Czy zwycięży prawo pięści? Czy policja ochroni 14 Kobiet z Mostu przed atakami? Czy nielegalny Marsz Niepodległości przejdzie z przyzwoleniem władzy? Straszne jest, że w ogóle rozpatrujemy takie scenariusze. Ale one są jak najbardziej realne.
Marsz Niepodległości 2021. - Plac budowy nie zniknie. Ale materiały budowlane, wszystko to, co znajduje się tam luzem, zostanie zabezpieczone. Wszystko, co możliwe, zostanie zalane cementem, tak żeby zostało na stałe związane z podłożem - zapewniła rzeczniczka ratusza Monika Beuth-Lutyk. O przygotowaniach do 11 listopada opowiedzieli też "Stołecznej" rzecznicy ZDM i policji.
Warszawa 11 listopada staje się europejską stolicą neofaszyzmu. To straszne kuriozum. Po tylu latach od odzyskania niepodległości jako społeczeństwo, jako naród staliśmy się obojętni wobec tego, co dotyczy serca polskiej tożsamości - mówi prof. Rafał Pankowski.
Media na świecie piszą, że 11 listopada w Polsce jest największe skupisko neofaszystów w Europie. A my tego dnia głośno powiemy, że chcemy innej Polski - mówią przedstawicielki grupy 14 Kobiet z Mostu, które odbiły narodowcom rondo w centrum Warszawy. I na nim tego dnia zaczną swój marsz z okazji Święta Niepodległości.
Marsz Niepodległości 2021. Mimo prawomocnej decyzji sądu uchylającej uznanie Marszu Niepodległości za wydarzenie cykliczne narodowcy zapowiadają, że przez Warszawę przemaszerują. Dlatego policja przygotowuje się do największej w tym roku akcji.
Marsz Niepodległości 2021. Zgodnie z prawem lub nielegalnie 11 listopada przemarsz narodowców wystartuje z ronda Dmowskiego. Dziś trwa tam remont, wszędzie pełno płyt chodnikowych czy kostek brukowych. Czy nie posłużą jako amunicja do walki z policją?
Podczas konferencji prasowej Stowarzyszenia Marsz Niepodległości, jego prezes Robert Bąkiewicz zapewnił, że marsz się odbędzie. "Jeżeli dojdzie do zamieszek, odpowiedzialność spadnie na Trzaskowskiego" - dodał.
Sąd Okręgowy w Warszawie uchylił decyzję wojewody Konstantego Radziwiłła o rejestracji cyklicznego wydarzenia Marsz Niepodległości. Odwołanie złożył prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.
Wanda Traczyk-Stawska oraz Anna Przedpełska-Trzeciakowska wsparły marsz organizowany przez 14 Kobiet z Mostu. 11 listopada odbędzie się on na trasie, którą do tej pory maszerowali narodowcy.
W hasłach i okrzykach z Marszu Niepodległości z 2019 prokuratura nie dopatrzyła się nawoływania do nienawiści. "To tylko prezentowanie poglądów" - stwierdzili śledczy i ponownie umorzyli śledztwo.
Czy PiS milionowymi dotacjami obłaskawia Bąkiewicza? - On tworzy skrajnie prawicową formację, która realizuje ideologiczne cele władzy - ocenia prof. Michał Bilewicz.
Rafał Trzaskowski uważa, że Marsz Niepodległości organizowany przez stowarzyszenie Roberta Bąkiewicza, w przeszłości działacza Obozu Narodowo-Radykalnego, nie powinien się odbyć. Stołeczny ratusz potwierdza, że do sądu trafił wniosek o delegalizację stowarzyszenia.
Stowarzyszenie Marsz Niepodległości już teraz zaprasza "polskich patriotów i gości z zagranicy" na rondo Dmowskiego w Warszawie, skąd 11 listopada wyruszy organizowany przez narodowców pochód. Jego hasło w tym roku to: "Niepodległość nie na sprzedaż".
Śledztwo ws. zamieszek koło Stadionu Narodowego na Marszu Niepodległości w 2020 r. Na razie przesłuchani zostali dowódcy policyjnych oddziałów, które pałowały nie tylko zadymiarzy, ale także dziennikarzy. Do przesłuchania jest jeszcze kilkaset osób. - Chodzi o to, żeby wszystko poszło w zapomnienie - ocenia nasz informator.
Instytut Myśli i Dziedzictwa Narodowego im. Romana Dmowskiego i Ignacego Paderewskiego tłumaczy się z trzech milionów złotych dotacji dla stowarzyszeń nacjonalisty Roberta Bąkiewicza, organizatora Marszu Niepodległości. Okazuje się, że większą część wspomnianej sumy przyznano stowarzyszeniu, które nie musi publikować sprawozdań finansowych. I że regulamin Funduszu Patriotycznego na to pozwala.
W Warszawie trwają obchody 77. rocznicy wybuchu powstania warszawskiego. Po syrenach o 17 na ulice stolicy wyruszyły dwa marsze. Jeden cichy - Marsz Milczenia. Drugi - środowisk radykalnych przeszedł z hasłem "Stop totalitaryzmom", do których jego organizatorzy zaliczyli osoby LGBT.
"Od kołyski aż po grób, polskie Wilno, polski Lwów" - skandowali narodowcy, którzy 11 lipca szli w Warszawie w marszu pamięci ofiar rzezi wołyńskiej.
Tzw. "Marsz Dmowskiego", który w sobotę przeszedł przez Warszawę, był inny niż wcześniejsze manifestacje narodowców. Wprawdzie głosy, że rosnący w Polsce nacjonalizm jest na rękę Rosji, słychać od dawna, ale nigdy wcześniej narodowcy publicznie nie postulowali powrotu rosyjskiej hegemonii.
Opozycyjną posłankę nazwał "egzemplarzem do gwałcenia", a tych, którzy każą mu się zaszczepić, mówi, że "odp* im łeb francuskim bagnetem". Wojciech Olszański na Marszu Dmowskiego powiódł za sobą pochód nacjonalistów ciągnących za rosyjską flagą.
Narodowcy, pod przewodnictwem skazanego przez sąd Piotra Rybaka, wyruszyli w Marszu Dmowskiego w kierunku Zamku Królewskiego. Zapowiadają, że chcą wnieść popiersie Dmowskiego na Zamek. Ale władze muzeum zapowiadają, że ich nie wpuszczą.
Sobota, 26 czerwca to dzień licznych protestów przeciwko rządom Prawa i Sprawiedliwości. Protestować będą m.in. środowiska LGBT, Strajk Kobiet i Strajk Przedsiębiorców - w Warszawie i nie tylko. Będzie też marsz narodowców.
Narodowcy chcą w sobotę 26 czerwca przejść z placu na Rozdrożu na plac Zamkowy. Będą mieli ze sobą popiersie Romana Dmowskiego, które chcą wnieść na teren Zamku Królewskiego.
Dwie organizacje związane z Robertem Bąkiewiczem dostały łącznie 3 mln zł dotacji z Funduszu Patriotycznego. To kolejne wsparcie z publicznych pieniędzy dla środowisk narodowych i nacjonalistycznych.
Narodowcy z warszawskiego oddziału Młodzieży Wszechpolskiej rozpoczęli zbiórkę na mural upamiętniający Romana Dmowskiego.
Szef Marszu Niepodległości Robert Bąkiewicz w imieniu "narodu polskiego" domaga się od prymasa Polski "przywrócenia czci Pana Boga w przestrzeni publicznej, bez narzucanych na kult Boży bezprawnych ograniczeń i terroru sanitarnego". A razem z nim Straż Narodowa, Roty Marszu Niepodległości, Męski Różaniec Warszawa, Bractwo Przedmurza.
Do walk ulicznych z policjantami doszło podczas ubiegłorocznego marszu narodowców 11 listopada w Warszawie.
Kilkudziesięciu narodowców protestowało przed ratuszem w Warszawie przeciwko zmianie nazwy ronda Dmowskiego na rondo Praw Kobiet. Z kolei przeciwko nim protestowała aktywistka znana jako Babcia Kasia.
Miejscy prawnicy rozważają wniesienie pozwów o odszkodowanie za straty poniesione podczas tegorocznego Marszu Niepodległości.
Prokuratura w Warszawie umorzyła postępowanie w spawie kobiety, którą grupa narodowców zrzuciła ze schodów kościoła pw. Świętego Krzyża w Warszawie. Zdaniem śledczych odniosła obrażenia "w sposób bliżej nieokreślony".
Grupa narodowców siłuje się ze znakiem drogowym. I w końcu go powala. Inni rzucają race w kierunku policjantów. Za amunicję służą też kamienie. Takie sceny widać w nagraniach z Marszu Niepodległości, które policja opublikowała na Twitterze.
- Prokuratura okręgowa w Krakowie pracowała nad tym dwa lata i wszystko wskazywało na to, że przygotuje wniosek o delegalizację ONR. Ale nagle sprawę przejęła inna jednostka - mówi rzeczniczka stołecznego ratusza Karolina Gałecka.
- Grupa uczestników marszu miała pałki teleskopowe, gaz, paralizatory. Takich rzeczy nie przynosi się na pokojową demonstrację! - mówi dr Krzysztof Liedel, były policjant i ekspert ds. bezpieczeństwa. Według niego Marsz Niepodległości to była zaplanowana konfrontacja.
W tym gronie wymieniła Roberta Winnickiego i Krzysztofa Bosaka. - Na rondzie Dmowskiego przemawiali z platformy i musieli słyszeć pogróżki wobec policji. Ale nie zareagowali - komentuje Renata Kim.
- To Antifa zaatakowała polskich patriotów - tymi słowami poseł PiS Antoni Macierewicz skomentował środowe zamieszki na stołecznych ulicach w czasie Marszu Niepodległości.
Po spustoszeniu miasta przez uczestników Marszu Niepodległości i zamieszkach, które wybuchły, komendant stołecznej policji wydał oświadczenie. Nawiązuje w nim także do bulwersującej sytuacji, w której ranny został jeden z fotoreporterów relacjonujących marsz.
Po spustoszeniu centrum miasta przez uczestników Marszu Niepodległości narodowcy apelują w internecie o wpłaty na jego organizację i rozsiewają teorie spiskowe o podpalonym mieszkaniu.
W policję poleciały kamienie, petardy i butelki. Mundurowi odpowiedzieli gazem. Są ranni po obu stronach. Od wrzuconej racy zapaliło się mieszkanie. A według zapowiedzi organizatorów miał to być zupełnie inny i spokojny Marsz Niepodległości.
Marsz Niepodległości 2020. "Wyborcza" dotarła do zamkniętej korespondencji kiboli, którzy są wściekli na rząd i prezydenta Trzaskowskiego za utrudnienie organizacji corocznego pochodu 11 listopada. Do Warszawy przyjadą z przesłaniem: "Nie będzie bandycka władza pluła nam w twarz".
Marsz Niepodległości 2020 odbędzie się mimo zakazu prezydenta Warszawy. - Rafał Trzaskowski zrobił z siebie idiotę" - skomentował decyzję prezydenta poseł Konfederacji Robert Winnicki.
Marsz Niepodległości 2020. "Nasza cywilizacja, nasze zasady" - pod takim hasłem ma się odbyć tegoroczny marsz w Warszawie. Premier Mateusz Morawiecki zaapelował, aby go odwołać.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.