- Tak wiele mówimy o ryzyku wystąpienia zakrzepicy po szczepionce AstraZeneki, ale w publicznej dyskusji kompletnie ginie, że kobiety biorące pigułki antykoncepcyjne mierzą się z tym problemem od lat - skarżą się warszawianki.
Przymusowe szczepienia na COVID-19. - Zamiast przymusu, użyjmy raczej argumentu przemawiającego za szczepieniem. Ludzie nie są przecież tępymi, głupimi i zawziętymi automatami, pozbawionymi zdolności myślenia - ocenia konstytucjonalista z UW.
"Wyborcza" dotarła do danych o odsetku zaszczepionych, którzy się zakazili lub zmarli na COVID-19 mimo przyjęcia szczepionki. - Wniosek jest jeden: szczepionki są skuteczne - ocenia ekspert.
Polski system nie przewiduje podania drugiej dawki szczepionki od innego producenta. Jeśli pacjent miał powikłania po AstraZenece, prędzej wypadnie z systemu, niż dostanie Pfizera czy Modernę.
Dzięki skróceniu czasu oczekiwania na drugą dawkę szczepionki przeciw COVID-19 pacjenci szybciej zyskają odporność. Problem w tym, że niekoniecznie tak wysoką, jak po odczekaniu kilku tygodni dłużej.
- Zdecydowaliśmy, że Warszawa zorganizuje aż 13 punktów masowych szczepień. Zależy nam bardzo na tym, aby jak najszybciej zaszczepić jak największą liczbę naszych mieszkańców. Tygodniowo Warszawa może szczepić nawet 200 tys. osób. Wiadomo, kiedy i gdzie zaczną się zapisy.
Zamieszanie wywołane czwartkową rejestracją przez - jak to powiedział minister - błąd systemu nie skończyło się na jednym dniu. Część osób zarejestrowanych dostaje nowe terminy, część nie. Jedni mogą wybierać szczepionkę, inni nie. Do zrozumiałych reguł i transparentności droga wydaje się daleka - pisze nasz Czytelnik.
Część nauczycieli już zrezygnowała ze szczepionki AstraZeneki, a seniorzy z rocznika 1952 biją się z myślami, czy ją przyjąć. Doniesienia z innych krajów o wstrzymaniu jej podawania nie pozostają bez wpływu na przebieg szczepień w Warszawie.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.