Zaczęło się od kierowcy mercedesa wypożyczonego z firmy carsharingowej Panek zatrzymanego pod zarzutem "oszustwa komputerowego". Miał nielegalnie uzyskać dostęp do konta innego użytkownika aplikacji. Policja sprawdza, ile było przypadków wycieku danych użytkowników Panka.
Młody kierowca spowodował wypadek samochodem firmy carsharingowej Panek. Auto wypadło z drogi, zdemolowało przystanek autobusowy PKP WKD Aleje Jerozolimskie i zawisło na nasypie.
Na Bielanach doszło do wypadku, w wyniku którego spłonął samochód Audi TT Cabrio. Dzień wcześniej auto znalazło się w ofercie firmy carsharingowej Panek. Klient, który je wypożyczył, urządził sobie rajdy po mieście z zawrotną prędkością.
- Zdecydowaliśmy się zakończyć usługę innogy go! - zakomunikował operator aut na wynajem w Warszawie. Stolica nie jest wyjątkiem. W czasie pandemii koronawirusa z polskiego rynku zniknęły wszystkie usługi carsharingowe oparte na samochodach elektrycznych.
Firma innogy go! wprowadza do wypożyczania w Warszawie elektryczne jaguary. Wróciły też elektryczne hulajnogi jednego z operatorów. Rządowe rozporządzenie nie stawia przeszkód dla ich wypożyczania. Surowo zakazuje za to miejskich rowerów.
Policja zatrzymała dwie osoby, które w lesie w okolicach Wołomina demontowały części z elektrycznego bmw innogy go. Złodzieja, który pod koniec lipca ukradł auto na Bemowie, jeszcze nie udało się złapać.
Za ciekawą historię, czekoladę lub dobry dowcip. Mieszkańcy Warszawy i okolicznych miejscowości coraz chętniej korzystają ze wspólnych przejazdów do pracy. - Każdy samochód zostawiony w garażu to czystsze powietrze w mieście - mówi Piotr Bender, założyciel strony "Jedziemy razem".
500 zielono-białych bmw i3 dostępnych na minuty w ramach usługi Innogy Go pojawiło się na ulicach na początku kwietnia. Od innych carsharingów różnią się tym, że to samochody elektryczne, a więc w teorii przyjaźniejsze dla miasta. Czy to sposób na korki i droga, którą powinna podążać metropolia?
W środę na ulicach Warszawy pojawiły się auta na prąd firmy energetycznej Innogy. Od pierwszych kierowców szybsi byli strażnicy miejscy. Przy pl. Piłsudskiego założyli blokady na pięć samochodów.
Auta na prąd wypożyczane za 1 zł i 19 gr na minutę wprowadza od 3 kwietnia na warszawskie ulice firma energetyczna Innogy. 500 samochodów marki BMWi3 będzie mogło jeździć po buspasach i parkować za darmo. Tylko gdzie?
Na początku kwietnia zacznie działać w Warszawie kolejna wypożyczalnia aut na minuty. Usługę uruchomi koncern energetyczny Innogy, dostępnych będzie 500 samochodów elektrycznych BMW i3.
A gdyby tak zbudować osiedle dostępne zarówno dla tych, których stać na kredyt mieszkaniowy, jak i tych, którzy nie mają zdolności kredytowej? A gdyby zadbać, żeby mieszkali tam zarówno młodzi single, rodziny z dziećmi, jak i seniorzy?
Rowery i hulajnogi elektryczne wygrały z samochodami, przynajmniej w konkurencji pojazdów do wypożyczenia. Warszawa jest miastem, które pożycza najszczodrzej - tak wynika z raportu firmy Data Art.
Prywatna wypożyczalnia rowerów, skuterów lub elektryczny samochód do użytku mieszkańców, samoobsługowa pralnia, świetlica, boisko na dachu - deweloperzy eksperymentują z dodawaniem nowych funkcji na osiedlach. Podstawą są paczkomaty, bez których zakupów nie wyobrażają już sobie milenialsi.
- Warszawa z carsharingowej pustyni stała się jednym z liderów tej usługi w Europie Śr.-Wsch. Kilku operatorów ma już ponad 1,3 tys. aut. A będzie więcej - mówią urzędnicy.
Oprócz tysiąca osobówek w Warszawie można już na minuty wypożyczać samochody dostawcze. Usługę uruchomił właśnie nowy operator - CityBee.
Już w wakacje na ulicach Warszawy ma się pojawić 300 hybrydowych toyot dostępnych w ramach publicznego carsharingu. Auta dostarczy firma Panek. Po stawkach niższych od komercyjnych.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.