Dymisja komendanta to minimum; miotacz gazu symbolicznie trzymał Kaczyński - grzmi sekretarz generalny Platformy Obywatelskiej po tym, jak policjant z odległości metra prysnął gazem w twarz posłanki Barbary Nowackiej. Opozycja zapowiada także wniosek o dymisję Jarosława Kaczyńskiego.
- Pseudokompromis aborcyjny, bo on nigdy nie był kompromisem, został pogrzebany przez PiS i w tym momencie wiadomo, że nie ma powrotu do tej sytuacji - mówił Rafał Trzaskowski w TVN24.
Zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez liderkę Ogólnopolskiego Strajku Kobiet złożył Jacek Ozdoba, wiceminister w rządzie PiS.
Rondo Dmowskiego zostało symbolicznie przemianowane na rondo Praw Kobiet podczas manifestacji w 102. rocznicę uzyskania praw wyborczych przez kobiety. Policja rozbiła marsz, zamykała maszerujących w kotłach na podwórkach, a posłanka Barbara Nowacka ucierpiała podczas użycia gazu przez policję.
- Od posłanki PiS usłyszałam, że miejsce posła jest w Sejmie, nie na ulicy. Nie zgadzam się. Moje miejsce jest przy obywatelach, a więc tam, gdzie trzeba zapewnić im bezpieczeństwo - mówi posłanka Urszula Zielińska.
- Apelujemy o to, żeby nie dać się sprowokować, a samemu hamować zachowania przemocowe i agresywne. Tak, aby nie było rannych - mówili ratownicy przed obotnią (28 listopada) demonstracją Strajku Kobiet.
Większość osób w programie rozrywkowym "Motel Polska" jest powiązana z PiS i TVP - odkrył jeden z blogerów. Udają "zwykłych ludzi" i komentują fragmenty materiałów.
Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków w Warszawie informuje, że nikt się nie zwracał do niego o pozwolenie na uzupełnienie neonu Siatkarka o znak Strajku Kobiet. Zapowiada wszczęcie postępowania kontrolnego w tej sprawie.
Idziesz na protest? Koniecznie zapisz sobie Numer Antyrepresyjny. Kiedy zatrzyma cię policja, prawnicy pojadą na komendę, nawet gdyby zawieźli cię do Radomia.
Jak ogłosił Ogólnopolski Strajk Kobiet, demonstracja odbędzie się w dniu 102. rocznicy wywalczenia praw wyborczych przez kobiety w Polsce. Rozpocznie się o godz. 15 na rondzie Dmowskiego.
Tylko oznakowany policjant może użyć siły na pokojowej demonstracji. Zatrzymanie do wylegitymowania nie może się zamieniać w chwilowe pozbawienie wolności. Jeśli te zasady nie będą przestrzegane, samorządy mogą wstrzymać finansowe wspieranie policji - zapowiedział Rafał Trzaskowski.
- PiS obalą ludzie, dla których demokracja i prawa człowieka nie są nabytym przywilejem tylko elementem codzienności - mówi 17-letni Jan Radziwon. Od pięciu lat chodzi niemal na każdy protest w obronie praw człowieka i demokracji.
"Doszliśmy do momentu, w którym obywatelskie nieposłuszeństwo stało się znakiem odwagi i waleczności. Pokonajmy ich radością i uśmiechem, technicznym brzmieniem i naszym słyszalnym głosem" - zachęcają organizatorzy.
Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo w sprawie Strajku Kobiet. Śledczy badają trzy wątki związane z protestami, które trwają od ponad miesiąca.
Na kostiumie siatkarki ze słynnego warszawskiego neonu zaświeciła błyskawica Strajku Kobiet. Oburzyło to środowiska prawicowe. "Błyskawica pojawiła się nielegalnie" - grzmią.
"Apelujemy o powstrzymanie się od podejmowania przez stołeczną policję działań, które mogą skutkować obniżeniem poziomu bezpieczeństwa w Dzielnicy Śródmieście" - czytamy w piśmie, które do komendanta stołecznego policji wystosował zarząd Śródmieścia.
W środę pod Sejmem odbyła się kolejna manifestacja. Ze sceny głos zabrała Bożena Przyłuska ze Strajku Kobiet. - Dziś nie jest nas dużo - przyznała. Zapowiedziała, że w najbliższą sobotę będzie inaczej.
Po pobiciu uczestników pokojowego protestu przez policyjnych antyterrorystów w cywilu, posłowie opozycji żądają wyjaśnień od szefa stołecznego policji. Gdy jednak przyszli do niego z kontrolą poselską, komendant nie znalazł dla nich czasu.
Prokuratura sprawdza, czy wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty naruszył nietykalność cielesną policjanta, który zabezpieczał okolice Sejmu w czasie kolejnego protestu Strajku Kobiet.
Próbowałem zatrzymać radiowóz. Policjanci nas wynosili, wyszarpywali, popychali... Aż jeden z kierowców radiowozu chyba postradał zmysły - opowiada 28-letni Olek, ranny w czasie poniedziałkowego protestu pod Ministerstwem Edukacji w Warszawie.
- W tej sprawie nie chodzi o mnie, tylko o nadużycia policji podczas protestów, do których w ostatnich tygodniach dochodzi coraz częściej. Chodzi też o władzę, która odbiera prawa kobietom - mówi Agata Grzybowska, fotoreporterka zatrzymana, gdy relacjonowała poniedziałkową blokadę Warszawy, zorganizowaną przez Strajk Kobiet.
- Zastanawia mnie, czemu pani redaktor uczestnicząca w tej demonstracji ubrana była w sposób zgodny ze wszystkimi wytycznymi dla uczestników tej demonstracji? - pyta zastępca rzecznika PiS.
Po poniedziałkowych wydarzeniach w czasie Strajku Kobiet pod gmachem MEN w Warszawie oraz zatrzymaniu fotoreporterki Agaty Grzybowskiej środowisko dziennikarzy apeluje do policji.
Zawiadomienie zostało złożone przez prezesa Press Club Polska, który zaapelował do wszystkich redakcji i dziennikarzy, by dołączyli do akcji.
"Dziś została przekroczona kolejna granica" - czytamy w oświadczeniu Agaty Grzybowskiej, fotoreporterki, która została zatrzymana przez policję podczas poniedziałkowej demonstracji pod MEN.
Do wydarzeń przed gmachem Ministerstwa Edukacji Narodowej odniósł się w poniedziałkowy wieczór szef resortu Przemysław Czarnek.
Policyjni antyterroryści po cywilnemu, którzy w środę (18 listopada) używali pałek teleskopowych podczas Strajku Kobiet, mieli ze sobą broń palną - to nieoficjalne ustalenia reporterów RMF. Zdaniem policjantów, do których dotarła rozgłośnia, broń powinni zostawić w depozycie.
"Boją się, dlatego biją. Biją, bo się boją. Więc my blokujemy Warszawę, bo się nie boimy" - ogłosiły aktywistki Strajku Kobiet. Protest zaczął się po południu pod MEN, policja zatrzymywała zebranych. Była też blokada samochodowa na moście, marsz i pikieta pod komendą na Wilczej do godz 23. Oto zapis naszej relacji z protestu.
"Wolna aborcja, wolna edukacja" - pod tym hasłem kilkadziesiąt osób protestowało pod gmachem Ministerstwa Edukacji Narodowej. Doszło do przepychanek z policjantami. Agata Grzybowska, w przeszłości fotoreporterka Gazety Wyborczej, została siłą wciągnięta do radiowozu.
Nie głośna demonstracja ze wznoszeniem okrzyków, ale cicha pikieta w formie rodzinnego spaceru odbyła się w niedzielne południe w Alejach Ujazdowskich. Jej uczestnicy protestowali przeciw forsowanemu przez PiS zaostrzeniu prawa aborcyjnego.
"Jak myślisz, czy aborcja jest prawem kobiety, jak to głoszą feministki? Popierasz ich żądania?" - Pyta ksiądz nastolatków przygotowujących się do bierzmowania. Proboszcz przeprasza.
W stroju tęczowego jednorożca na protestach Strajku Kobiet pojawił się po raz pierwszy 25 października. Potem był już zawsze. Kładł się na torach i jezdniach, przeskakiwał przez barierki w Sejmie, odmawiał różaniec pod kościołem i całował się z chłopakiem na oczach narodowców.
Ponad dobę policja przetrzymywała uczestników czwartkowej pokojowej manifestacji przed Sądem Okręgowym w Warszawie. Wśród nich: 17-letni Janek, aktywista LGBT i samotna matka dwójki małych dzieci. Sześć osób ma prokuratorskie zarzuty, ostatnie osoby zostały zwolnione w piątek przed godz. 20.
"Zgłosili się do mnie poszkodowani. Ustalono sprawcę" - napisał na Twitterze poseł Michał Szczerba. A Komenda Stołeczna Policji zamieściła na swoim profilu film, który ma w jej opinii wykazać, że policjant zaatakował, bo próbowano mu odebrać pałkę.
Na filmie z miejsca zdarzenia widać, jak odepchnięta przez policjanta osoba upada i uderza głową o chodnik. Leży dłuższą chwilę na ziemi, trzymając się za głowę. Senator Krzysztof Brejza złożył w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury.
Przetarg na budowę bramy rozpisano już po protestach Strajku Kobiet. Potężna przeszkoda ma stanąć od strony ul. Górnośląskiej, gdzie często zbierają się demonstrujący.
- Wieczorem wraz z dziewięcioma innymi zatrzymanymi została wywieziona z Warszawy - mówi przyjaciel kobiety i dodaje, że nie mogła się nawet spotkać ze swoim adwokatem.
"Używanie siły fizycznej i pałek przez nieumundurowanych funkcjonariuszy budzi moje poważne zaniepokojenie" - pisze rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar w piśmie do komendanta stołecznej policji.
Policja zaczyna się zachowywać jak prywatna armia Jarosława Kaczyńskiego - mówi Klementyna Suchanow z Ogólnopolskiego Strajku Kobiet, komentując akcję policjantów po cywilnemu w czasie środowego protestu w Warszawie.
Baliśmy się, że policja nas pobije. Ludzie z domu przy Wareckiej podstawili nam drabiny, pomagali przejść przez płot otaczający ich budynek. Prosili tylko, żeby im kwiatów nie podeptać - opowiada uczestniczka środowego protestu na pl. Powstańców Warszawy pod siedzibą TVP Info.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.