Zajmujący około dwóch hektarów zaniedbany parking strzeżony naprzeciwko Dworca Centralnego od lat szpeci centrum Warszawy. Gdy górować zaczął nad nim budynek Varso Tower, kontrast stał się jeszcze większy.
Z półtorarocznym opóźnieniem Zarząd Transportu Miejskiego otworzy parking przesiadkowy koło przystanku PKP Warszawa Żerań. Dopiero w tym miesiącu zaczęła się budowa kolejnego, przy PKP Jeziorki, który według umowy właśnie miał być oddawany do użytku.
Żeby rozpocząć w końcu budowę garażu podziemnego na pl. Powstańców Warszawy, trzeba przenieść popiersie Napoleona. Wymagało to aż zgody rady miasta. Ponowne uhonorowanie wodza Francuzów w 2011 r. budziło kontrowersje.
Centrum handlowe Arkadia ma dwupoziomowy, darmowy parking z 3718 miejscami w środku płatnej strefy z parkomatami. Będzie taryfa dla klientów? Na razie jest inny problem do rozwiązania: niektóre samochody stoją tu całymi latami.
Miejski radny Marek Szolc zwrócił uwagę na parkujące samochody na skrzyżowaniu ulic Panieńskiej i Olszowej na Pradze-Północ. Uważa, że tylko słupki ochronią to miejsce przed sznurem aut.
Od ponad dwóch lat na placu przed Rotundą można zobaczyć nielegalnie parkujące samochody. Niektóre niemal na schodach do przejścia podziemnego. Chyba wreszcie z tym uda się skończyć. Wystarczyło banalnie proste rozwiązanie. Ale jeden krok muszą jeszcze zrobić miejscy drogowcy.
Liczba zarejestrowanych pojazdów w Warszawie przekroczyła 2 mln - wynika z odpowiedzi na interpelację radnego Marka Szolca, który komentuje: - Władze innych stolic są bardziej zdeterminowane w walce z samochodozą. Wiedeń, Berlin czy Paryż z roku na rok mają mniej aut.
Choć na wolnym placu przy Ratuszowej miał być urządzony skwer, koncepcja się zmieniła. Parking, który zajął to miejsce, budzi skrajnie odmienne emocje u mieszkańców okolicy.
Strefa płatnego parkowania powinna objąć cały Kamionek - uważają mieszkańcy, którzy obawiają się, że sztucznie wytyczona granica obszaru z parkomatami tylko pogłębi chaos na ulicach. Podobne głosy docierają z Mokotowa.
Sąd odblokował budowę garażu podziemnego na pl. Powstańców Warszawy. Wkrótce zostanie rozkopany, a po zakończeniu inwestycji, którą zrealizuje prywatna firma, ta część Śródmieścia ma być urządzona na nowo. Ze zwężonymi jezdniami i dodatkowym skrętem z ul. Świętokrzyskiej.
Straż miejska w ogniu krytyki za opieszałe interwencje wobec kierowców łamiących przepisy. Do sądów kieruje średnio tylko jeden wniosek dziennie o grzywnę za nieprawidłowe parkowanie. Ratusz chce utworzyć wśród strażników "drogówkę".
Dantejskie sceny na parkingu na terenie szpitala klinicznego przy ul. Banacha. - Kierowcy stają na chama, na trzeciego. Tak, że czasem nie przejedzie karetka. Nie ma jak przejść z dzieckiem w wózku, a płatny garaż podziemny często świeci pustkami - skarżą się lekarze i pacjenci.
Nowe zasady wydawania abonamentów mieszkańcom strefy płatnego parkowania oraz kart osobom z niepełnosprawnościami. Zmiany wchodzą w życie 1 lutego.
Liczba pojazdów do e-kontroli w strefie płatnego parkowania ma wzrosnąć do 12. Nowoczesne czytniki dostały też patrole piesze i skończyło się wkładanie kar za wycieraczką auta - wezwanie przyjdzie pocztą. A co z samochodami stojącymi za darmo poza wyznaczonymi miejscami?
"Antysamochodowa obsesja", "oszpecanie zabytkowych ulic czerwonymi wysepkami z gumy" - poseł Krzysztof Bosak poszedł na wojnę z drogowcami w Warszawie. Domaga się parkingu na skrzyżowaniu Wilczej i Kruczej, tuż przed przejściem dla pieszych.
Furgonetki z towarem do warszawskich sklepów masowo jeżdżą po trawnikach, parkują na chodnikach albo z włączonymi światłami awaryjnymi blokują prawy pas jezdni. Drogowcy odsyłają do policji, a ta reaguje rzadko albo wcale.
W piątki 24 i 31 grudnia na terenie strefy płatnego parkowania w Warszawie będzie można stanąć samochodem za darmo. Kierowcy, którzy zapłacą w parkomacie, dostaną bilet na postój w poniedziałek po świątecznych weekendach.
Mieszkańcy historycznej części Żoliborza dyskutują, jak wyremontować jego najdłuższą ulicę - Śmiałą - na jej bardzo wąskim odcinku. Przeważają głosy o zachowaniu zieleni przed domami, uwolnieniu chodników od parkujących samochodów i wprowadzeniu ruchu jednokierunkowego.
Wśród przeciwników strefy płatnego parkowania na zastawionej autami Saskiej Kępie widać luźne podejście do przestrzegania prawa. Mówią o "lokalnym konsensusie społecznym co do nielegalnych miejsc postojowych" i że "przepisy sobie, a życie potrafi się z nimi rozjechać".
Żeby dostać abonament mieszkańca w strefie płatnego parkowania, trzeba tam będzie mieć nie tylko meldunek, ale też udowodnić, że rozliczyło się podatek PIT w Warszawie. Przy okazji zamieszania z abonamentami drogowcy poinformowali, że wypuścili kolejne pojazdy do automatycznej kontroli opłat w strefie.
Oddana niedawno pętla Winnica za Tarchominem to jeszcze nie ostatnie słowo Zarządu Transportu Miejskiego. 200 metrów dalej planuje ogromne centrum przesiadkowe i to tam miałyby docelowo zawracać tramwaje. Co z ułożonymi właśnie torami?
Pięciu operatorów hulajnóg elektrycznych w Warszawie podporządkuje się zasadom ich użytkowania, które ustalili z miejskimi drogowcami. Na trzech odcinkach zmniejszą prędkość tych pojazdów do 12 km na godz. Mają też dbać o ich prawidłowe parkowanie.
Dlaczego budowa niewielkich parkingów przesiadkowych przy peryferyjnych stacjach kolejowych w Warszawie ciągnie się latami? I dlaczego, gdy powstanie ten na Żeraniu, osoby z niepełnosprawnościami nie będą w pełni zadowolone?
Na Saskiej Kępie mieszkańcy wolą ustalać szczegóły strefy płatnego parkowania, którą planuje tu Zarząd Dróg Miejskich, zamiast protestować jak dotąd. Podczas konsultacji społecznych ujawnili się tylko pojedynczy przeciwnicy parkomatów w tej zastawionej samochodami części Warszawy.
Wbrew licznym głosom przeciwników powiększania strefy płatnego parkowania okazało się, że uruchomienie parkomatów na Żoliborzu i Ochocie spowodowało natychmiastowy odpływ samochodów stojących całymi godzinami. W tym tygodniu mieszkańcy nie poznają swoich dzielnic.
Drogowcy przedstawili trzy warianty organizacji ruchu na mokotowskim odcinku ul. Puławskiej. Dwa zakładają zmiany w parkowaniu - albo na skośne, albo jego przeniesienie na prawy pas jezdni, by zrobić więcej miejsca pieszym na chodniku.
Czy i jak powiększać strefę płatnego parkowania na Mokotowie? - pytają drogowcy podczas rozpoczętych w tym tygodniu konsultacji. Wśród mieszkańców powtarzają się głosy rozczarowania, że granice obszaru z parkomatami przesuną się tylko nieznacznie.
- Kierowcy krążą po uliczkach, na których prawdopodobieństwo zaparkowania jest niewielkie. Z tego jest tylko hałas i spaliny - przekonują samorządowcy ze Śródmieścia, dopingując miejskich radnych do radykalnego podniesienia opłat za parkowanie na Starówce i Mariensztacie.
Wystarczyło włączyć parkomaty i jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki pojawiły się dziesiątki wolnych miejsc postojowych wokół pl. Wilsona na Żoliborzu czy Hali Banacha na Ochocie. Władze Warszawy powinny iść za ciosem i pokazywać te obrazki malkontentom przeciwnym rozszerzaniu płatnej strefy o Saską Kępę, Pragę czy Mokotów.
Parkowanie na Żoliborzu i Ochocie od godz. 8 w poniedziałek przestaje być darmowe. Mieszkańcy skarżą się, że ich abonamenty obejmują za mało miejsc postojowych. Drogowcy nie zdążyli oznakować ulic jednokierunkowych i drżą, czy nowego typu parkomaty będą uwzględniać karty płatnicze.
Liczba płatnych miejsc parkingowych w Warszawie niemal podwoiła się w ciągu dwóch lat. 15 listopada zacznie działać 250 nowych parkomatów na Ochocie i Żoliborzu. Tak stolica broni się przed najazdem aut, choć kłody wciąż rzucają upartyjniona prokuratura i wojewoda z PiS.
Mieszkańcy bloków na Ochocie zmagają się z ekipami filmowymi, które od miesięcy wynajmują jedno z mieszkań na ul. Grójeckiej. - Kiedyś przyjechali dzień wcześniej i zastawili przyczepkami wszystkie miejsca pod blokiem, aby przez noc nikt ich nie zajął - słyszymy.
Żeby ochronić żoliborskie podwórka przed parkującymi z zewnątrz, dzielnica dopuści tam postój tylko z abonamentami dla mieszkańców. A co z terenami należącymi do spółdzielni mieszkaniowych, gdy 15 listopada na ulicach zaczną działać parkomaty?
Po co nam strefa płatnego parkowania, skoro wieczorem i tak trudno znaleźć wolne miejsce blisko domu? - pytali uczestnicy rozpoczętych właśnie konsultacji społecznych na Pradze. Urzędnicy przedstawili pomysły, jak temu zaradzić. Inni mieszkańcy domagali się parkomatów razem z kontraruchem rowerowym.
Serię spotkań konsultacyjnych z mieszkańcami Mokotowa, Saskiej Kępy, Kamionka, okolic pl. Hallera i Szmulowizny na Pradze planuje przez niemal cały listopad i w grudniu Zarząd Dróg Miejskich. To właśnie tam mają stanąć kolejne parkomaty.
Mieszkańcy kolejnego osiedla przy metrze zbierają podpisy pod petycją o montaż szlabanów. - Odkąd otworzyli stacje metra, czuje się, jakbym mieszkała na parkingu - mówi nam mieszkanka Targówka.
Opłaty za parkowanie w Blue City zaczną obowiązywać od 15 listopada, tego samego dnia, kiedy miejska strefa płatnego parkowania zostanie rozszerzona na Ochotę.
Na Żoliborzu drogowcy postawili już pierwsze parkomaty różniące się wyglądem do urządzeń, które kierowcy znają z obecnej strefy płatnego parkowania. Jej granice zmienią się 15 listopada.
Nici z rozpoczęcia w tym roku budowy garażu pod pl. Powstańców Warszawy, jedynego, na który ratusz wydał koncesję prywatnemu inwestorowi. Inwestycję opóźnia protest Naczelnego Sądu Administracyjnego przeciw... stojakom rowerowym na powierzchni.
Parkowanie na całej Ochocie i Żoliborzu będzie płatne od 15 listopada, ale drogowcy nie zdążą do tego czasu ze wszystkimi zmianami na ulicach. Mieszkańcy już mogą załatwiać przez internet abonamenty.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.