Kiedy deweloper zaczął budować to osiedle, z okolicy zniknęły bobry, a ich staw zasypany został ziemią. Inwestor zrobił to bez pozwolenia wodnoprawnego. Spółka Wody Polskie twierdzi, że "wszelkie podejmowane przez niego działania wykonywane są nielegalnie".
Po potężnej ulewie Potok Służewiecki wystąpił z brzegów, zalewając posesje w rejonie ul. Arbuzowej. Czy musiało do tego dojść, skoro już kilka lat temu urzędnicy wiedzieli, że Warszawa w tym rejonie może się znaleźć pod wodą?
Kanał Żerański miał być rajem dla sportowców i warszawiaków szukających odpoczynku nad wodą. A może utonąć w ściekach.
Trzy tamy zniszczono ciężkim sprzętem, czwartą udało się uratować społecznym bobrowniczym, czyli miłośnikom tych zwierząt. Sprawą zajmie się prokuratura.
Sprawa nielegalnego zrzutu ścieków do Kanału Wawerskiego i fetoru nad Wawrem nabiera rozpędu. W ratuszu odbyło się spotkanie wszystkich stron, na którym ustalono kolejne działania. "Stołeczna" dowiedziała się zaś, że na wniosek burmistrza Wawra sprawa trafiła do organów ścigania.
Oczyszczalnia Cyraneczka miała awarię, a ścieki wlała do Kanału Wawerskiego. Władze dzielnicy milczą, a mieszkańcy Wawra czują smród. - Cuchnie, nawet pies nie chce podejść do wody. Byleby nie spadł deszcz, bo g... się na nas wyleje - mówią.
Już dwa tygodnie trwa ustalanie, kto wylał ścieki do Kanału Bródnowskiego w Warszawie. I końca nie widać.
Rzeka Długa po ulewach nabiera temperamentu niczym górski potok. Wylewała już wielokrotnie, ale dotąd zalewała tylko pola Białołęki. Dziś nad jej brzegami gęstnieją osiedla. Trzeba coś zrobić, by nie zagrażała mieszkańcom.
Dramatyczna sytuacja na Odrze, susza na południu, wywołują w nas lęk i bezradność. Daniel Petryczkiewicz spod Warszawy wierzy, że dbanie o planetę zaczyna się w najbliższym sąsiedztwie, a sam siebie nazywa "Ambasadorem Rzeki Małej".
Jak wyliczał szef Wód Polskich Krzysztof Woś, od 2021 r. na polskich rzekach skontrolowano ponad 17 tys. wylotów ścieków, z których około 1,4 tys. nie miało aktualnych pozwoleń. Pomóc w kontrolowaniu sytuacji na rzekach oraz ratowaniu Odry ma specustawa, którą zapowiedział wiceminister infrastruktury.
Państwowa instytucja Wody Polskie zarzuca Miejskiemu Przedsiębiorstwu Wodociągów i Kanalizacji w Warszawie zawyżanie taryf za wodę oraz ścieki. I grozi wielomilionowymi karami. - Populistyczny absurd - odpowiada prezes
Warszawscy wodociągowcy chcą utrzymać obniżone stawki opłat za wodę dla mieszkańców. - Powinny być obniżone jeszcze bardziej, bo oszczędziliście na oczyszczaniu ścieków, kiedy po awarii Czajki zrzucaliście je do Wisły - odpowiedziało państwowe przedsiębiorstwo Wody Polskie. I odmówiło zatwierdzenia taryfy.
Czy stalowa rura na ścieki do Czajki może przerdzewieć? Tak twierdzi prezes Wód Polskich. Warszawscy wodociągowcy szybko wytknęli mu, że jest w błędzie.
- Jeśli stalowa rura położona w przewiercie pod dnem Wisły ma także odprowadzać wodę z ulic posypanych solą, to może ją przedziurawić korozja - ostrzega szef państwowych Wód Polskich. - Zachowuje się nieobiektywnie, w sposób, który nie przystoi urzędnikowi administracji publicznej - oświadczyła szefowa MPWiK i złożyła pozew o ochronę dóbr osobistych.
Szefowa miejskich wodociągów - Renata Tomusiak - uznała, że miarka się przebrała. I za nieprawdziwe informacje rozpowszechniane w ostatnich tygodniach pozwie Przemysława Dacę, prezesa państwowej spółki Wody Polskie.
W piśmie do prokuratury prezes Wód Polskich przekonuje, że warszawscy wodociągowcy zbudowali nowy kolektor do Czajki pod Wisłą, nie występując wcześniej o potrzebne pozwolenia.
Wojewódzki sąd administracyjny utrzymał w mocy 10,5 mln zł kary dla Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji za zrzut ścieków do Wisły po ubiegłorocznej awarii kolektora. Kara za tegoroczny zrzut będzie jeszcze wyższa.
Awaria Czajki w Warszawie. 3 tys. litrów ścieków na sekundę - taką ilość podają miejscy wodociągowcy. Tymczasem rządowi urzędnicy mówią o 8, a nawet 13 tys. litrów. Bo do ścieków doliczają też... deszczówkę.
Jeszcze przez kilka godzin do rzeki będą płynąć ścieki z lewobrzeżnej Warszawy. - Musieliśmy chwilowo odłączyć pompy, by zamontować ich więcej - wyjaśnił w czwartek rano rzecznik Wód Polskich.
Wojsko połączyło już wszystkie elementy mostu pontonowego, na którym ułożony ma być tymczasowy rurociąg do transportu ścieków. Mamy zdjęcia z drona.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.