To już ostatnia prosta plebiscytu na współczesną ikonę Warszawy, zostało kilka dni na to, by zagłosować. Czy wygra prosta, funkcjonalna architektura, czy ta z rodowodem postmodernistycznym? A może jeszcze zdarzy się niespodzianka?
Jedna z restauracji działających w Alejach Ujazdowskich postanowiła reklamować się potężnym banerem. Ta część miasta znajduje się pod ścisłą kontrolą konserwatora zabytków. Ten nie wydał zgody na reklamę.
To następny poziom jaskrawości reklamy: mural na ścianie kamienicy pulsuje światłem dzięki potężnemu rzutnikowi zamocowanemu na bloku naprzeciwko. Została zamocowana - o, ironio! - niemal dokładnie w trzecią rocznicę przyjęcia przez Warszawę uchwały, która miała ucywilizować reklamy, ale została uchylona przez wojewodę.
- Jesteśmy zdeterminowani, by poprawić jakość przestrzeni publicznej - zaklina się rzecznik miejskich wodociągowców. I tłumaczy, dlaczego przygotowania do przesunięcia metalowej skrzynki trwają już od roku.
Szukamy tego, co sprawia, że miasto będzie wspólne i jednocześnie bardziej zrównoważone: zdrowe, ekologiczne, inteligentne, bezpieczne, dostępne, sprawiedliwe, przyjazne starzeniu.
Tuż przed Wielkanocą warszawski Zarząd Dróg Miejskich dostał dokumentację techniczną instalacji "Pisklę" Joanny Rajkowskiej. Rzeźba w formie olbrzymiego jaja stanie na przebudowanym placu pięciu rogów.
Pierwsze automaty Allegro do odbioru paczek stanęły na warszawskim Ursynowie. Wyglądają inaczej niż paczkomaty, które znamy, bo są obsadzone roślinnością.
Nowe ławki o oryginalnej falistej formie stanęły obok Pałacu Kultury i Nauki. Ich projekt nie jest jednak dziełem współczesnych designerów. Powstał 60 lat temu dla aranżowanych wtedy wnętrz Dworca PKP Warszawa Śródmieście. Wykonał go wybitny architekt prof. Jerzy Sołtan.
Jarosław Kaczyński ma rację. Prawdą jest bowiem, że aby planu budowy K-Tower nie zaniechać, musiałaby nastąpić zmiana władzy w stolicy. Nie świadczy to jednak dobrze o stanie polityki przestrzennej w Polsce.
- Nie wiem jak pani, ale ja na pewno nie mieszkam w Warszawie - mówi mi mieszkanka Pragi-Północ, która codziennie korzysta z przystanku autobusowego przy rondzie Starzyńskiego. Dookoła rozpadające się budy, smród z baru chińskiego i mnóstwo śmieci.
Okazuje się, że zamiast tysięcy samochodów możemy mieć tysiące metrów kwadratowych nowych przestrzeni publicznych pełnych życia.
Przy Złotej 72 od lat straszy opuszczona szkoła, choć pobliskie placówki oświatowe są przepełnione. Ratusz nie wie co począć z nieruchomością, która służy teraz jako parking i miejsce libacji.
Po 24 latach pomnik Jazdy Polskiej zostanie obrócony tak, by piesi i kierowcy widzieli twarze żołnierzy, a nie końskie podogonia.
Na środku pl. Bankowego, gdzie ratusz po raz pierwszy zorganizował powitanie nowego roku, właśnie trwa rozbiórka sceny sylwestrowej. Czy ktoś zauważył brak kilkudziesięciu miejsc parkingowych? Znikły jeszcze na początku grudnia, ale wrócą 8 stycznia. Władze miasta nawet przed swoją siedzibą nie są w stanie urządzić atrakcyjnej przestrzeni publicznej.
Copyright © Agora SA