Policjanci podążali za liderem Agrounii po jego konferencji prasowej w Warszawie. Tajemniczo się przy tym uśmiechali, wychylali zza winkla, uciekali, a przyłapani na chodzeniu za działaczem i jego ekipą, dziwnie tłumaczyli.
Michał Kołodziejczak, który ogłosił start w wyborach z list Koalicji Obywatelskiej, zorganizował konferencję prasową, żeby odpowiedzieć pracownikom TVP na materiały publikowane na jego temat. Pojawił się na niej m.in. Oskar Szafarowicz, młody działacz PiS.
Lider Agrounii Michał Kołodziejczak zapowiedział, że jego ruch społeczny dołącza do marszu 4 czerwca w Warszawie. - Agrounia weźmie udział w niedzielnym marszu w samo południe, żeby pokazać PiS-owi, że przeszarżowali - mówi polityk.
Przeciwko bierności rządzących wobec kryzysów protestowali w Warszawie, pod Pałacem Kultury, ludzie zrzeszeni w kilku organizacjach. Wśród organizatorów był Strajk Kobiet, ale też Agrounia czy Akcja Demokracja
"Wsie i miasta z biedą basta" krzyczeli rolnicy zrzeszeni w Agrounii, którzy protestowali w Warszawie. Przeszli z placu Defilad, do Ministerstwa Rolnictwa na Wspólnej i potem pod Sejm. Byli z nimi przeciwnicy budowy CPK
Rolnicy z Agrounii przyjechali z Sochaczewa do Warszawy. Na ul. Kasprzaka ich ciągniki zostały zatrzymane przez ogromne siły policji. Michał Kołodziejczak na czele ponad tysiąca rolników przeszedł pod Kancelarię Premiera. Traktory zostały na ulicy. Policja zablokowała ruch na ul. Marszałkowskiej i al. Jerozolimskich
Po nieudanych spotkaniach z Henrykiem Kowalczykiem, ministrem rolnictwa i rozwoju wsi, rolnicy zaplanowali kolejny protest. W środę 23 lutego o godz. 7 wyruszą traktorami z Sochaczewa do Warszawy. W stolicy spod Pałacu Kultury i Nauki przejdą pod Kancelarię Premiera.
Lokalizacja Centralnego Portu Komunikacyjnego w Baranowie spowodowała karczemną awanturę z udziałem AGROunii. Na przedstawicieli rządowej spółki przed remizą strażacką czekał wóz pełen obornika. Rolników rozwścieczyło, jak mało pieniędzy mają dostać za wywłaszczenia.
- Rozpętamy w Polsce piekło - mówili w piątek rolnicy zebrani pod kancelarią prezesa Rady Ministrów. Na przyszły tydzień zapowiadają strajk, blokady dróg i domagają się spotkania z premierem Mateuszem Morawieckim
Blokada Ministerstwa Rolnictwa. Bele słomy zagrodziły wejście do resortu rolnictwa. Tuż pod siedzibą resortu rozstawili je przedstawiciele Agrounii z Michałem Kołodziejczakiem na czele.
- Odbijemy wieś PiS-owi! - mówią działacze Agrounii, którzy w ramach protestu przeciwko dominacji supermarketów na polskim rynku żywności rozdają w Warszawie ziemniaki za darmo. Bo na skupie i tak dostaną za nie grosze.
Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów nałożył na spółkę Jeronimo Martins Polska, właściciela sieci Biedronka, karę za "wprowadzanie konsumentów w błąd co do kraju pochodzenia warzyw i owoców". Właściciel Biedronki uważa, że dowody zostały zebrane w sposób nieobiektywny. Odwoła się do sądu.
- Jeżeli te pieniądze nie będą wydane tak, żebyśmy my byli z tego zadowoleni, to będzie się działo w Warszawie. Przyjedziemy tutaj i pokażemy nasze niezadowolenie w odpowiedni sposób - zapowiedział w piątek przed Sejmem Michał Kołodziejczak, prezes AGROunii.
W ramach protestu przeciwko polityce PiS rolnicy z AGROunii wyrzucili martwą świnię na ulicę, przy której mieszka Jarosław Kaczyński. Stowarzyszenie Otwarte Klatki zarzuca im nieprzestrzeganie praw zwierząt i kieruje zawiadomienie do prokuratury.
Protestujący rolnicy przyjechali do Warszawy ciągnikami. Zablokowali ulice, rozsypali kapustę. - Kaczyński i Morawiecki doją nasze społeczeństwo - mówił lider Agrounii Michał Kołodziejczak.
Równolegle z protestem kobiet drogi w Warszawie na wiele godzin zablokowali rolnicy. Ostatecznie oba protesty połączyły się, a lider protestujących rolników krzyknął z ruchomej sceny: - Rolnicy z kobietami puszczą PiS z torbami!
Kilka tysięcy osób przeszło we wtorek Alejami Jerozolimskimi pod Sejm. "Panie Prezesie, daj nam spokojnie produkować schabowego dla ciebie i karmę dla twojego kota", "Stop uczłowieczaniu zwierząt" - głosiły transparenty podczas protestu rolników.
AgroUnia kontynuuje protesty w sprawie "piątki Kaczyńskiego". Na środę 7 października stowarzyszenie zapowiada protesty na drogach dojazdowych do Warszawy.
Sieradz, Września, Oborniki, Kępno, Chełmża... Organizatorzy strajku rolników skrzykują się na przyjazd do Warszawy. Całodniowy protest przeciwko "Piątce dla zwierząt" zacznie się w środę rano na pl. Trzech Krzyży.
Protest rolników i hodowców zwierząt futerkowych w Warszawie przeciwko "Piątce dla zwierząt". "To kpina! Jarosław Kaczyński ukradł nasze głosy, a teraz rozwala młotkiem polskie rolnictwo" - przemawiał pod siedzibą PiS na Nowogrodzkiej w Warszawie lider AgroUnii, Michał Kołodziejczak.
Przez kilka godzin rolnicy z Agrounii paraliżowali pracę Biedronki przy Nowym Świecie w Warszawie. Protestowali przeciwko złemu znakowaniu polskich towarów.
Pod Sejmem wyły syreny, widać było transparenty i biało-czerwone flagi. Demonstrowali rolnicy w pomarańczowych kamizelkach. Teraz idą na plac Zamkowy.
- PiS mnie zawiódł, a PSL przestał być partią chłopską. Pora dać szansę tym, którzy nie zdążyli nic popsuć - mówi sadownik z Mazowsza, który palił opony w centrum Warszawy.
Protest rolników przed Pałacem Prezydenckim. "To nasze ostatnie pokojowe wyjście. Nie straszymy, ale bronimy się" [ZAPIS RELACJI]
Do Warszawy w środowe przedpołudnie może przyjechać nawet kilka tysięcy rolników. Organizują pikietę przed Pałacem Prezydenckim.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.