Na jednym z placów na Białołęce znajduje się ogromne składowisko zniszczonych samochodów floty sieci Panek. Okolicznych mieszkańców zastanawia, co stanie się z autami.
Zaczęło się od kierowcy mercedesa wypożyczonego z firmy carsharingowej Panek zatrzymanego pod zarzutem "oszustwa komputerowego". Miał nielegalnie uzyskać dostęp do konta innego użytkownika aplikacji. Policja sprawdza, ile było przypadków wycieku danych użytkowników Panka.
Luksusowe porsche, które firma Panek wprowadziła do swojej oferty w piątek, jest już niedostępne. Kierowca, który je wypożyczył, prowadził pod wpływem alkoholu.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.