Jeśli na drugim roku studiów nie pracujesz dorywczo, a na trzecim na pełen etat, to ewidentnie coś z tobą jest nie tak. Studenci żyją jak w kołowrotku.
- Trochę dziwnie się czuję, bo pierwszy raz partia, na którą głosowałem, nie przegrała. To znaczy też nie wygrała, ale podobno stworzy rząd - mówi Kuba. W biurowym centrum Warszawy i w barze mlecznym słuchaliśmy, jak ulica komentuje wyniki wyborów.
- Niektórzy wyobrażają sobie, że wchodzimy do domu przez komin i plujemy gumą do żucia z funkcją kamery. Tak bywa w serialach. Na co dzień nasza praca to wtapianie się w tłum - mówi detektyw z Warszawy.
- W naszej relacji musi być przestrzeń na poplotkowanie o głupotach, żarty, luźną rozmowę. Kiedy tak jest, ludzie zaczynają się poważniej traktować i zaczyna być im głupio olewać pracę - mówi o zarządzaniu ludźmi menedżerka z 15-letnim stażem.
Pandemia zmieniła gastronomię nie do poznania. Zwyczaje klientów też. Gdy dodać, że ceny produktów poszły w górę, a chętnych do pracy trudno znaleźć, wiadomo, dlaczego nie wszystkie lokale najbliższe miesiące przetrwają.
Od czasów przemysłowych, gdy ludzie pracowali fizycznie, wiele się zmieniło. Dziś pracujemy w głowach, w umysłach. Jeśli mamy w firmie 50 szczęśliwych informatyków, to efekty ich pracy mogą przebić rynek - mówi Katarzyna Kern, pierwsza polska dyrektorka ds. szczęścia i trenerka, która prowadzi szkolenia na ten temat.
Dyrektor ds. szczęścia? Serio? - niektórzy pracownicy reagują śmiechem. Ale wielu szefów już wie, że dwie godziny pracy szczęśliwego człowieka mogą dać pomysł na produkt, który podbije rynek.
Znajoma trzymała tabletki w szafce pod biurkiem. Gdy ktoś płakał, bo musiał zostać w firmie do nocy - brał xanax. Pomagało.
Wynosimy "darmowe" długopisy, papier toaletowy i herbatę, kopiujemy dokumenty i kontakty, drukujemy bilety lotnicze i wejściówki na koncert. I nikt poza szefem nie powie, że to kradzież.
Skrzyknęliśmy pracowników, mieszkańców, deweloperów, najemców biur. I okazuje się, że wszyscy mają podobne potrzeby: nie chcą korków, rozjechanych trawników i samochodów na chodnikach. I żeby to miejsce nie straszyło pustką po godz. 17.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.