Nie obyło się bez nerwów i obaw, ale ostatecznie wszystko skończyło się dobrze. Miasto znalazło właśnie pieniądze na reaktywację instalacji, która w październiku została wyburzona jako samowolka budowlana.
Z placyku u zbiegu Krakowskiego Przedmieścia, Trębackiej i Koziej zniknęły tandetne przyczepy z jedzeniem. Gastronomiczne "miasteczko" działało tu bez żadnych zezwoleń, a urzędnicy długo nie wiedzieli, jak sobie z nim poradzić. Po serii naszych tekstów znaleźli sposób.
Po ponad trzech latach batalii sąd przywrócił do pracy w Zarządzie Terenów Publicznych urzędniczkę sygnalistkę. Została zwolniona po tym, jak razem z innymi pracownikami zaczęła wytykać nieprawidłowości w pracy. Dowiedziała się, że "tworzyła złą atmosferę". Proces wygrała, chociaż specjalnie do jej sprawy ZTP wynajął renomowaną kancelarię.
Mieszkańcy okolic placu Zbawiciela są niezadowoleni z decyzji Zarządu Terenów Publicznych, który likwiduje ścieżkę popularną wśród wyprowadzających swoje psy na spacer.
Kontrola przeprowadzona w Zarządzie Terenów Publicznych wykryła przypadki faworyzowania firm przy przetargach. O nieprawidłowościach związkowcy alarmowali już wcześniej, przy okazji zarzutów o mobbing w ZTP. Za dużo tych przypadków.
Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie uporczywego naruszania praw pracowniczych w podległym stołecznemu ratuszowi Zarządzie Terenów Publicznych. W ciągu trzech lat z pracy odeszło 45 osób, a pracownicy skarżyli się na mobbing.
Plac Grzybowski to nie plan filmowy. Mieszkańcy mają dosyć krzyków przez megafon, świecących po oknach reflektorów, pracujących całą noc agregatów.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.