Dzieci z autyzmem czekają w poradni na Bielanach na orzeczenie o potrzebie kształcenia specjalnego nawet kilka miesięcy. Urzędnicy alarmują, że czas oczekiwania się wydłużył, bo specjaliści muszą obsługiwać rosnącą liczbę dzieci spoza Warszawy, które zapisały się do edukacji domowej w Szkole w Chmurze. Apelują o zmianę przepisów.
Do Liceum w Chmurze zgłosiło się już 6 tys. uczniów, którzy wybrali edukację domową zamiast tradycyjnych lekcji. Kolejne 2 tys. do podstawówki. Niespodziewanie Szkoła w Chmurze zapowiada zmianę zasad rekrutacji.
Szkoła, chmura i edukacja domowa to zbitka haseł, która inspiruje biznes. Z alternatywną formą nauki startuje liceum w chmurze pod Przasnyszem, kolejne nowe oferty to "fun & nauka" w liceum w chmurze oraz po raz pierwszy w Polsce - w technikum w chmurze.
Największe w Polsce Liceum w Chmurze wypuściło w tym roku ponad 730 absolwentów. Jedna trzecia z nich nie zdobyła świadectwa dojrzałości. Ponad sto osób nie podeszło do matury. A jak poszło tym, którzy zmierzyli się z egzaminami?
Ujmuje mnie w niej troska o ucznia. Jest tam miejsce dla osób, przez które tradycyjna szkoła przejeżdża walcem albo ich nie widzi. Ale nie ma we mnie zgody na przedmiotowe traktowanie pracowników, na to, co zarządzający szkołą zrobili nauczycielom - mówi o Szkole w Chmurze nauczycielka. I opowiada, dlaczego odeszła.
Szkoła w Chmurze boryka się z trudnościami. Z dnia na dzień zostawiła część nauczycieli bez pracy i zarobku. Teraz prosi rodziców uczniów o dobrowolne wpłaty, najlepiej 450 zł miesięcznie. Ale idzie też na rekord.
Z końcem maja w Szkole w Chmurze skończyły się egzaminy kwalifikacyjne. - A od czerwca jesteśmy niepotrzebni, zostajemy bez pracy z dnia na dzień - mówi nauczycielka. - Wcześniej byliśmy zapewniani, że w wakacje praca dla nas będzie.
Copyright © Agora SA