"Złożenie skargi, którą dyrektor uzna za niezasadną, skutkuje obniżeniem oceny z zachowania, jeśli uczeń nie przeprosi" - ten szkolny przepis wygrał jeden z poprzednich konkursów na oświatowy absurd roku. Czy warszawska Bursa nr 6 wygra go w tym roku? Na razie dyrekcja nominowanej do tej antynagrody placówki nabrała wody w usta.
Największa w kraju Szkoła w Chmurze, która rozkręciła edukację domową, miała skończyć z rekrutacją w trakcie roku szkolnego. Ale dzień w dzień zgłaszają się do niej rodzice, którzy nie chcą czekać z zabraniem dziecka ze szkoły. Chmura znowu więc rośnie, teraz w Poznaniu i Katowicach. Odsyła też do innych szkół przyjaznych edukacji domowej.
Marszałek sejmu Szymon Hołownia przeniósł posiedzenie Sejmu na inny termin. Na czwartek zaplanował niespodziewanie spotkanie na Żoliborzu. Wybrał się do I LO im. Limanowskiego, by porozmawiać z uczniami.
W zeszłym roku rodzice uczniów skarżyli się, że geografię trzeba było prowadzić na korytarzu, a język polski w serwerowni. Sytuacja w Szkole Podstawowej nr 363 na Bemowie powoli się poprawia. W styczniu uczniowie dostaną nowe sale. Dzielnica obiecuje koniec nauki na zmiany.
Szkoła w Chmurze domaga się większych pieniędzy od państwa na edukację domową i rozkręca akcję wysyłania petycji do Barbary Nowackiej, nowej minister edukacji. Jest ich już ponad 15 tys.
Obiad w szkole na Ursynowie za 19,5 zł tak wkurzył rodziców, że zaczęli tropić sprawę w dzielnicy. To wystarczyło, by nastąpiła kuchenna rewolucja w cenie obiadów.
Każdy jest w innej klasie, są w różnym wieku, mieszkają w różnych dzielnicach. Łączy ich pasja do matematyki. Szymon Zima, Krzysztof Kowalik, Artur Smoleński i Dominik Findeisen stworzyli drużynę, która wygrała Międzynarodowy Konkurs Matematyczno-Fizyczny Náboj Junior.
Po trzech kumulacjach roczników, które w ostatnich latach przydarzyły się w szkołach średnich, w przyszłym roku przyjdzie do nich wyjątkowo mała grupa uczniów. Sprawdzamy jak to zmieni sytuację w warszawskich szkołach.
Trudny finał konfliktu w szkole na Ursynowie. Dyrektorka, na którą poskarżyli się rodzice i część nauczycieli, została odwołana. W szkole panuje napięta atmosfera i chaos. Nikt nie kieruje placówką. Odwołano próbny egzamin ósmoklasisty i część zajęć, nie ma komu przydzielić zastępstw i podpisać zgody na wycieczkę.
- W domu przytula misia, w liceum ma robić samodzielne notatki. W zeszytach pusto, nie potrafi - mówi mama 14-letniej Basi. Konrad powtarza klasę, jego czterej koledzy też. Wszyscy zaczęli naukę jako sześciolatki. Teraz są w liceum.
Oto jak topnieje liczba uczniów na lekcjach religii. W pierwszych klasach podstawówek rodzice wysyłają na nie 73 proc. dzieci. A potem zaczyna się odpływ. W klasach maturalnych religii uczy się już tylko 15 proc. licealistów.
Mama Krzysia z orzeczeniem o potrzebie kształcenia specjalnego zapożyczyła się u rodziny, by opłacić naukę syna w prywatnej szkole. Chciała dać mu szansę na rozwój uzdolnień matematycznych, zajęcia artystyczne, naukę francuskiego. Szkoła zapowiadała się świetnie, ale zostanie zamknięta.
- Od wakacji minęły dopiero dwa miesiące, a już pięć dni wolnego od szkoły - dziwią się niektórzy rodzice. Część utyskuje, bo nie chce zostawiać dzieci w świetlicy, inni się cieszą. - Jest majówka i czerwcówka, a teraz mamy też listopadówkę, długi weekend w sam raz na wyjazd, bo jest ładna pogoda - mówi tata drugoklasistki.
Nie widać końca ucieczki ze szkół publicznych. W szkołach prywatnych i społecznych w Warszawie jest o ponad 8 tys. więcej uczniów niż w poprzednim roku. - To złe zjawisko, symptom kryzysu w oświacie - mówi prof. Przemysław Sadura. I podpowiada, co trzeba zrobić już teraz, by temu przeciwdziałać.
Byłoby w nim miejsce dla posłów z Konfederacji. Ale żadnego mandatu nie dostałoby Prawo i Sprawiedliwość. Referendum? Nieważne, wzięło w nim udział zaledwie 15,7 proc. głosujących. Takie są wyniki prawyborów w LO im. Witkiewicza na Żoliborzu.
Korki na korytarzach i w toaletach. W salach nawet po 36 uczniów i lekcje do 18.30. Jeśli nie są odwołane z powodu wakatu. Tak dziś wygląda sytuacja w liceach i technikach w Warszawie.
Minister edukacji Przemysław Czarnek wchodzi w nowy rok szkolny "pełen optymizmu" i pyta, "gdzie ta zapaść". Zapaści nie zauważył też premier Mateusz Morawiecki, ale on córce zapewnił szkołę prywatną i pochwalił się tym światu. Rodzice uczniów szkół publicznych widzą zapaść codziennie, władzy to nie obchodzi.
Skoro w publicznej edukacji jest tak wspaniale, jak zapewnia minister Czarnek, to dlaczego premier posłał córkę do niepublicznej szkoły?
Afera wybuchła, gdy na szkolnym wyjściu upiła się Ewa, a jej rodzice zaczęli drążyć temat. Okazało się, że ósmoklasiści z Bielan imprezowali z alkoholem już od dawna. Gdy się wydało, dokuczali koleżance, że to przez nią. Teraz jej rodzice chcą przeprosin od szkoły. Albo pójdą do sądu.
Do Liceum w Chmurze zgłosiło się już 6 tys. uczniów, którzy wybrali edukację domową zamiast tradycyjnych lekcji. Kolejne 2 tys. do podstawówki. Niespodziewanie Szkoła w Chmurze zapowiada zmianę zasad rekrutacji.
Od poniedziałku setki uczniów i rodziców szkoła po szkole będą odwiedzać licea i technika w Warszawie. Zaczyna się rekrutacja uzupełniająca dla uczniów, którzy w pierwszej turze nie dostali się do żadnej szkoły, i dla tych, którzy mają miejsce, ale nie są zadowoleni.
Ogłoszenie wyników rekrutacji to nie koniec naboru. Teraz o miejsca mogą się starać uczniowie, którzy nie dostali się do żadnej szkoły średniej. Także niezadowoleni z przydziału mogą próbować dostać się do szkoły marzeń. Tyle że progi punktowe w większości z nich poszły w górę.
Jeden punkt więcej w rekrutacji dałby Jakubowi miejsce w szkole marzeń w Warszawie. Niestety, Okręgowa Komisja Egzaminacyjna uznała swój błąd już po tym, jak system rekrutacyjny został zamknięty. Takich przypadków jest więcej.
W warszawskiej rekrutacji 4,5 tys. nastolatków nie dostało przydziału do żadnej szkoły ponadpodstawowej. W środę kuratorium oświaty spotka się w tej sprawie z przedstawicielami powiatów rejonu warszawskiego. Co im powie?
- Mamy ogromną wyrwę: 27,32 proc. etatów w szkołach nie ma obsady. Sytuacja jest krytyczna - mówi Dominik Kuc z Fundacji "GrowSpace", która policzyła psychologów i wakaty na ich stanowiskach w podstawówkach i szkołach ponadpodstawowych w całej Polsce.
Aż 4,5 tys. dzieci nie dostało się do żadnej szkoły średniej. Wiceprezydent Renata Kaznowska wskazuje, że mimo drugiej kumulacji roczników z rzędu nie zmobilizowały się samorządy sąsiadujące ze stolicą. I apeluje o pilne działania do kuratorium oświaty.
Aż 4,5 tys. dzieci nie dostało się do żadnej szkoły średniej w Warszawie. W liceach i technikach są jeszcze wolne miejsca, ale nie wystarczy dla wszystkich, którzy dziś znaleźli się na listach niezakwalifikowanych.
Znamy wyniki matur dla Polski, a więc także dla Mazowsza. W województwie mazowieckim do egzaminu podeszło 42 tys. uczniów. Wiadomo już, ilu z nich zdało?
Mamy dane z rekrutacji do szkół średnich w Warszawie. Do publicznych liceów, techników i szkół branżowych zgłosiło się ponad 33,8 tys. nastolatków. Tylu miejsc nie ma. Cała nadzieja w tym, że uczniowie zmienią plany.
Ujmuje mnie w niej troska o ucznia. Jest tam miejsce dla osób, przez które tradycyjna szkoła przejeżdża walcem albo ich nie widzi. Ale nie ma we mnie zgody na przedmiotowe traktowanie pracowników, na to, co zarządzający szkołą zrobili nauczycielom - mówi o Szkole w Chmurze nauczycielka. I opowiada, dlaczego odeszła.
O tym, jak bardzo źle jest dzieciom w szkołach, może świadczyć to, że nawet teraz, pod koniec roku szkolnego, rodziny decydują się na ucieczkę i przeniesienie ich do edukacji domowej.
To ostatnie chwile na złożenie wniosku o przyjęcie do publicznych liceów, techników i szkół branżowych w Warszawie. Termin mija w poniedziałek, 19 czerwca.
Bunt w podstawówce na Ursynowie. Nauczyciele złożyli wymówienia, nie wrócą tu, jeśli pani dyrektor zostanie na stanowisku. Dyrektorka mówi, że jest szykanowana, a całą sprawę nakręciło kilka osób. Zarzeka się: - Nie odejdę.
Szkoła w Chmurze boryka się z trudnościami. Z dnia na dzień zostawiła część nauczycieli bez pracy i zarobku. Teraz prosi rodziców uczniów o dobrowolne wpłaty, najlepiej 450 zł miesięcznie. Ale idzie też na rekord.
Z końcem maja w Szkole w Chmurze skończyły się egzaminy kwalifikacyjne. - A od czerwca jesteśmy niepotrzebni, zostajemy bez pracy z dnia na dzień - mówi nauczycielka. - Wcześniej byliśmy zapewniani, że w wakacje praca dla nas będzie.
Nastolatków da się jakoś upchnąć: otworzyć klasę więcej, wcisnąć dodatkowe ławki. Młodzież wytrzyma. Wstaną na lekcje wcześniej, wrócą do domu później. Dobrych nauczycieli nikt im jednak nie załatwi, lekcji zgodnie z planem nikt nie zagwarantuje.
Ósmoklasiści zdawali we wtorek, 23 maja, egzamin z języka polskiego. To pierwszy z egzaminów na zakończenie szkoły podstawowej. Pierwsze opinie uczniów: na essie.
Rodzice uczniów Liceum Batorego wymogli na urzędnikach zmianę planów rekrutacyjnych. Szkoła nie będzie musiała otwierać aż 10 klas pierwszych. Nadal jednak będzie ciasno, a dzielnica chce wysłać licealistów na zajęcia w sąsiednich podstawówkach.
Co roku staraliśmy się, żeby mieć 2, a nawet 3 tys. miejsc więcej niż potencjalnych kandydatów. Tym razem po prostu więcej nie mamy - mówi wiceprezydent Warszawy Renata Kaznowska. Zaczęła się trudna rekrutacja do liceów i szkół zawodowych.
Część uczniów ze Szkoły w Chmurze rozpoczęła pisanie matury z języka polskiego w Warszawie o godzinie 10.30, a nie - jak wszystkie szkoły w Polsce - o 9. Dyrektor Centralnej Komisji Egzaminacyjnej poprosił o pilne wyjaśnienia. Czy jest zagrożenie, że wszyscy uczniowie w Polsce będą powtarzać egzamin z języka polskiego?
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.