Przed pierwszym dzwonkiem na lekcje staje ruch - tak jest w Paryżu, Londynie czy Mediolanie. A w Warszawie? Tuż obok szkolnej furtki parkują nauczyciele, kopcą samochody rodziców podwożących dzieci i jeszcze wciska się furgonetka z dostawą do kuchni.
Strefa czystego transportu w Warszawie bez samochodów z najbardziej trującymi silnikami Diesla zacznie obowiązywać od 2024 r. To plan prezydenta miasta Rafała Trzaskowskiego, który pokazał jej granice. Ekspert Polskiego Alarmu Smogowego krytykuje, że obszar będzie za mały.
Takiego badania jeszcze nie było. Aktywiści antysmogowi w kilkuset miejscach w pięciu miastach, także w Warszawie, mierzyli stężenia dwutlenku azotu emitowanego z samochodowych rur wydechowych. W połowie lokalizacji normy są przekroczone.
Przyczyną wysokich stężeń dwutlenku azotu w Warszawie jest emisja z wzmożonego ruchu samochodów - alarmuje Generalny Inspektor Ochrony Środowiska.
Władze miasta Rzeszowa wyposażyły policję w dymomierze do badania jakości spalin. Okazało się, że połowa pojazdów z silnikami diesla miała wycięte filtry DPF. Czy można coś zrobić, aby temu przeciwdziałać? I co jeszcze stanowi problem? - Ogromnym problemem jest stan okresowych badań technicznych pojazdów. W warunkach europejskich te badania są fikcją. One zupełnie nie przystają do wymagań, które powinny być postawione - mówi prof. Zdzisław Chłopek z Politechniki Warszawskiej, gość Aleksandry Sobczak w programie Stacja Warszawa.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.