Robert Bąkiewicz wzywa na Marsz Niepodległości na rondo Dmowskiego, choć zgodnie z piątkową decyzją sądu będzie on nielegalny. Bo legalnie wyruszy stąd manifestacja pod hasłami tolerancji i równości. Jak zachowa się policja?
Sąd apelacyjny utrzymał w mocy decyzję sądu okręgowego, co oznacza, że tegoroczny Marsz Niepodległości nie zostanie zarejestrowany jako zgromadzenie cykliczne. Zamiast niego trasą przez centrum Warszawy przejdzie marsz organizowany przez grupę "14 Kobiet z Mostu" pod hasłem Niepodległa dla Wszystkich
Marsz Niepodległości 2021. Zgodnie z prawem lub nielegalnie 11 listopada przemarsz narodowców wystartuje z ronda Dmowskiego. Dziś trwa tam remont, wszędzie pełno płyt chodnikowych czy kostek brukowych. Czy nie posłużą jako amunicja do walki z policją?
Podczas konferencji prasowej Stowarzyszenia Marsz Niepodległości, jego prezes Robert Bąkiewicz zapewnił, że marsz się odbędzie. "Jeżeli dojdzie do zamieszek, odpowiedzialność spadnie na Trzaskowskiego" - dodał.
- To nie tylko kolejny przykład wspierania przez obecną władzę skrajnych nacjonalistów. To po prostu niezgodne z prawem - tak o decyzji wojewody mazowieckiego, który zarejestrował Marsz Niepodległości jako wydarzenie cykliczne, mówi prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.
Jeżeli bojówkarze tak jak przed rokiem zdemolują Warszawę, odpowiedzialność za to spadnie na PiS. Policjanci, jeżeli znowu polecą w waszą stronę kamenie i cegłówki, podziękujcie wojewodzie Radziwiłłowi.
Robert Bąkiewicz, lider stowarzyszenia Marsz Niepodległości, nie odpowiada na pisma sędziego i nie odnosi się do zarzutów ratusza. Sąd wyznaczył pierwszy termin rozprawy w sprawie rozwiązania jego stowarzyszenia.
Marsz Niepodległości został zarejestrowany jako zgromadzenie cykliczne. Zgodę wydał wojewoda mazowiecki Konstanty Radziwiłł. Ratusz zapowiada, że odwoła się od tej decyzji.
Wanda Traczyk-Stawska oraz Anna Przedpełska-Trzeciakowska wsparły marsz organizowany przez 14 Kobiet z Mostu. 11 listopada odbędzie się on na trasie, którą do tej pory maszerowali narodowcy.
To my zorganizujemy w tym roku Marsz Niepodległości w Warszawie. Mamy już dla niego nową nazwę - mówi Ewa Błaszczyk z grupy "14 Kobiet z Mostu". Przed laty próbowały powstrzymać przemarsz narodowców przez stolicę, teraz ich uprzedziły i zarejestrowały zgromadzenie na trasie marszu z poprzednich lat.
W warszawskim BIP jest już zgłoszenie zgromadzenia 11 listopada, które ma przejść od ronda Dmowskiego na błonia Stadionu Narodowego, czyli trasą Marszów Niepodległości z ostatnich lat. Tylko że nie jest to zgłoszenie stowarzyszenia Roberta Bąkiewicza. Stoi za nim grupa "14 Kobiet z Mostu".
Praska prokuratura może postawić liderowi Stowarzyszenia Marsz Niepodległości zarzuty gloryfikowania przemocy - podała "Rzeczpospolita". Grozi za to do pięciu lat więzienia.
W hasłach i okrzykach z Marszu Niepodległości z 2019 prokuratura nie dopatrzyła się nawoływania do nienawiści. "To tylko prezentowanie poglądów" - stwierdzili śledczy i ponownie umorzyli śledztwo.
Czy PiS milionowymi dotacjami obłaskawia Bąkiewicza? - On tworzy skrajnie prawicową formację, która realizuje ideologiczne cele władzy - ocenia prof. Michał Bilewicz.
Rafał Trzaskowski uważa, że Marsz Niepodległości organizowany przez stowarzyszenie Roberta Bąkiewicza, w przeszłości działacza Obozu Narodowo-Radykalnego, nie powinien się odbyć. Stołeczny ratusz potwierdza, że do sądu trafił wniosek o delegalizację stowarzyszenia.
Kobieta zrzucona z kościelnych schodów oskarża Roberta Bąkiewicza o naruszenie nietykalności. Sprawa trafiła już do sądu.
Stowarzyszenie Marsz Niepodległości już teraz zaprasza "polskich patriotów i gości z zagranicy" na rondo Dmowskiego w Warszawie, skąd 11 listopada wyruszy organizowany przez narodowców pochód. Jego hasło w tym roku to: "Niepodległość nie na sprzedaż".
W niedzielne południe ulicami centrum Warszawy przeszedł Marsz Życia i Rodziny. Uczestniczący w nim prezes Marszu Niepodległości Robert Bąkiewicz wzywał o obrony dzieci przed aborcją i deprawacją, a małopolska kurator oświaty Barbara Nowak - do pokazania "zepsutej Europie", że to my jesteśmy przyszłością tego świata.
Wystarczyło "parę telefonów do Józefa Orła z Klubu Ronina i Jurka Kwaśniewskiego z Ordo Iuris". Tak reżyser "Powrotu do Jedwabnego" Wojciech Sumliński znalazł nowe miejsce na pokaz filmu, w którym kwestionuje odpowiedzialność Polaków za zbrodnię w Jedwabnem. Wcześniej udostępnienia sali odmówiło mu kino Wisła.
Instytut Myśli i Dziedzictwa Narodowego im. Romana Dmowskiego i Ignacego Paderewskiego tłumaczy się z trzech milionów złotych dotacji dla stowarzyszeń nacjonalisty Roberta Bąkiewicza, organizatora Marszu Niepodległości. Okazuje się, że większą część wspomnianej sumy przyznano stowarzyszeniu, które nie musi publikować sprawozdań finansowych. I że regulamin Funduszu Patriotycznego na to pozwala.
Miasto nie wynajmuje już stowarzyszeniu Marsz Niepodległości lokalu przy ul. Ząbkowskiej na Pradze, gdzie mieściła się redakcja Mediów Narodowych. Internetowy kanał polskich nacjonalistów zmuszony jest przerwać emisję.
Dwa nacjonalistyczne stowarzyszenia Roberta Bąkiewicza dostały w sumie 3 mln zł z publicznych pieniędzy. Są jednak wątpliwości, czy te miliony zostały przyznane zgodnie z przepisami.
Dwie organizacje związane z Robertem Bąkiewiczem dostały łącznie 3 mln zł dotacji z Funduszu Patriotycznego. To kolejne wsparcie z publicznych pieniędzy dla środowisk narodowych i nacjonalistycznych.
Po zrzuceniu kobiety ze schodów kościoła przez grupę narodowców prokurator umarzając dochodzenie stwierdził, że odniosła obrażenia "w sposób bliżej nieokreślony". Teraz prokuratura przyznaje, że do oceny obrażeń nie powołano nawet biegłego.
Prokuratura w Warszawie umorzyła postępowanie w spawie kobiety, którą grupa narodowców zrzuciła ze schodów kościoła pw. Świętego Krzyża w Warszawie. Zdaniem śledczych odniosła obrażenia "w sposób bliżej nieokreślony".
Co łączy odsłonięcie tablicy Dmowskiego na dworcu Wschodnim, rozgrzeszanie starć na Marszu Niepodległości przez "Wiadomości" i wręczenie teki ministra edukacji Przemysławowi Czarnkowi? Czy jesteśmy świadkami zmiany politycznego kursu Prawa i Sprawiedliwości?
Rzucali w policjantów kamieniami, racami i butelkami. Podpalili mieszkanie, zniszczyli wiaty przystankowe, stację Veturilo. Policja poszukuje uczestników Marszu Niepodległości.
Robert Bąkiewicz wciąż przekonuje, że na Marszu Niepodległości doszło do prowokacji policji i Antify, Antoni Macierewicz chwali polskich patriotów, a PiS mówi, że trzeba wyjaśnić, czy nie doszło do prowokacji. To nagranie powinno rozwiać wszelkie wątpliwości.
Ponad sto osób protestowało w piątek wieczorem w Pruszkowie w ramach kolejnej manifestacji Strajku Kobiet. W okolicy domu Roberta Bąkiewicza policja otoczyła zgromadzonych.
Jak marginalny pochód nacjonalistycznego ekstremum w skórzanych płaszczach z pochodniami urósł w ciągu kilku lat do jednej z największych manifestacji skrajnej prawicy w tej części Europy.
Prezes Stowarzyszenia "Marsz Niepodległości" demokrację uznaje za jeden z najgłupszych systemów, jakie stworzył człowiek. Niedawno bronił kościołów przed Strajkiem Kobiet. A po starciach na tegorocznym marszu domaga się dymisji komendanta głównego policji.
- Nie zostawię tej sprawy - mówi poseł Michał Szczerba. Jego zdaniem Robert Bąkiewicz powinien odpowiedzieć za szkody powstałe w związku z Marszem Niepodległości, ale też za sprowadzenie niebezpieczeństwa w czasie nielegalnego zgromadzenia.
Marsz Niepodległości to był przykład, co może się stać, kiedy zgromadzenie organizuje ktoś, kto nie potrafi zapewnić bezpieczeństwa. Nikt nie panował nad agresywnym tłumem - mówił rzecznik stołecznej policji.
Roty Marszu Niepodległości opublikowały w internecie spot, który ma promować Marsz Niepodległości za granicą. Natchniony lektor po angielsku snuje narrację o "sercach pełnych niezłomnej wiary" i "oczach pełnych nadziei".
W nocy z niedzieli na poniedziałek organizatorzy przemarszu nacjonalistów zwanego Marszem Niepodległości ogłosili zmianę formuły tegorocznego wydarzenia. Marsz zamiast przejść - przejedzie przez Warszawę.
Robert Bąkiewicz pożalił się prorządowym dziennikarzom, że dostaje groźby. Wcześniej wzywał do samozwańczej Straży Narodowej, a kibole atakowali pokojowo protestujących.
Narodowcy zbierają pieniądze na kolejne billboardy z cytatami z Pisma Świętego w ramach akcji "Stop agresji LGBT". W kontrze własne banery chce ustawiać Spontaniczny Sztab Obywatelski.
Przy ul. Górczewskiej w Warszawie stanął wielki billboard z cytatem ze Starego Testamentu. To nowa kampania narodowców, która noszenie męskiego ubioru przez kobiety nazywa "wynaturzeniem".
Robert Bąkiewicz, prezes stowarzyszenia Marsz Niepodległości, umyślnie nie żądał opuszczenia marszu przez osoby, które odpalały race. Dlatego sąd ukarał go grzywną.
Narodowcy przejdą przez centrum Warszawy w rocznicę powstania warszawskiego. Na manifestację i nieplanowany wcześniej koncert zaprasza "wszystkich patriotów" Robert Bąkiewicz, prezes Marszu Niepodległości.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.