Jak co roku chciał przyjąć komunię od księdza, którego znał i któremu ufał. Przeliczył się. Zaufany ksiądz kazał mu iść z kościoła.
W stroju tęczowego jednorożca na protestach Strajku Kobiet pojawił się po raz pierwszy 25 października. Potem był już zawsze. Kładł się na torach i jezdniach, przeskakiwał przez barierki w Sejmie, odmawiał różaniec pod kościołem i całował się z chłopakiem na oczach narodowców.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.