Próba storpedowania zmian w strefie płatnego parkowania. Prokuratura Okręgowa w Warszawie przeciwna jej rozszerzeniu o część Woli i Pragi oraz wysokim karom za brak opłat. Ratusz uważa zarzuty za kuriozalne, a zmiany zatwierdził już PiS-owski wojewoda Konstanty Radziwiłł.
Do połowy listopada potrwają wirtualne konsultacje przed rozszerzeniem strefy płatnego parkowania - od środy na Żoliborzu, a od czwartku na Ochocie. Z projektu wynika, że drogowcy nie przewidują parkomatów koło domu Jarosława Kaczyńskiego.
Po powiększeniu strefy płatnego parkowania na Woli problem braku wolnych miejsc postojowych przeniósł się za linię al. Prymasa Tysiaclecia. Burmistrz dzielnicy stara się o następne parkomaty i chce przeznaczyć kolejne 50 podwórek tylko dla samochodów mieszkańców.
Rada Warszawy przegłosowała przed północą z czwartku na piątek nową taryfę dla strefy płatnego parkowania. Po 12 latach stawka za pierwszą godzinę zmieni się z 3 na 3,9 zł, a za abonament na drugi samochód w rodzinie - z 30 rocznie na 100 zł miesięcznie. Na tym nie koniec.
Stawki parkingowe i cena abonamentów na drugie i kolejne auto zmienią się w Warszawie od stycznia 2021 r. Wskazuje na to dzisiejsza zgoda większości radnych z komisji infrastruktury. Przeciw był tylko PiS.
Szykują się duże zmiany w strefie płatnego parkowania. Rada Warszawy ma urealnić opłaty, wydłużyć godziny obowiazywania strefy w ciągu dnia i wprowadzić wysoką opłatę za kolejny samochód pod tym samym adresem.
Blisko 30 tys. ukaranych za brak opłaty w ciągu miesiąca od rozszerzenia strefy z parkomatami na Woli i Pradze. Teraz czas na słupki i mandaty za rozjeżdżanie chodników i trawników, a od połowy października nietypowe konsultacje na Żoliborzu i Ochocie, gdzie strefa będzie rozszerzona.
Do listy śródmiejskich podwórek, na których parkować mogą wyłącznie mieszkańcy i użytkownicy lokali komunalnych, dołączą od listopada kolejne, w różnych punktach dzielnicy. Można już odbierać identyfikatory.
Marcin Najman, zawodnik sztuk walki, przekroczył czas, w którym miał opłacone parkowanie w centrum Warszawy i dostał mandat . O swoją niedolę obwinia prezydenta Rafała Trzaskowskiego. I zapowiada, że nie zapłaci.
Po powiększeniu strefy płatnego parkowania weszła w życie nowa zasada dotycząca miejsc postojowych dla samochodów, których właściciele korzystają z abonamentu. Wyjaśniamy, na czym polega.
Ostatnie zmiany w powiększonej strefie płatnego parkowania w Warszawie przyniosły efekty. Z kar ściąganych od nieuczciwych kierowców jest już niemal tyle samo pieniędzy, co od płacących solidnie. Wcześniej było to nie do pomyślenia.
Duża wpadka drogowców w pierwszym dniu po rozszerzeniu strefy płatnego parkowania na Pradze i Woli. Na większości ulic stoją tylko pojedyncze parkomaty, zaledwie jedna trzecia, które zapowiadano.
Od godz. 8 w poniedziałek kierowcy muszą płacić za parkowanie także w większej części Woli i Pragi. Rusza trzeci pojazd do elektronicznych kontroli, aż pięciokrotnie rosną kary za brak opłat. Niestety, niektóre chodniki zamieniły się w parkingi i stały się węższe dla pieszych.
Choć obszar, w którym kierowcy płacą za parkowanie w Warszawie, powiększy się od przyszłego tygodnia aż o połowę, tym razem nie słychać protestów. Przeciwnie, na parkomaty z utęsknieniem czekają mieszkańcy następnych dzielnic.
Trzeci samochód do e-kontroli w strefie płatnego parkowania wyręczy już wszystkich pracowników Zarządu Dróg Miejskich, którzy obchodzą ją każdego dnia. A za ponad tydzień opłaty karne dla kierowców wzrosną pięciokrotnie.
Strefa płatnego parkowania na Pradze powiększy się już za dziesięć dni. Zarząd Dróg Miejskich podał dziś, na których ulicach w tej dzielnicy będzie obowiązywał ruch jednokierunkowy.
Kierowca terenowego audi może i słyszał o idei parkingów Parkuj i Jedź, ale chyba coś źle zrozumiał. Zaparkował... pod wiatą przystankową na Marszałkowskiej.
Zostawione jeden za drugim samochody marki skoda z podobnymi numerami zarejestrowane na Ochocie od miesięcy zajmują miejsca parkingowe żoliborzanom na ul. Gwiaździstej. Zdenerwowani mieszkańcy interweniują u przewodniczącego rady dzielnicy. Ratunkiem będą dopiero parkomaty.
Betonowa ściana zamiast zielonej zmiany. Na Mokotowie urzędnicy nie godzą się spowolnić ruch i uporządkować parkowania na lokalnych ulicach. Mieszkańcy nie dadzą jednak za wygraną.
Miesiąc przed rozszerzeniem strefy płatnego parkowania na Woli i Pradze mieszkańcy tych dzielnic Warszawy mogą wystąpić o abonamenty uprawniające do bezpłatnego postoju.
- Pojazd zagrażał bezpieczeństwu pieszych - tłumaczą strażnicy miejscy.
Kara za nieopłacenie parkowania albo przekroczenie czasu na kwitku z parkomatu wzrośnie w Warszawie z 50 do 250 zł od września. Radni miejscy podjęli tę decyzję większością głosów.
Pierwszy raz od niemal dwóch dekad stołeczni radni podniosą karę dla kierowców, którzy nie płacą za parkowanie w Warszawie. Nowa będzie pięciokrotnie wyższa niż obecna. Zmiany czekają mieszkańców ubiegających się o abonamenty parkingowe.
Klienci parkujący pod galerią handlową w Wawrze żalą się, że zanim jeszcze zdążą wziąć bilet z parkometru, pracownikom firmy parkingowej zdarza się wystawić im karę za brak biletu.
Od 1 lipca wprowadzone zostały nowe zasady parkowania na śródmiejskich podwórkach.
Dwie firmy przygotują rozszerzenie strefy płatnego parkowania o Ochotę i Żoliborz, a Zarząd Dróg Miejskich przeprowadzi konsultacje z mieszkańcami. A kiedy staną parkomaty w nowych częściach Pragi i Woli?
System elektronicznych kontroli w strefie płatnego parkowania zwrócił się z naddatkiem w pięć miesięcy. Dlatego ZDM zamówi trzecie auto z kamerą i systemem do nakładania kar.
Europejskie miasta podczas pandemii koronawirusa otwierały ulice dla pieszych i rowerzystów. A u nas nowa odsłona dyskusji, co powinno się robić na chodnikach: chodzić, jeździć czy parkować?
W miejscu bazaru przy końcowej stacji II linii metra na Bródnie urzędnicy planują garaż przesiadkowy. ZTM ogłosił przetarg na jego koncepcję i liczy na wsparcie Unii Europejskiej.
Sondaż Polskiego Alarmu Smogowego pokazuje, że warszawiacy odważniej niż rządzący miastem popierają walkę z napływem rzeki samochodów do centrum. Chcemy więcej buspasów, dróg rowerowych, a nawet wyższych stawek za parkowanie.
Szlaban będzie strzegł wjazdu na parking przy urzędzie dzielnicy Białołęka. Od środy, 3 czerwca, trzeba będzie pobrać bilet.
Na nowym dworcu autobusowym w Nadarzynie, który będzie oddany do użytku 1 czerwca, jest aż sześć peronów i 225 miejsc parkingowych dla kierowców przesiadających się do transportu zbiorowego. Czy to aby na pewno właściwe miejsce dla takiej inwestycji?
Dzięki głosom radnych PiS i części PO kierowcom unikającym płacenia za postój nadal "grozi" tylko 50 zł kary. Inne miasta stawiły już czoła problemowi bałaganu parkingowego.
Rada Warszawy ma przegłosować w przyszłym tygodniu pobieranie od 7 września opłat za parkowanie na bliskiej Woli i w większej części Pragi. Będzie to kosztować 14 mln zł, a tylko do końca 2020 r. cała strefa z parkomatami powinna przynieść siedmiokrotnie większe wpływy.
Mimo zapowiedzi prezydenta Rafała Trzaskowskiego Rada Warszawy odkłada decyzję o podwyżkach cen w strefie płatnego parkowania. Są też problemy z jej rozszerzeniem o kolejne dzielnice.
Miejscy drogowcy zabrali się do przenoszenia na jezdnie samochodów, które parkowały czterema kołami na chodnikach. Piesi zyskują przepisowe przejścia, a cel ten udaje się w dodatku osiągać bez nielubianych powszechnie słupków.
Kryzysowa propaganda podczas epidemii koronawirusa. Ratusz rozesłał wczoraj komunikat pod szumnym tytułem "Kolejne parkingi P+R w metropolii warszawskiej". Z tej okazji wypowiedzieli się marszałek Mazowsza Adam Struzik (PSL), wiceprezydent Warszawy Michał Olszewski i prezydent Legionowa. Następnie padła informacja, że chodzi o... 30 (słownie: trzydzieści) miejsc postojowych.
Podczas epidemii koronawirusa w Warszawie kierowcy mają nową aplikację do wnoszenia opłat za parkowanie bez potrzeby dotykania klawiatur w parkomatach. Prezydent miasta Rafał Trzaskowski podał, ilu pracowników służby zdrowia zwolniono z tego obowiązku.
Ratusz zwalnia pracowników warszawskich szpitali z opłat za parkowanie. - Decyzja pomoże personelowi medycznemu, który musi być traktowany w sposób wyjątkowy - powiedział prezydent Trzaskowski.
Pracownicy szpitala przy ul. Karowej nie jeżdżą komunikacją zbiorową, by nie narażać siebie i pacjentek. Za zostawianie auta przed szpitalem płacą po 30 zł dziennie.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.