Nie ma lepszych i gorszych, czyli kierowców, obywateli Warszawy. Nie ma "plemion" samochodziarzy, pieszych, rowerzystów i pasażerów transportu publicznego, bo na ogół występujemy we wszystkich tych rolach - polemika z tekstem Tomasz Peszke, w którym apelował o ograniczenie ruchu samochodowego w centrum Warszawy.
Kolejny pieszy kiwnął wczoraj znacząco głową na warszawskich pasach. Podziękował kierowcy samochodu za przepuszczenie go na zebrze. Niby dzień jak co dzień, a ja znowu się gotuję. Bo kiedy ostatnio widzieliście kierowcę dziękującego pieszemu za cokolwiek?
Bez słynnego inżyniera ruchu Janusza Galasa jeszcze gorzej niż z nim? Mija rok od decyzji o odsunięciu ze stanowiska jednego z najbardziej krytykowanych urzędników. Ratusz nie powołał jego następcy, za to 20 lutego 2017 r. utworzył nową jednostkę, czyli Biuro Polityki Mobilności i Transportu.
Setki interwencji straży miejskiej w willowej części Żoliborza nie przynoszą skutku. Kierowcy masowo zastawiają chodniki, narożniki ulic, a nawet skrzyżowania. Dlatego będzie więcej słupków.
- Kara za brak opłaty w strefie płatnego parkowania powinna być wyższa - twierdzi Łukasz Puchalski , dyrektor Zarządu Dróg Miejskich. Obecnie za cały dzień postoju w strefie kierowca musi uiścić ponad 30 zł. Jeśli tego nie zrobi grozi mu jedynie tzw. opłata dodatkowa równa 50 zł. Wielu osób to nie odstrasza. - Dlatego potrzebne są nowe regulacje prawne - twierdzi rozmówca Aleksandry Sobczak.
- Mieszkańcy Warszawy, naród są już tak podzieleni, że nie warto ich jeszcze dodatkowo dzielić na rowerzystów i kierowców ? mówi w "Stacji Warszawa" Łukasz Puchalski, dyrektor Zarządu Dróg Miejskich i pełnomocnik prezydent Warszawy ds. komunikacji rowerowej. - Wiadomo, że zagrożenie, które niesie nieodpowiedzialny kierowca jest większe niż w przypadku nieodpowiedzialnego rowerzysty, ale wariatów zarówno wśród pierwszych, jak i wśród drugich nie brakuje. ? podkreśla Aleksandrze Sobczak. Czy konflikt między rowerzystami i kierowcami w Warszawie trwa w najlepsze? Czy w wypadkach drogowych rowerzyści są grupą największego ryzyka?
- Rozbudowa ulic wydaje się oczywistym rozwiązaniem. Skoro brakuje nam miejsca na książki czy ubrania, powinniśmy kupić sobie nowy regał czy szafę - taki pogląd reprezentuje wiele osób odpowiedzialnych za planowanie rozwoju ruchu miejskiego. Dlaczego tak nie jest tłumaczy w "Stacji Warszawa" architekt i urbanista, Radosław Gajda.
- W Warszawie samochody produkują dwie trzecie wszystkich zanieczyszczeń. To jest niespotykana sytuacja na skalę krajową - mówił Konrad Marczyński z Warszawskiego Alarmu Smogowego. Jak dodaje rozmówca Aleksandry Sobczak, najważniejsze jest to, aby kierowcy uświadomili sobie, jakie zagrożenie dla nas wszystkich powodują samochody.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.