- Nie dziwię się, że minister broni Szafarowicza. Bo sam niejednokrotnie szczuł - mówi studentka Uniwersytetu Warszawskiego, która zainicjowała dyscyplinarkę dla Oskara Szafarowicza, studenta tej uczelni. Słowo wyjaśnienia pod adresem młodego działacza PiS skierował też pisarz Jakub Żulczyk.
- Nie ujawniłem żadnych danych posłanki Filiks ani jej rodziny - przekonywał Oskar Szafarowicz podczas przesłuchania przed komisją dyscyplinarną UW. Przedstawiciele uczelni uznali go jednak za winnego, chociaż nie zdecydowali się na najsurowszą karę.
Oskar Szafarowicz, bloger i działacz młodzieżówki Prawa i Sprawiedliwości, opublikował w niedzielę wyborczą swoje zdjęcie przy urnie wyborczej, na którym widać wyraźnie wypełnioną kartę referendalną. To budzi oburzenie. Tym większe, że Szafarowicz pracuje w komisji wyborczej.
- Przecież widzi pan, co u nas się dzieje - macha ręką warszawski działacz PiS, nawiązując do "eksportu" do innych okręgów Jarosława Kaczyńskiego i Mariusza Kamińskiego. - Na liście dużo się miesza i przesuwa, pojawia się wiele nazwisk - mówi drugi działacz
Po analizie materiału dowodowego, w tym wyjaśnień Oskara Szafarowicza, komisja dyscyplinarna Uniwersytetu Warszawskiego podjęła decyzję o przystąpieniu do ukarania studenta, który zasłynął hejtem wymierzonym w posłankę KO.
Michał Kołodziejczak, który ogłosił start w wyborach z list Koalicji Obywatelskiej, zorganizował konferencję prasową, żeby odpowiedzieć pracownikom TVP na materiały publikowane na jego temat. Pojawił się na niej m.in. Oskar Szafarowicz, młody działacz PiS.
- Rzecznik dyscyplinarny zakończył czynności dowodowe. Trwa analiza dowodów - informuje rzeczniczka Uniwersytetu Warszawskiego. Dlaczego tak długo trwa ustalenie, czy Oskar Szafarowicz zachował się nieetycznie?
Uniwersytet Warszawski wezwał do złożenia wyjaśnień Oskara Szafarowicza, działacza młodzieżówki PiS, który brał udział w hejterskiej nagonce na posłankę KO. Szafarowicz zareagował egzaltowanym wpisem na Twitterze, w którym cytuje "Pana Cogito" Zbigniewa Herberta.
Oskar Szafarowicz, młody polityk związany z młodzieżówką Prawa i Sprawiedliwości, ustawił przy stacji metra Centrum "stragan Tuska". Chciał zakpić z szefa Platformy Obywatelskiej. Wyszło odwrotnie.
Copyright © Agora SA