Dziś po południu do szpitala trafił policjant, po tym jak w auto, w którym siedział, uderzył kolejny samochód.
Do Prokuratury Okręgowej w Warszawie wpłynęły zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa w związku z zajściami do jakich doszło w stolicy przy hali Kupieckich Domów Towarowych. Doniesienia złożyli członkowie zarządu KDT oraz władze miasta.
O dziewiątej pierwsze dwie osoby, w asyście straży miejskiej i przedstawicieli miasta, weszły do hali KDT, by zabrać swoje rzeczy. Opróżnienie hali może jednak potrwać nawet dwa miesiące.
Kiedy poszukiwany trzema listami gończymi 27-letni Krystian S. ps. "Leroy" był transportowany do radiowozu w jego obronie stanęło trzech kolegów. Mężczyźni wdali się w szarpaninę z funkcjonariuszami. Kiedy awanturnicy razem z poszukiwanym trafili do jednostki policji, na miejscu zjawiło się aż 20 osób, które grożąc policjantom żądały natychmiastowego zwolnienia mężczyzn.
Słynna z reklam politycznych Anna Cugier-Kotka nie zgłosiła się na przesłuchanie na policji. Zadzwoniła, że wychodzi z domu, ale idzie do lekarza - informuje TVN 24. Aktorka miała zeznawać w sprawie napaści na funkcjonariuszy, jakiej się dopuściła kilka dni temu.
Interweniujących policjantów wyzywał i zwalniał z pracy, w trakcie zatrzymania uderzył policjanta i podarł mu mundur. W drodze do aresztu próbował jeszcze zniszczyć radiowóz. Po wytrzeźwieniu zostaną mu przedstawione zarzuty i to z kilku paragrafów.
Nikt nie wie, ile szczątków polskich żołnierzy i policjantów zamordowanych przez Sowietów przywieziono do Polski po ekshumacjach w 1991 roku w Charkowie i Miednoje. IPN nie ma pełnej dokumentacji z ekshumacji.
Warszawscy policjanci rozbili grupę kieszonkowców działających na terenie stolicy. Wśród zatrzymanych są dwaj Algierczycy w wieku 45 i 30 lat. Mężczyźni przebywali na terenie Polski odpowiednio od 17 i 4 lat.
Sezon na dziecinne kryjówki. Pewna poszukiwana przez policję mieszkanka warszawskiego Mokotowa udawała, że jej nie ma schowana w szafie. A mieszkaniec Gdyni ukrył się w małym tapczanie.
Z wody, lądu i powietrza strażacy, medycy i policja ratowali wczoraj ofiary wypadku furgonetki przewożącej chemikalia w okolicy mostu Gdańskiego. Efektowne ćwiczenia obserwowali specjaliści od bezpieczeństwa z kilku krajów Europy
We wtorek wieczorem doszło do poważnie wyglądającego wypadku na ul. Nowoursynowskiej w Warszawie. Nikomu nic poważnego się jednak nie stało.
Około godziny 7.00 BMW śmiertelnie potrąciło na przejściu dla pieszych na warszawskiej ulicy Szaserów 71-letnią kobietę. Kierowca uciekł. - Zakrwawionego sprawcę, w rozbitym samochodzie, pod szpitalem znaleźli policyjni wywiadowcy - powiedziała portalowi Gazeta.pl Dorota Tietz z stołecznej policji. Badanie alkomatem wykazało u mężczyzny 2 promile alkoholu w organizmie.
Pamiętacie milicjanta goniącego przestępcę? Trzymał się za głowę i za tyłek. Za głowę -żeby mu czapka nie spadła, a za tyłek, bo mu się raportówka obijała. Dlaczego milicjanci chodzą dwójkami? Jeden umie czytać, drugi umie pisać. Policja też była wdzięcznym tematem żartów, choćby w serialu "13 posterunek". Dziś kręci się seriale o policjantach bohaterach.
Policjanci z warszawskiego Targówka otrzymali zgłoszenie o włamaniu do jednej z altanek na ogródkach działkowych. Wydawałoby, się że zgłoszenie niczym szczególnym się nie wyróżnia. Do czasu, aż osoba dzwoniąca nie przedstawiła się jako szwagier samego posła Gosiewskiego. Działka najprawdopodobniej jest własnością żony szefa klubu parlamentarnego PiS.
Klub Gwardia Warszawa może przestać istnieć. Policja, która jest właścicielem terenu na warszawskim Mokotowie, przejęła w środę część obiektu. Sportowcy unikną wyprowadzki jeśli zapłacą wysoki czynsz.
W sortowni paczek firmy DHL o siódmej rano jeden z pracowników wszczął alarm. Powodem zamieszania - jak się później okazało - była paczka zawierająca atrapę bomby. Ewakuowano kilkaset osób.
Czy Grzegorz K. były szef grupy badającej sprawę porwania Krzysztofa Olewnika mógł umyślnie kierować śledztwo na fałszywy tor? - Mogło tak być - mówi Danuta Olewnik. Nie można tego wykluczyć biorąc pod uwagę nowe fakty które ujrzały światło dzienne. Kilka dni temu Grzegorz K. usłyszał zarzut sprzedawania informacji służbowych grupie przestępczej z Łomży.
Były szef specjalnej grupy badającej sprawę porwania Krzysztofa Olewnika sprzedawał informacje gangsterom. Prokuratura postawiła mu taki zarzut. Ten zarzut nie ma nic wspólnego ze sprawą Olewnika - twierdzi prokuratura.
Kilkunastoletni chłopiec przejeżdżając przez przejście dla pieszych rowerem został potrącony przez samochód. Na razie nie wiadomo, kto zawinił i jak doszło do wypadku. Zdarzenie miało miejsce na warszawskim Targówku.
Człowiek w piżamie z podłączoną kroplówką jedzie autobusem miejskim w Płocku - takie zgłoszenie dotarło wczoraj do płockiej policji.
Stracił pracę i z tego powodu postanowił popełnić samobójstwo. Już leżał na torach, a od nadjeżdżającego pociągu dzieliły go sekundy, kiedy w ostatniej chwili chwycili go i ściągnęli na bok policjanci.
Próba porwania pięcioletniej dziewczynki w jednym z warszawskich centrów handlowych. Wiadomości zawierające takie rewelacje od pewnego czasu krążą po sieci sieci. Są to informacje wymyślone - mówi Marcin Szyndler z komendy Stołecznej Policji. W dalszej części listu czytamy, że dziewczynka została odnaleziona ale ktoś ogolił jej głowę.
Dwóch obywateli Rumunii poszukiwanych Europejskim Nakazem Aresztowania wpadło w ręce kryminalnych z komendy stołecznej Policji. 42-letnia Olimpia T. i 45-letni Miron T. podejrzewani są o "wynajmowanie" niepełnosprawnych i zmuszanie ich do żebrania na ulicach Budapesztu. Niewykluczone, że podobnym procederem trudnili się też w Polsce.
Policja działała zgodnie z prawem i użyła środków właściwych w stosunku do zagrożeń - ustaliła specjalna komisja powołana przez komendanta głównego policji po demonstracji stoczniowców. Manifestanci i niektórzy politycy oskarżali policję brutalność.
Komenda Stołeczna Policji zwalnia cywilnych pracowników. Pracę straci łącznie 47 osób - mówi podkom. Anna Kędzierzawska z Komendy Stołecznej Policji. Z nieoficjalnego źródła dowiedzieliśmy, się że dużą część zwolnionych stanowi personel sprzątający.
W sprasowanej beli śmieci pracownicy składowiska odpadów znaleźli nieżywego noworodka. Ciało dziecka zawinięte było w plastikowy worek.
Wezwanych na miejsce policjantów "przywitał" wymachując "ósemki" atrapą miecza samurajskiego. W pewnym momencie ruszył z bronią na jednego z funkcjonariuszy. Udało się go obezwładnić dopiero po kilkukrotnych ostrzeżeniach i groźbie użycia broni przez mundurowych.
Pod taksówką stojącą w podwarszawskim Konstancinie może być podłożona bomba - alarmuje Piotr. Policja potwierdziła tę informację, ale nie wiadomo co tak naprawdę znajduje się pod samochodem.
Szybka interwencja policjantów z Pionek uratowała życie kierowcy ciężarówki, który zasłabł w trakcie jazdy. Mężczyzna trafił na czas do szpitala.
Próbując uciec policji, pijany kierowca ciągnął za samochodem funkcjonariusza. Oprócz tego pirat drogowy uszkodził pojazd interweniujących, dwa inne auta, znaki drogowe i przydrożne słupki.
Matka 16-latka tłumaczyła syna przed policjantami z Szydłowca dlaczego uciekał przed nimi, zamiast zatrzymać samochód do kontroli. - Uciekał, bo nie ma prawa jazdy - oświadczyła z rozbrajającą szczerością.
Na policyjnym poligonie w warszawskim Rembertowie doszło w poniedziałek do wypadku podczas szkolenia antyterrorystów. Jeden z pocisków - prawdopodobnie przypadkiem - ranił w brzuch uczestniczącego w szkoleniu członka brygady AT. - Policjant przeszedł operację w szpitalu MSWiA i jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo - poinformował Gazeta.pl rzecznik Komendy Głównej Policji.
Policjanci zatrzymali czterech uczniów jednego z warszawskich liceów, którzy znęcali się nad swoim kolegą. Nastolatkowie związali mu ręce i nogi a następnie ciągnęli go po korytarzu szkolnym. Funkcjonariusze ustalili, że zatrzymani już wcześniej nękali chłopaka głuchymi telefonami i pogróżkami. Trzem z nich grozi do 5 lat wiezienia, czwarty odpowie przed sądem rodzinnym.
9 radiowozów z policjantami przygotowanymi na każdą ewentualność ruszyło dziś na ul. Rybaki w Płocku (woj. mazowieckie) gdzie zebrała się grupa uzbrojonych w broń palną, pałki i kije bejsbolowe mężczyzn. Jak się okazało nie byli to ani członkowie mafii ani wściekli bandyci ale maturzyści kręcący czołówkę do filmu ze studniówki.
Policja zatrzymała dwie osoby podejrzane o zranienie w czwartek wieczór nożem dwóch mężczyzn. Jeden z rannych opuścił już szpital, drugi przeszedł w nocy operację, jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Mazowieccy policjanci rozbili zorganizowaną grupę przestępczą, której członkowie dopuszczali się napadów z bronią, porwań, kradzieży samochodów, włamań do hurtowni i sprzedaży narkotyków. Zatrzymano 14 osób. Grozi im do 15 lat pozbawienia wolności.
15-letni Adrian Żuber wyszedł z domu 29 grudnia i dotychczas nie powrócił. Policja prosi o pomoc w odnalezieniu chłopca.
Trzeba uważać co się dziedziczy, Zwłaszcza jeśli jest to spadek po myśliwym, czy amatorze strzelectwa. 50 letni Łukasz Ł. spod Nowego Dworu na Mazowszu został zatrzymany przez policję, bo miał broń po zmarłym ojcu.
Po południu ewakuowano terminal Etiuda na warszawskim Okęciu. Powodem było znalezienie bagażu pozostawionego bez opieki. Podczas ewakuacji dwa samoloty odleciały bez części pasażerów.
- Jestem z Wołomina, przyszedłem po haracz - takimi słowami przywitał mężczyzna sprzedawczynię jednego ze sklepów na warszawskim Mokotowie. Stojąca za ladą kobieta, kazała mu wyjść. Ale nie posłuchał, a gdy właściciel sklepu próbował dzwonić po policję, dostał w głowę. Napastnik jednak wpadł.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.