Po ponad trzech latach batalii sąd przywrócił do pracy w Zarządzie Terenów Publicznych urzędniczkę sygnalistkę. Została zwolniona po tym, jak razem z innymi pracownikami zaczęła wytykać nieprawidłowości w pracy. Dowiedziała się, że "tworzyła złą atmosferę". Proces wygrała, chociaż specjalnie do jej sprawy ZTP wynajął renomowaną kancelarię.
- W naszej relacji musi być przestrzeń na poplotkowanie o głupotach, żarty, luźną rozmowę. Kiedy tak jest, ludzie zaczynają się poważniej traktować i zaczyna być im głupio olewać pracę - mówi o zarządzaniu ludźmi menedżerka z 15-letnim stażem.
Była sekretarka p.o. dyrektora Zarządu Gospodarki Mieszkaniowej w Otwocku pozwała ZGM za mobbing czy molestowanie w miejscu pracy. Żąda 30 tys. zł zadośćuczynienia. Podczas pierwszej rozprawy zeznawali byli i obecni pracownicy ZGM.
Kontrola przeprowadzona w Zarządzie Terenów Publicznych wykryła przypadki faworyzowania firm przy przetargach. O nieprawidłowościach związkowcy alarmowali już wcześniej, przy okazji zarzutów o mobbing w ZTP. Za dużo tych przypadków.
- Była miła, kiedy układało jej się w życiu osobistym. Jeśli nie, mieliśmy przerąbane - mówią o właścicielce sieci restauracji Tel Aviv byli pracownicy. - Jestem wymagająca i nie zawsze miła - przyznaje Malka Kafka.
Sprawy o mobbing najtrudniej udowadnia się w sprawach przeciwko instytucjom publicznym. Tam pracownik musi udowodnić dosłownie, że nie jest wielbłądem. Najgorzej jest w oświacie - mówi Jadwiga Piekarska, prezeska warszawskiego oddziału Stowarzyszenia Antymobbingowego im. Barbary Grabowskiej.
Urzędniczki Centrum Obsługi Podatnika w Warszawie skarżą się na skandaliczne wypowiedzi swoich przełożonych dotyczących rozmiarów ich biustów. W trakcie spotkania mieli oni oceniać, czy są wystarczająco duże, by karmić piersią dzieci - podaje Radio Zet.
Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie uporczywego naruszania praw pracowniczych w podległym stołecznemu ratuszowi Zarządzie Terenów Publicznych. W ciągu trzech lat z pracy odeszło 45 osób, a pracownicy skarżyli się na mobbing.
Jest reakcja na nasz tekst o sprawie mobbingu w Zarządzie Terenów Publicznych. Sekretarz Warszawy zaprasza na spotkanie związkowców alarmujących o nieprawidłowościach i zapowiada ponowną kontrolę tej instytucji.
W ciągu pięciu lat z Zarządem Terenów Publicznych żegna się 45 osób, większość ekipy. Kilku umowy wypowiedział pracodawca. Pozostali odeszli sami, skończyli umowę albo przeszli na emeryturę. Tyle liczby. Pracownicy mówią, że powód kadrowego trzęsienia to mobbing kadrowej i dyrektora.
Mobbing jest powszechny, bo korzysta z tego samego arsenału zachowań, co przemoc domowa. Sprawcą może być szef, ale także podwładny, ktoś na równoległym stanowisku, osoba z zewnątrz współpracownik, klient, a w szkole także rodzic, a nawet uczeń.
Wiceburmistrz Pragi-Północ pół roku temu odchodził ze stanowiska w atmosferze skandalu. Właśnie wrócił, bo nie złamał przepisów.
Copyright © Agora SA