Dzisiaj zapraszam do Choco Palast, jak Mike Urbaniak zwie wspaniałą, eklektyczną kamienicę Wedla z końca XIX wieku, wznoszącą się na rogu Szpitalnej i Górskiego. Właśnie znikają z niej rusztowania, bo w ostatnich miesiącach poddana została okresowemu liftingowi, co damom (i facetom zresztą też) w słusznym wieku sprawiedliwie się należy.
Przez całą degustację w "Śledziach z Bornholmu" było pysznie. Ale rzeczy naprawdę niesłychane zadziały się w finale. Wtedy zabrzmiała prawdziwa salwa honorowa.
Lepki słodkawy, ciemny sos spływa apetycznie po palcach i wszyscy dookoła zazdroszczą, bo widzą, że smaczne, że warte przekroczenia zasad konwencjonalnej grzeczności - Maciej Nowak testuje japońskie jedzenie w Ganon Ramen na Lwowskiej.
- Warszawiacy są przyzwyczajeni, że na Starym Mieście jest drogo i niesmacznie - słyszę. Co w tych restauracjach czeka turystów? Na co muszą być gotowi?
"Nie jesteśmy aplikacją randkową! Otwórz się na to, co może przynieść przyszłość. Na tej kolacji możesz znaleźć o wiele więcej!" - przeczytałem w e-mailu po tym, jak zapisałem się przez Timeleft na kolację z piątką zupełnie obcych osób.
O wielu lokalach na Poznańskiej w Warszawie już pisałem, w jeszcze większej ich liczbie - przesiadywałem ze smakiem i bez umiaru. Zdawało się, że nic mnie tu nie zaskoczy. A jednak.
Wybrałem 10 najbardziej spektakularnych ogródków restauracyjnych w Warszawie. Wśród nich znajdziecie kilka niespodzianek, ale też adresy znane i lubiane od lat.
W Sour Deli Bar zrozumiałem, że polskie gastro można oskarżać o papugowanie, ale należy też podziwiać za otwartość na inne kultury i smaki.
Nowy sezon, stare kłopoty. Mieszkańcy centrum Warszawy skarżą się, że lokale gastronomiczne zabierają im miejsca, na których mogliby parkować samochody. - Trzeba znaleźć złoty środek - odpowiadają na to urzędnicy.
Tłumaczą sobie, że jeśli kogoś oszukują, to "tylko" fiskusa. I rozgrzeszają się przekonując, że robią to, by przetrwać.
Po wizycie w nim ożyły wspomnienia z dzieciństwa. A na koniec przyznał: Zakochałem się w tym słodkim maleństwie
Wielu się zdziwi, po co wybrałem się do miejscówki mającej wdzięk punktu obsługi klienta w gminnym oddziale banku spółdzielczego.
Plac Zbawiciela w tym roku bez ogródków restauracyjnych na jezdni. Urzędnicy mają inny pomysł. Dlaczego ratusz wycofuje się ze zmian, które przez troje kolejnych wakacji przyniosły spektakularny sukces?
Nie wybrałbym się tu z własnej woli. Ale taki był głos gastropubliczności.
W czwartek książę William odwiedził Halę Koszyki, a dzień wcześniej udał się na kolację w śródmiejskiej restauracji Butero. Nasz recenzent, Maciej Nowak, kulinarnie nie był tym miejscem, "adresowanym do queerowych Zeciaków" zachwycony. Dlaczego?
Największe kulinarne wydarzenie w Polsce właśnie się rozpoczęło. W warszawskiej odsłonie Restaurant Week udział bierze 81 restauracji. Koszt trzydaniowego menu wynosi 69 zł za osobę.
- Pierwsze rozpalanie jest o godz. 10.30 i od tej pory do nocy piec nie gaśnie - wyliczają mieszkańcy apartamentowca na Bielanach. Wraz z sąsiadami z pobliskich budynków skarżą się na kłęby dymu z lokalu znajdującego się tuż obok ich okien.
Od niemal roku Maciej Nowak recenzuje popularne i wyjątkowe warszawskie restauracje. Aby ułatwić poruszanie się po tym kulinarnym szlaku, przygotowaliśmy interaktywną mapę, na której zaznaczone są wszystkie odwiedzone do tej pory przez naszego recenzenta restauracje i otrzymane przez nie oceny.
Nasz człowiek od kulinarnych zadań specjalnych opuszcza Warszawę i kieruje się na dalekie południe, w krainę oscypka z żurawiną, kwaśnicy, moskoli i bombolków. Pomóżmy mu zbudować listę miejsc do zrecenzowania.
Ściany tej restauracji wyłożone są starymi latającymi dywanami, na których zainteresowani - za odpowiednią opłatą - mogą pożeglować do domu. Dla nasyconych gruzińskimi smakołykami może to nie być bez znaczenia.
Bar z prosecco, pizzeria, burgerownia i pijalnia czekolady - to niektóre z lokali, które ulokowały się w Ogrodach Ulricha, hali gastronomicznej nawiązującej kształtem do dawnych szklarni. Inwestycja obok centrum handlowego Wola Park zaczyna działać w środę, 12 października.
Po smażonej wołowinie na trybunach wybuchła euforia, a kibice rzucili się sobie w ramiona. Ale po schabowym w ręku arbitra pojawiła się żółta kartka, a przez trybuny przebiegł jęk rozpaczy. Jakim wynikiem skończył się kulinarny mecz w lokalu Roberta Lewandowskiego?
W Simicie simit króluje, ale zachwyt budzą również tutejsze cukry, a wety z krainy tysiąca i jednej nocy rządzą europejską wyobraźnią od stuleci.
- Ale duża czy mała? - pyta dziewczyna w okienku z zapiekankami. - A jak pani nas ocenia? - odpowiada pytaniem Maciej Nowak, nasz postawny recenzent kulinarny. - To tradycyjna, półmetrowa - pada zamówienie.
- Długo pracuję w tej branży, więc jestem przyzwyczajona do wielu patologii. Umowy, która odzwierciedlałaby moje zarobki, nie miałam nigdy - mówi szefowa kuchni mająca za sobą pracę w cenionych restauracjach w Śródmieściu i na Saskiej Kępie. Po aferze w Tel Aviv Urban Bistro sprawdzamy, z czym mierzą się pracownicy innych restauracji w Warszawie.
- Takie myśli mi przyszły do głowy, więc je zapisałem - mówi Stanisław Pruszyński, właściciel restauracji Radio Cafe przy ul. Nowogrodzkiej w Warszawie.
Kino z obsługą kelnerską, basen z panoramą miasta lub wino w cenie wynajmu sporego mieszkania. Zaglądamy do luksusowych miejsc w Warszawie.
Informatyk z Warszawy chciał wiedzieć, w której ze stołecznych restauracji, a także tych w Polsce, będzie mógł czuć się bezpiecznie. Stworzył stronę internetową z mapą i oznaczonymi lokalizacjami. I musiał ją zawiesić.
- Odbieraliśmy hejterskie telefony, także z groźbami. Pod lokal przyszła demonstracja z transparentami - opowiada Artur Jarczyński, właściciel restauracji Der Elefant w Warszawie, w której od dwóch miesięcy prowadzi pandemiczną selekcję. I nie żałuje.
Lokal Foods by Ann Healthy Store Anny Lewandowskiej w Wilanowie działał trzy lata. Kawiarnia właśnie skończyła działalność.
Wytrawne gofry bąbelkowe, dania kuchni karaibskiej, rameny, uzbecki streetfood, pizza, sandwicze i cztery bary - to część oferty Foodtown, czyli gastronomicznej części Fabryki Norblina. Otwiera się krótko po zagłębiu restauracyjnym w Browarach Warszawskich. Czym różnią się te dwa kompleksy?
Browary Warszawskie. To jedno z najbardziej malowniczych wnętrz w Warszawie. Pod kolebkowymi, ceglanymi stropami dawnej leżakowni piwa przy Grzybowskiej powstała hala gastronomiczna, w której przy wspólnych stołach można zjeść kaczkę hoisin, ramen, mule w cydrze albo pieczoną kaszankę.
Kompleks usługowo-biurowy w dawnej fabryce Norblina uzyskał właśnie pozwolenie na użytkowanie. Zniknęły budowlane barierki, z każdym dniem będzie przybywać otwartych lokali gastronomicznych i usługowych.
Czterohektarowy teren dawnych browarów przy ul. Grzybowskiej to właściwie miasto w mieście. W kwartałowej zabudowie, przeciętej na krzyż ulicami, znajdują się biura, mieszkania (także na wynajem) i sklepy w parterach. A we wrześniu zacznie działać kompleks barów i restauracji w malowniczych, zabytkowych piwnicach.
Restauracje w Warszawie. Stołeczni restauratorzy szacują, że na lockdownach stracili ponad 78 mln zł. Przystąpili właśnie do pozwu zbiorowego przeciwko państwu. Jest ich w sumie prawie 90, średnio każdy z nich stracił około 900 tys. zł.
Mieszczaństwo przesiaduje w kawiarniach i spełnia w nich swoje aspiracje. Dlaczego nas to dziwi?
Przed Halą Koszyki stanął zegar odmierzający czas do symbolicznego otwarcia gastronomii po lockdownie.
Od piątku do niedzieli trwa Gocławski Festiwal Streetfoodu. W czasie, kiedy stacjonarną gastronomię wciąż ogranicza lockdown, dziesiątki osób przewijają się w kolejkach po jedzenie z food trucków.
Pamiętam, jak poszedłem do Hali Mirowskiej. Była zupełnie pusta. Usiadłem i popłakałem się - wspomina szef knajpy w Warszawie. Dziś ma takie obroty jak przed pandemią.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.