Kawiarnia znajduje się nieopodal kładki pieszo-rowerowej. I jak przyznaje prezeska Fundacji Idylla, która prowadzi lokal, właśnie to sąsiedztwo z niezwykle popularną wśród mieszkańców i turystów przeprawą przesądziło, o wyborze miejsca na lokal.
Absurd, koszmar, upokorzenie - tak opisują spotkania z Zespołami do spraw Orzekania o Niepełnosprawności. Skarżą się, że dzieci z autyzmem orzekane są przez alergologa, internistę, ortopedę, laryngologa zamiast psychiatry, że komisja trwa kilka minut. Mają dość walki w sądach o świadczenia dla dzieci.
Dzieci z "lekkimi" objawami, wymagające wsparcia i stymulacji oraz monitoringu rozwoju, "wypadają" z systemu wsparcia w Polsce - mówi pedagożka specjalna i terapeutka Aleksandra Duszczyk. Doprowadziło to do tego, że czasami lekarze stawiają dzieciom rozpoznanie autyzmu, bo tylko wtedy ma ono szansę na wsparcie w systemie edukacji.
Sterta dokumentów od specjalistów, miesiące czekania i wreszcie orzeczenie komisji, które decyduje o życiu dziecka i rodziny. Matki mówią, że są zmuszane przed sądem walczyć o pomoc dla swoich niepełnosprawnych dzieci.
Jak ktoś z personelu nie był opluty albo uszczypnięty, znaczy, że nie przeszedł chrztu. Drzwi wyłamane z futryną to norma. Ośmiolatek, który w ataku agresji wyrywa ze ściany kaloryfer, nie dziwi. Ani to, że za dyrektorką uczniowie wołają "ku...".
Kiedy Marta miała 37 lat wypisała na kartce 130 objawów, które u siebie zaobserwowała. Krótko potem postawiono jej diagnozę: spektrum autyzmu.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.