Robert Bąkiewicz, wyrzucony ze stanowiska prezesa stowarzyszenia Marsz Niepodległości, nie zamierza się poddać i będzie próbował odzyskać pozycję w obozie narodowców. Już zapowiedział złożenie w prokuraturze zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa przez swoich kolegów.
Choć Stowarzyszenie Marsz Niepodległości Bąkiewicza odwołało, on sam głosowania nie uznaje i twierdzi, że było nielegalne.
- Na początku roku są wybory w stowarzyszeniu. To był ostatni marsz, który współogranizował Robert Bąkiewicz - powiedział poseł Konfederacji Robert Winnicki. Jego słowa potwierdzają podział w środowisku narodowców, którego eskalacją był konflikt na czele piątkowego przemarszu.
Działacze Ruchu Narodowego wepchnęli się na czoło Marszu Niepodległości, organizowanego przez narodowców Roberta Bąkiewicza. W mediach Bąkiewicza panuje gorycz, reporterzy starają się nie pokazywać czoła marszu i mówią o "zachowaniach gówniarskich".
Pierwszy raz od lat nie będę relacjonować Marszu Niepodległości. Wyjeżdżam z Warszawy. I cieszę się, że nie muszę oglądać ich świętowania.
Mam głębokie przekonanie, że nikt nie miał pomysłu, jak to święto przeprowadzić, zorganizować, do czego się odwoływać. Do dziś widać, że to był tylko absolutny rytuał z inscenizacją wjazdu Piłsudskiego i jakimiś sztucznymi, nieprawdziwymi rekonstrukcjami. Nic dziwnego, że na tym tle Marsz Niepodległości zyskał takie znaczenie.
W piątek, 11 listopada z ronda Dmowskiego wyruszy Marsz Niepodległości - pierwszy raz po posadzeniu na rondzie 12 drzew i niskiej zieleni. Czy przetrwają demonstrację narodowców?
Sąd Okręgowy w Warszawie w środę 26 października ponownie pochylał się nad tym, czy marsz organizowany przez Roberta Bąkiewicza jest zgromadzeniem cyklicznym czy też nie.
Upolityczniona Izba Kontroli Nadzwyczajnej SN zdecydowała, że Marsz Niepodległości może być wydarzeniem cyklicznym. Taką informację przekazał Robert Bąkiewicz. Werdykt SN unieważnia niekorzystną dla lidera narodowców decyzję sądu apelacyjnego z zeszłego roku. Mamy komentarz ratusza.
- Nie będzie nam Trzaskowski dyktował, jak mamy świętować 11 listopada - ogłosił Robert Bąkiewicz. I zapowiedział, że od teraz Marsz Niepodległości będzie się odbywał regularnie, co tydzień. To próba pokazania, ze organizowane przez niego wydarzenie jest zgromadzeniem cyklicznym, czyli mającym pierwszeństwo przed innymi.
Skrajny nacjonalizm, teorie spiskowe i fake newsy są łatwe do rozpowszechnienia. Gdy takie treści są na wyciągnięcie ręki, sączone codziennie bez żadnych konsekwencji, to można się spodziewać, że w końcu przełożą się negatywnie także na relacje międzyludzkie - mówi Anna Tatar ze Stowarzyszenia "Nigdy Więcej".
Skarga nadzwyczajna prokuratora generalnego w sprawie organizowanego przez narodowców Marszu Powstania Warszawskiego jest już w Sądzie Najwyższym, ale ten na pewno nie zajmie się nią przed godz. 17, kiedy wydarzenie ma się zacząć. Oznacza to, że marsz Roberta Bąkiewicza nie jest zgromadzeniem cyklicznym, a narodowcy nie mają zgody na przemarsz.
Marsz narodowców nie będzie - choć zgodził się na to wojewoda - korzystał z przywilejów należnych najważniejszym wydarzeniom państwowym. Ale i tak się odbędzie. Co zrobi policja?
Środowiska narodowe chwalą się, że 1 sierpnia ulicami Warszawy przejdą w Marszu Powstania Warszawskiego, który wojewoda otoczył w tym roku szczególną opieką. Prezydent Rafał Trzaskowski postawił weto i mimo porażki sądowej idzie do sądu ponownie.
Straż Narodowa oraz Marsz Niepodległości zdobyły 850 tys. zł dotacji z Funduszu Patriotycznego. To kolejna już dotacja państwowa dla organizacji Roberta Bąkiewicza. Pieniądze mają być przeznaczone m.in. na "rozwój bezpieczeństwa i możliwości organizacyjnych" Marszu Niepodległości.
"Nie otrzymaliśmy nic. Ćwierć miliona złotych otrzymał za to wybitnie zasłużony w pomocy Ukrainie Robert Bąkiewicz" - poskarżyli się członkowie Fundacji Otwarty Dialog, od lat wspierającej Ukraińców i mieszkańców innych krajów byłego ZSRR.
Prace drogowe w pobliżu ronda Dmowskiego, które miały zakończyć się na początku roku, przeciągną się aż do końca maja. Drogowcy twierdzą, że jedynym powodem jest listopadowy Marsz Niepodległości, który wywołał kaskadę opóźnień.
"Polacy nie boją się nawet bomby atomowej!", "Raz sierpem raz młotem czerwoną hołotę!" - takie hasła rozbrzmiewały na marszach zorganizowanych 1 marca w Warszawie z okazji dnia żołnierzy wyklętych. Jeden zwołał lider nacjonalistów Robert Bąkiewicz, drugi - kluby "Gazety Polskiej".
Posłowie KO Michał Szczerba oraz Dariusz Joński ustalili, że za dotację z tzw. Funduszu Patriotycznego stowarzyszenie powiązane z narodowcem Robertem Bąkiewiczem kupiło dworek pod Otwockiem.
"Najbliższe dni będą kluczowe dla naszej sprawy. Musimy szybko reagować na zmieniającą się sytuację. Może to powodować konieczność podejmowania kolejnych kroków z naszej strony, co wiązać się będzie z nieprzewidzianymi wydatkami" - tak Robert Bąkiewicz tłumaczy ogłoszoną przez siebie zbiórkę. Wyczuł możliwość zarobku na awanturze o rondo Dmowskiego w Warszawie?
Marsz Niepodległości oburza się na decyzję platformy Allegro o usunięciu licytacji obiadu z Robertem Bąkiewiczem. Dochód miał być przeznaczony na wsparcie organizacji. Stowarzyszenie mimo ogromnych dotacji rządowych wciąż apeluje o wpłaty w internetowej zrzutce w portalu twojazbiorka.pl.
"Tak wygląda walka korporacji międzynarodowych z polskim patriotyzmem. Wszystko oczywiście w imię >postępu i >tolerancji" - napisał na Twitterze Robert Bąkiewicz, szef stowarzyszenia Marsz Niepodległości. Poseł Janusz Kowalski nasyła na PayPal, który zablokował konto stowarzyszenia, kontrolę UOKiK.
Zrzutka na Marsz Niepodległości. Robert Bąkiewicz dostaje milionowe rządowe dotacje, a i tak skarży się, że brakuje pieniędzy na organizację tej imprezy. Dlatego o pomoc prosi nawet poza granicami.
Wróciły prace wokół ronda Dmowskiego w centrum Warszawy. Plac budowy został kilka dni temu uprzętnięty z powodu marszu z okazji Dnia Niepodległości.
Na Marszu Niepodległości tym razem nie było bitew i demolki, więc internet szeruje cytaty z przemówień. W ten sposób ksenofobiczna narracja o Polsce jako oblężonej twierdzy, która sączy się z podporządkowanych Prawu i Sprawiedliwości mediów dostała od Roberta Bąkiewicza solidne wzmocnienie.
Tysiące ludzi wśród dymu z rac przemaszerowało z ronda Dmowskiego pod Stadion Narodowy. Narodowcy, którzy przy organizacji marszu dostali wsparcie rządu PiS, przy aplauzie uczestników domagali się strzelania do imigrantów. A co można było kupić u sprzedawcy "racuchów"?
Marsz Niepodległości 2021. Robert Bąkiewicz odwdzięczył się rządzącym za to, że przemarsz narodowców przez Warszawę, początkowo nielegalny, jednak się odbył - bronił polityki rządu PiS i samego premiera przed "atakami z Brukseli". Razem z innymi narodowcami atakował za to Unię Europejską, imigrantów, niezależne media i sądy.
Na Marszu Niepodległości w Warszawie doszło do incydentu: ktoś spalił niemiecką flagę oraz portret Donalda Tuska. Marsz, na wniosek szefa urzędu ds. kombatantów, ma status wydarzenia o randze państwowej. A Robert Bąkiewicz przekonywał, że Polska toczy "wojnę z Niemcami".
Narodowcy zgromadzeni na Marszu Niepodległości w Warszawie brawami przyjęli słowa Roberta Bąkiewicza o tym, że Polska toczy wojnę z Niemcami. Bąkiewicz przekonywał też, że "Niemcy" chcą odebrać Polakom tożsamość "kulturową a nawet płciową". I ogniście wsparł premiera Mateusza Morawieckiego, twierdząc, że krytykuje go "polskojęzyczna hołota".
Marsz Niepodległości 2021. Od ONR do Straży Narodowej. Kim jest Robert Bąkiewicz, organizator marszu narodowców przez Warszawę, który stał się już oficjalnym sojusznikiem Prawa i Sprawiedliwości. Czy PiS milionowymi dotacjami obłaskawia Bąkiewicza, by realizować swoje ideologiczne cele?
Marsz Niepodległości 11 listopada 2021 w Warszawie. W każdym innym przypadku ratusz miałby możliwość rozwiązania marszu, gdyby jego przebieg zagrażał życiu albo naruszał przepisy porządkowe. Ale że marsz narodowców ma charakter państwowy, nie ma instytucji, która mogłaby go rozwiązać. Sprawdzamy, jakie są konsekwencje rządowej decyzji ws. przemarszu z okazji święta 11 listopada.
11 Listopada 2021 w Warszawie. Prezydent Rafał Trzaskowski na konferencji prasowej 10 listopada odniósł się do bezpieczeństwa podczas Marszu Niepodległości, działań policji, a także do oficjalnego plakatu manifestacji narodowców.
Napięta atmosfera wokół Marszu Niepodległości 2021. Rafał Trzaskowski podczas konferencji prasowej odniósł się do decyzji Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych, który zdecydował, że nielegalny marsz ma mieć charakter państwowy.
Działający w Sejmie zespół ds. m.st. Warszawy zaapelował o niezawłaszczanie obchodów Święta Niepodległości przez "skrajną, neofaszystowską prawicę, która wykorzystuje rocznicę odzyskania niepodległości do politycznej manifestacji".
Co wydarzy się 11 listopada na ulicach Warszawy? W ostatniej chwili po przegranej batalii sądowej rząd zdecydował się nadać nielegalnemu Marszowi Niepodległości charakter państwowy.
Marsz Niepodległości wciąż niezarejestrowany. Nie może więc przejść przez miasto. Ale tego nie zakładają ani Bąkiewicz, ani ratusz. Chcesz wiedzieć, co dzieje się w Warszawie tuż przed 11 listopada? Oto skrót wiadomości.
Marsz Niepodległości 2021. Robert Bąkiewicz nic sobie nie robi z sądowych wyroków i stanowiska stołecznego ratusza. Zapewnia, że marsz narodowców przejdzie ulicami Warszawy 11 listopada. Nie wiadomo tylko jeszcze, jaką trasą i w jakim trybie.
Marsz Niepodległości 2021. - Plac budowy nie zniknie. Ale materiały budowlane, wszystko to, co znajduje się tam luzem, zostanie zabezpieczone. Wszystko, co możliwe, zostanie zalane cementem, tak żeby zostało na stałe związane z podłożem - zapewniła rzeczniczka ratusza Monika Beuth-Lutyk. O przygotowaniach do 11 listopada opowiedzieli też "Stołecznej" rzecznicy ZDM i policji.
Warszawa 11 listopada staje się europejską stolicą neofaszyzmu. To straszne kuriozum. Po tylu latach od odzyskania niepodległości jako społeczeństwo, jako naród staliśmy się obojętni wobec tego, co dotyczy serca polskiej tożsamości - mówi prof. Rafał Pankowski.
Prokurator generalny Zbigniew Ziobro złożył skargę nadzwyczajną na postanowienie Sądu Apelacyjnego w sprawie Marszu Niepodległości. Jeśli Sąd Najwyższy przychyli się do tej skargi, narodowcy przejdą legalnie przez Warszawę trasą z ronda Dmowskiego jak w ubiegłych latach.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.