Grupa podchorążych ze Szkoły Głównej Służby Pożarniczej musiała ustawiać barierki dookoła Sejmu. - Od 1989 r. nie było takiego przypadku, by strażacy byli użyci do działań politycznych - skarżą się uczestnicy nocnej akcji
- System, do którego zmierzamy to system, w którym upolityczniony sąd, sąd kontrolowany, wybierany przez czynniki polityczne będzie naturalnie skłonny, by orzekać zgodnie z oczekiwaniami tej władzy. To oznacza, że obywatel w konfrontacji z państwem zawsze będzie na przegranej pozycji - mówi Mikołaj Pietrzak, dziekan Okręgowej Rady Adwokackiej. Środowiska prawnicze są przerażone proponowanymi zmianami nie ze względu na siebie, ale obywateli - dodaje. W ubiegłym tygodniu ustawy o KRS i ustroju sądów powszechnych zostały przyjęte przez Sejm i Senat. Dzisiaj niespodziewanie w Sejmie odbywa się pierwsze czytanie ustawy o Sądzie Najwyższym. Opozycja i obywatele zapowiadają protesty pod siedzibą Sejmu.
- Mam świadomość, że dzieją się rzeczy, które są dla kraju bardzo niedobre. Wydaje mi się, że polityka jest w tej chwili niebezpiecznie niemądra. Nie ma tu dobra ojczyzny, tylko dobro partii. Ja do żadnej partii nigdy nie należałam, bo w harcerstwie i w wojsku nie wolno należeć do żadnej partii. Wtedy byśmy się nawzajem kłócili, a działanie żołnierza to jest przede wszystkim obrona ojczyzny, a nie partii - twierdzi Wanda Traczyk-Stawska, pseudonim "Pączek", powstaniec warszawski, która wzięła udział zarówno w ostatniej kontrmiesięcznicy smoleńskiej, jak i proteście w obronie polskiego sądownictwa. Przyznaje również, że cierpi widząc, jak politycy obrzucają się nawzajem nieparlamentarnymi słowami oraz z powodu, ze zagrożone są sądy. - A sąd musi być niezawisły, żeby był obiektywny. To jest jedna z przyczyn, dla których podjęłam decyzję o przyjściu na demonstrację - przyznaje warszawianka. Wanda Traczyk-Stawsk - kiedy wybuchła wojna, miała 12 lat. Z rodzicami i trojgiem rodzeństwa mieszkała na Mokotowie. Z koleżankami założyła zastęp harcerski. Nosiły jedzenie rannym do Szpitala Ujazdowskiego. Na rok przed wybuchem powstania zaczęła brać udział w małym sabotażu. W powstaniu miała pseudonim "Pączek". Była łączniczką-strzelcem, brała udział w walkach m.in. o utrzymanie elektrowni na Powiślu i zdobycie komendy policji przy Krakowskim Przedmieściu. Stojąc na czele Społecznego Komitetu ds. Cmentarza Powstańców Warszawy, doprowadziła do remontu tej nekropolii ponad 100 tys. osób.
Partie, a szczególnie ta, która jest teraz u władzy, mają nieprzyzwoity stosunek do wszystkich, którzy nie są z nimi. Można mieć inne zdanie, ale trzeba wiedzieć, że naród to nie tylko ludzie myślący tak jak oni. Musimy się ze sobą dogadywać
W niedzielę o godz. 15 w tym miejscu odbędzie się demonstracja przeciwko próbie likwidacji niezawisłości sądów.
Zostaliśmy niesłychanie brutalnie potraktowani przez Funkcjonariuszy Straży Marszałkowskiej. Szarpali nas, wyrzucali nas nieostrożnie za barierki, byli agresywni, koledze proponowali 'wyjście na solo' - opowiada Rafał Suszek, fizyk matematyczny z UW i Obywatel RP. Rafała Suszka spotkaliśmy w sobotę przed Sejmem późnym popołudniem. Naukowiec opowiedział nam o wydarzeniach w nocy z piątku na sobotę (14 na 15 lipca 2017 r.). - Mam żal do polityków, którzy wczoraj wychodzili do nas. Zachowywali się nieroztropne, bo chłodzili nastroje. Bo zamiast napędzać ludzi do działania obywatelskiego - mówi. Zaapelował o jak najliczniejsze stawienie się na manifestacji przed Sejmem zaplanowej na godz. 15 w niedzielę 16 lipca. - Choćby po to, aby za parę lat, kiedy już wszystko, co dziś wydaje się nieuchronne, runie przez siódme dno, by móc spojrzeć w lustro w oczy rodzinie, znajomym. My nie mówimy o polityce, my mówimy o wyborach cywilizacyjnych - dodaje Suszek.
- PiS przejmuje władzę sądowniczą i chce przejąć społeczeństwo obywatelskie i przekręcić na społeczeństwo "pisowskie", bo dąży do władzy absolutnej. Mamy teraz dobry moment, a może jeden z ostatnich, że jesteśmy przeciw zamiarom PiS-u - komentuje Marek Beylin. I dodaje, że wystarczy kilkadziesiąt tysięcy obywateli na ulicach żeby pokazać, jaki PiS jest słaby. Przed Sejmem w piątek odbywa się protest przeciwko zmianom w polskim sądownictwie. Oprócz zmian w ustawie o Krajowej Radzie Sądownictwa, ogromne obawy budzi próba przejęcia kontroli nad Sądem Najwyższym.
Przed Sejmem w piątek odbywa się protest przeciwko zmianom w polskim sądownictwie. Oprócz zmian w ustawie o Krajowej Radzie Sądownictwa, ogromne obawy budzi próba przejęcia kontroli nad Sądem Najwyższym. - Teraz ważne, abyśmy podejmowali jak najbardziej skoordynowane działania zarówno jeśli chodzi o partie opozycyjne, jak i środowiska prawnicze oraz obywateli. Musimy zadać sobie pytanie, jak obudzić społeczeństwo i uświadomić, że grozi mu wielkie niebezpieczeństwo - twierdzi Kamila Gasiuk-Pihowicz z Nowoczesnej. Jej zdaniem przez działania PiS i przejęcie Sądu Najwyższego będzie możliwe podważenia wyborów. - To tak, jakby o wyniku meczu zamiast niezależnego arbitra mieli decydować kibice - twierdzi posłanka.
Trwa demonstracja przeciwko przyjętej przez PiS ustawie o KRS. "Trójpodział władzy już w naszym kraju nie istnieje. Nie ma na to naszej zgody. Chodźmy pod Sejm" - apelują Obywatele RP.
Obywatelski Komitet Ustawodawczy "Ratujmy Kobiety 2017" złożył w czwartek nowy projekt ustawy liberalizujący prawo aborcyjne. Na początku sierpnia rozpocznie się zbieranie 100 tysięcy podpisów, aby projektem znów zajął się Sejm.
"Wszyscy wolni ludzie! Przybądźcie pod Sejm w najbliższą niedzielę. Pokażmy, że muszą się w końcu zatrzymać!" - apelują organizatorzy planowanego na niedzielę protestu w obronie Sądu Najwyższego.
Uczniowie I Społecznego Liceum Bednarska wykluczeni z Turnieju Debat Historycznych IPN. Powód? Na finał w Sejmie stawili się z przypinkami Komitetu Obrony Demokracji, Partii Razem, z hasłem: "Uchodźcy mile widziani" i tęczową popierającą postulaty społeczności LGBT. - Kazali nam je odpiąć. Ale nie złamaliśmy się, nie wyparliśmy się naszych poglądów - mówią licealiści.
Greenpeace Polska, organizacja działająca na rzecz ochrony przyrody, wysypał przed Sejmem trociny. To apel do senatorów o zmianę ustawy o wycince drzew, tzw. lex Szyszko. Ustawa doprowadziła do masowych wycinek w całym kraju.
Na początku kwietnia udało się zmusić posłów do poprawienia katastrofalnej ustawy o wycince drzew. Niestety, po cichu do sensownych poprawek wprowadzono z pozoru niewielkie zmiany. Jeśli senatorowie klepną je w tym tygodniu, minister Szyszko może zacierać ręce - jego frakcja wygra, a cwaniaki dalej będą mogły ciąć co popadnie.
W środę 8 marca kobiety w całym kraju po raz kolejny wyjdą na ulice. Pod hasłem "Solidarność naszą bronią" odbędzie się Międzynarodowy Strajk Kobiet. W Warszawie protesty będą trwały od rana.
Działacze partii Razem ustawili dziś pod Sejmem pomnik Wdzięczności Deweloperów ku czci ministra Szyszki. Przekonują, że nowelizacja prawa pozwalająca na wycinkę drzew sprzyja deweloperom.
Kilkadziesiąt osób, niektórzy ze szczoteczkami do zębów w ręku, stawiło się w Komendzie Stołecznej Policji, by na siebie donieść. W geście solidarności z tymi, których zdjęcia opublikowała policja po demonstracjach pod Sejmem w nocy z 16 na 17 grudnia.
Prawo i Sprawiedliwość chce budować płot wokół Sejmu, chociaż w czasach rządów swoich przeciwników sprzeciwiało się temu. Mury, płoty i ogrodzenia buduje strach. Ale strach jest złym doradcą. Żaden mur nie uchroni władzy przed gniewem ludu.
Kilkaset osób bawiło się pod Sejmem w sylwestrową noc do piosenki "Wolność kocham i rozumiem". - Wspieramy protest opozycji w Sejmie. Zostaniemy do 11 stycznia - mówili.
Do Warszawy ściągnięto duże siły policji z innych miast. Na ulicach towarzyszą im żandarmi wojskowi, co oficjalnie minister Mariusz Błaszczak tłumaczy troską o bezpieczeństwo w związku z zamachem w Berlinie.
W cieniu walki o wolność mediów rząd PiS przyjął w ostatni piątek ustawę dopuszczającą masową wycinkę drzew bez pozwolenia.
"Da Grasso Ochota wspiera KOD" - zdjęciem pudełka pizzy z takim dopiskiem podzieliła się na Twitterze posłanka Nowoczesnej. - Nie wiemy, skąd wziął się ten dopisek. Nie angażujemy się politycznie - mówi menedżer lokalu. - To spontaniczne podziękowanie, przepraszam - odpowiada posłanka.
"Kreda w kieszeń i na manifestację" - zachęcają organizatorzy ogólnopolskiej manifestacji przeciwko reformie edukacji zapowiadanej przez PiS. - Usypiemy koniec z kredy, będzie symbolizował złamane kariery nauczycieli - mówił prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego.
Kilkanaście tysięcy osób demonstrowało pod Sejmem na manifestacji "Żarty się skończyły. Moje ciało, moja sprawa". Barbara Nowacka z Inicjatywy Polska zapowiedziała, że jej stowarzyszenie będzie starało się wpłynąć na polskie przepisy poprzez Unię Europejską. W demonstracji wzięły udział m.in. Nowoczesna, Platforma Obywatelska, Razem i Zieloni, choć niektóre z tych partii broniły kompromisu aborcyjnego.
"Żarty się skończyły! Moje ciało, moja sprawa" - pod takim hasłem w sobotę o godz. 13 odbędzie się demonstracja w obronie praw kobiet.
Od godz. 17 pod Sejmem miał miejsce "Czarny protest". Zebrani - ok. 5 tysięcy osób - sprzeciwiali się ustawie zaostrzającej obecne przepisy aborcyjne.
Zgromadzenie zaczęło się za pięć dwunasta, by podkreślić, że to ostatnia chwila na powiedzenie rządzącym "nie". Federacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny zaprosiła tych, którzy chcą wyrazić swój sprzeciw wobec projektu ustawy Stop aborcji.
Cztery wykute w kamieniu alegorie - architektury, rzeźby, malarstwa i muzyki - na umieszczenie vis-a-vis głównego wejścia do parlamentu czekały 60 lat.
- Czy po to ochroniliśmy skwer przy Mokotowskiej, czy po to staramy się zachować skwer Wielkiej Przygody, by poddać skwer przy Matejki? - pyta retorycznie szef miejskiego biura architektury. Broni decyzji miejskich planistów, którzy nie chcą pozwolić rodzinie Lubomirskich na budowę czteropiętrowego biurowca na miejscu ich dawnej kamienicy u zbiegu Wiejskiej i Matejki
Potomkowie arystokratycznego rodu chcieliby zbudować przy Wiejskiej biurowiec z rodzinnym muzeum. Ratusz zaplanował tam jednak trawnik. A resztę działki zabrał im Sejm.
Zaproszony przez ugrupowanie Kukiz'15 do Sejmu Rajmund Pollak odmówił opuszczenia gmachu budynku po odebraniu mu przepustki. Interweniowała straż marszałkowska.
Matki, ojcowie, dzieci poczęte z in vitro i pary, które starają się o dziecko, przyszli dziś pod Sejm. - Nowelizacja ustawy o in vitro oznacza tak naprawdę koniec tej metody leczenia - mówi działaczka stowarzyszenia Nasz Bocian.
W samo południe w sobotę Komitet Obrony Demokracji zwołuje manifestację ?W obronie demokracji i Trybunału Konstytucyjnego?. Liczy na tysiące uczestników.
KOD organizuje sobotnie manifestacje w 20 miastach w Polsce i za granicą. W samo południe będą demonstrować swój sprzeciw ?wobec Polski bezprawia?.
Z blisko 80 mln zł firma Warbud zbuduje nowy gmach komisji sejmowych przy ul. Wiejskiej, naprzeciwko kompleksu zabudowań sejmowych
Marek Sawicki. Rolnik, poseł z 22-letnim stażem, dwukrotny minister rolnictwa
Anna Siarkowska (33 lata). Specjalistka od obrony narodowej
Krystyna Pawłowicz (65 lat). Enfant terrible PiS, który nie może powstrzymać się od obrażania ludzi
Arkadiusz Czartoryski (51 lat). Arystokrata, przeciwnik aborcji, samorządowiec i minister.
Marek Zagórski (50 lat). Konserwatysta między PO a PiS.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.