Mural w Browarach Warszawskich. Nietypowe dzieło powstało w odrestaurowanych piwnicach dawnych Browarów Warszawskich.
Kompleks usługowo-biurowy w dawnej fabryce Norblina uzyskał właśnie pozwolenie na użytkowanie. Zniknęły budowlane barierki, z każdym dniem będzie przybywać otwartych lokali gastronomicznych i usługowych.
Czterohektarowy teren dawnych browarów przy ul. Grzybowskiej to właściwie miasto w mieście. W kwartałowej zabudowie, przeciętej na krzyż ulicami, znajdują się biura, mieszkania (także na wynajem) i sklepy w parterach. A we wrześniu zacznie działać kompleks barów i restauracji w malowniczych, zabytkowych piwnicach.
Najlepsze lody w Warszawie. Po pięciu godzinach, 10 lodziarniach i 43 gałkach nasze jury wybrało najlepsze lody w Warszawie. Znamy też faworyta czytelników, którzy przez 7 dni głosowali w internecie.
Ile będzie można zarobić w restauracji Roberta Lewandowskiego w Warszawie? Branża gastronomiczna podsumowuje, że stawki będą "patologicznie niskie". Współwłaściciel lokalu tłumaczy, że to "kwoty wyjściowe", a firma stawia na osoby "z małym doświadczeniem".
Counter Strike w Warszawie. Hala Koszyki znów będzie zrewitalizowana. Nowy projekt inwestycji stał się areną wirtualnej gry. Finał rywalizacji w sobotę, 31 lipca, o godz. 17.
Ratusz rozpocznie negocjacje z pięcioma firmami, które chciałyby wyremontować Halę Gwardii. Ta, która wypadnie w nich najlepiej, dostanie ją w użytkowanie na 30 lat.
Jeśli jesienią dojdzie do kolejnego lockdownu, branża gastronomiczna tym razem nie da się pozamykać. Przedstawiciele restauratorów przyszli w poniedziałkowe przedpołudnie przed Ministerstwo Finansów. - Chcemy wiedzieć, ilu z nas z powodu manipulacji rządu nie otrzymało pomocy - mówią.
Sklep Społem "Przy Metrze" przy ul. Wareckiej w Warszawie zyskał nowy format. Od niedawna można tam nie tylko zrobić zakupy spożywcze, ale też zjeść i wypić coś przy stoliku na miejscu.
- Staram się kupić kolejny lokal za śmieszne pieniądze. Złożyłem kilka ofert, które zostały odrzucone, ale w końcu się uda. Tak się zarabia pieniądze, na czyjejś krzywdzie - mówi szczerze Paweł, szef kuchni restauracji, której lockdown nie zaszkodził.
Pandemia zmieniła gastronomię nie do poznania. Zwyczaje klientów też. Gdy dodać, że ceny produktów poszły w górę, a chętnych do pracy trudno znaleźć, wiadomo, dlaczego nie wszystkie lokale najbliższe miesiące przetrwają.
Koncern Orlen otworzył w Warszawie swój pierwszy stacjonarny sklep oderwany od stacji benzynowej. Można tam kupić kawę lub hot doga oraz prasę.
- Akcja po części ma być dla mnie niespodzianką, dlatego sam nie znam jeszcze pełnej listy naszych dzisiejszych kelnerów - mówi restaurator Andrzej Polan. To w jego restauracji w piątek (18 czerwca) od godz. 17 gości będą obsługiwać m.in. Filip Chajzer i Małgorzata Ohme.
Restauracja ORZO w Warszawie serwuje darmowe drinki, ale tylko dla zaszczepionych przeciwko COVID-19. Co na to internet? Jedni piszą: "Już nigdy tu nie przyjdę". Inni odpowiadają: "Ból zadków płaskoziemców i foliarzy!"
Burrito, fajita, nacho oraz kolorowe drinki margarita - z tych dań słynęła restauracja Blue Cactus na Mokotowie. Po trzech latach przerwy powróci w nowym miejscu - w zabytkowym budynku w kompleksie Fabryka Norblina na Woli.
Warszawiacy masowo wrócili do knajp, tyle że nie ma kto ich obsługiwać ani dla nich gotować. Dramatycznie brakuje kelnerów i kucharzy, restauracje zaczynają ich sobie podkupywać. Choć stawki rosną, w stolicy jest dla nich ponad tysiąc ofert pracy.
Mieszczaństwo przesiaduje w kawiarniach i spełnia w nich swoje aspiracje. Dlaczego nas to dziwi?
Nowy lokal Dziurki od Klucza, restauracja Alona Thana, specjalisty od kuchni azjatyckiej, bar i klub muzyczny - to niektóre z lokali, jakie będą działać w piwnicach dawnych Browarów Warszawskich.
Stowarzyszenie Komisja Klubowa i Facebook rozpoczęli akcję #DobroNaWynos. Mają wesprzeć restauratorów społeczników.
W nocy z piątku na sobotę po raz pierwszy od siedmiu miesięcy otworzyły się ogródki restauracji, barów i pubów. Nasi reporterzy sprawdzili, jak z pandemicznego snu budzi się Warszawa. Już od godz. 20 nad Wisłą były tłumy. O północy goście wznieśli toast na pl. Defilad, zapełniła się Hala Koszyki, tłoczno było na pl. Zbawiciela i na Saskiej Kępie.
W restauracjach, w barach i w pubach gorączkowe przygotowania przed sobotą i pierwszym otwarciem lokali dla klientów od siedmiu miesięcy. Tak jak w innych europejskich miastach na zakończenie lockdownu na ulicach mogą bawić się tłumy.
Przed Halą Koszyki stanął zegar odmierzający czas do symbolicznego otwarcia gastronomii po lockdownie.
Restauracje w ostatnim dziesięcioleciu zabiegały o uwagę wyłącznie bogatego klienta, podczas gdy klasa średnia niższa, a nawet ludowa, nie miała wyboru. Teraz wyrafinowane restauracje ustąpią miejsca lokalom znanym z Londynu, Nowego Jorku czy Berlina. Czyli okienkom w murze, w których można kupić jedną potrawę najwyższej jakości.
Powstał projekt uchwały rady miasta, który zakłada obniżenie opłaty za ogródki gastronomiczne w Warszawie do jednego grosza. Z propozycją wyszli Zieloni, ale popierają ją również radni innych opcji.
Ceramiczne płytki z wizerunkami krów, kóz, lwów, kur i innych ptaków oraz motywami roślinnymi wyłoniły się pod zdejmowanych ze ścian paneli z pcv. Tych oryginalnych dekoracji wnętrza baru Złota Kurka przy Marszałkowskiej od wielu lat nikt nie oglądał.
Na tę decyzję właściciele i klienci warszawskich restauracji, pubów i knajpek zareagowali z ogromnym entuzjazmem. Zaraz po ogłoszeniu końca lockdownu w gastronomii stęsknieni mieszkańcy stolicy rzucili się rezerwować stoliki.
Na ratunek małym, lokalnym kawiarniom, barom i śniadaniowniom ruszyła 20-letnia Karolina i 19-letnia Agata. - Podobnie jak nasi znajomi niecierpliwie czekamy, aż pandemia się skończy, i będziemy mogli się spotykać w takich miejscach. Zależy nam jednak, żeby było na co czekać - mówi Karolina.
Żeby potańczyć, poćwiczyć na siłce, zrobić sobie tatuaż wcale nie trzeba się specjalnie wysilać. I to mimo twardego lockdownu.
Otwarcie nowego baru o nazwie Schodki nad Wisłą planowane jest już za dwa tygodnie. A posłanka Urszula Zielińska będzie namawiać radnych, żeby wynajmowali restauratorom ogródki za jeden grosz.
Miasto szykuje przetarg na nowego najemcę baru Złota Kurka przy Marszałkowskiej. Poprzedni zrezygnował z powodu lockdownu. Przyszły użytkownik przejmie lokal z oryginalnym wystrojem z lat 50. XX wieku.
U zbiegu Chmielnej i Żelaznej wyrósł szpaler kontenerów ustawionych w literę "L". Ma to być kompleks gastronomiczno-usługowy o nazwie Implant. Kiedy zacznie działać?
Istniała od 1993 roku, właśnie padła. Powód? Pandemia i kolosalny czynsz. Właściciel nieruchomości nie zgodził się na obniżkę
Przez weekend w kilkudziesięciu warszawskich knajpach można wesprzeć nie tylko gastronomię, ale także projekt ustawy o legalnej i bezpiecznej aborcji.
- Coraz częściej dopuszczam do głowy myśl, że będę musiała zamknąć Kulturalną - mówi Agnieszka Łabuszewska, właścicielka jednej z najpopularniejszych klubokawiarni w Warszawie.
- Przez cały zeszły rok zarobiliśmy tyle, ile wynoszą nasze miesięczne koszty - mówi Ola Smereczyńska z klubokawiarni Życie Jest Fajne, w której pracują osoby w spektrum autyzmu.
- Przyjechały food trucki, byli wystawcy spożywczy. Tą pierwszą imprezą pokazaliśmy, że da się tu coś zrobić - mówią organizatorzy Off Brzeska. To nowy pomysł na ożywienie Bazaru Różyckiego.
- Nie od dziś wiadomo, że kto nie pije, ten donosi. Po tym poznaliśmy, że to policja - mówi Michał Maciąg, właściciel pubu PiwPaw, który działa teraz jako Warszawskie Muzeum Kapsli.
- Każdy z nas ma dosyć, każdy ma rodzinę i każdy ma prawo do pracy - mówi właściciel restauracji w Legionowie. Mimo rządowego zakazu zapowiada otwarcie knajpy w poniedziałek, 18 stycznia.
Znana z telewizji restauratorka Magda Gessler zaczyna sprzedaż jedzenia na wynos. To zgodne z działaniami innych przedsiębiorców z branży, którzy ratują się przed spadkiem obrotów w czasie lockdownu spowodowanego pandemią koronawirusa.
"Prowadzimy stołówkę szkolną, w obecnej sytuacji nie mamy środków do życia". Poniżej prośba o zamawianie obiadów na wynos i numer telefonu. Ogłoszenie wisi na płocie jednego z liceów na Mokotowie. Firmy, które żyją z gotowania szkolnych obiadów, walczą o przetrwanie.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.