapisać się na czwartą dawkę? Tak wynika z SMS-ów, które pacjenci otrzymują z Ministerstwa Zdrowia. Resort podkreśla: to nie błąd systemu.
Choć dzieci w klasie szybko dowiadują się, kto był szczepiony przeciwko COVID-19, a kto nie, choć dyrektor może to samo ustalić w sprawie pracowników, to oficjalnie szkoły nie mogą mieć dostępu do danych o szczepieniach - zdecydowało Ministerstwo Zdrowia. Na zdalne lekcje idą więc nawet ci, których nie obowiązuje kwarantanna.
- Nie mogę sobie pozwolić na kolejne anulowanie lotu - skarży się czytelniczka, która jest w pełni zaszczepiona przeciw COVID-19. Punkt szczepień nie odnotował jednak jej szczepienia drugą dawką w systemie internetowym. Przez to nie może pobrać paszportu covidowego i wylecieć za granicę.
Czy badanie przeciwciał po szczepieniu przeciw COVID-19 ma sens? - Żadnego - mówi wirusolog z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. I twierdzi, że nachalnymi reklamami laboratoria robią ludzi w konia.
Na COVID-19 ciężko chorują przede wszystkim osoby niezaszczepione. Widać to na oddziałach covidowych i w rządowych statystykach dotyczących zachorowań w regionach.
W Warszawie trwają szczepienia uczniów w szkołach, ale ratusz nie podaje, ilu wzięło dotąd udział w akcji. Wiadomo, że chęć zaszczepienia zadeklarowało jedynie 3 tys. osób. Warszawa spada też w rankingu najlepiej wyszczepionych gmin.
Zainteresowanie szczepieniami dzieci przeciwko COVID-19 w szkołach w Warszawie jest mizerne. W niektórych nie ma ani jednego chętnego ucznia, w innych rodzice zgłosili kilkoro. W całym mieście jest ich tylko trzy tysiące.
Czy szczepienia dla dzieci będą obowiązkowe? COVID-19 w przyszłości może stać się chorobą dziecięcą jak choćby ospa wietrzna. Póki co wiadomo, że wariant delta koronawirusa jest dla dzieci mniej łaskawy niż jego poprzednicy. Co to oznacza także dla starszych?
Ministerstwo Zdrowia wyliczyło, ile osób spośród wszystkich zakażonych koronawirusem oraz tych, którzy zmarli na COVID-19, było zaszczepionych. - Taki sposób prezentacji danych może prowokować antyszczepionkowców - ocenia dr Paweł Grzesiowski.
Mazowsze ma najwyższy odsetek zaszczepionych nastolatków - wynika z danych Ministerstwa Edukacji. Zdecydowanie chętniej po dawkę dla siebie zgłaszali się 18-latkowie. Zaszczepionych jest ich dwa razy więcej niż 12-latków.
NOP i szczepienia na COVID-19. Czy zator po szczepieniu u pacjenta, który już wcześniej cierpiał na choroby układu krążenia, zostanie uznany za niepożądany odczyn poszczepienny? I czy pacjentowi należy się odszkodowanie w wysokości nawet 100 tys. zł?
Szczepienia w Warszawie. Spacerujący w niedzielę po bulwarach będą mogli zaszczepić się przeciw COVID-19 - bez zapisów, a zapewne także bez kolejki. Nowy punkt szczepień powstał w Centrum Nauki Kopernik.
Czwarta fala zgarnie tych wszystkich, którzy się nie zaszczepili. Biorąc pod uwagę tempo rozprzestrzeniania się wariantu delta, szczyt zachorowań może nadejść już pod koniec sierpnia - mówi immunolog dr Wojciech Feleszko.
Trwa zorganizowana przez stołeczny ratusz weekendowa akcja szczepień przeciw COVID-19, na które nie trzeba się wcześniej rejestrować. W sobotę skorzystało z niej 2313 osób, a przygotowano aż 10 tys. jednodawkowych szczepionek.
W ten weekend w pięciu miejskich punktach szczepień w Warszawie ma zostać zaszczepionych 21 tys. mieszkańców. Sprawdziliśmy, ile się czeka w kolejce. I czy w ogóle.
W czasie gdy premier Mateusz Morawiecki i prezydent Otwocka gratulowali sobie otwarcia nowego punktu szczepień, dwa kilometry dalej nauczycielki przez ponad trzy godziny czekały w kolejce po drugą dawkę.
Już w przyszłym tygodniu zaczną działać cztery nowe punkty szczepień w Warszawie. Jeśli będzie taka potrzeba, będą szczepić całą dobę.
W tę majówkę pl. Bankowy był jednym z najbardziej obleganych miejsc w Warszawie. Mieszkańcy po raz kolejny stanęli w kolejce do szczepień, nie zważając, że spędzą w niej kilka godzin.
Rząd po raz kolejny zmienia zdanie w temacie punktów szczepień masowych w Warszawie. Warszawa chciała 13, rząd zgodził się najpierw na jeden, a dziś ogłosił, że możliwe są cztery.
44-letni polityk przyjął szczepionkę Pfizera. Skorzystał z poniedziałkowej "usterki", która umożliwiła zapisy na szczepienia dla osób między 40. a 60. rokiem życia.
91-letni mieszkaniec warszawskiego Powiśla przez 20 dni codziennie chodził do przychodni przyszpitalnej na Solcu, żeby zapisać się na szczepienie przeciw COVID-19. I codziennie słyszał to samo: nie zapiszemy pana, bo brakuje szczepionek.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.