Muzealnik dorabia w kawiarni, fotograf jeździ na taksówce, kolejarz montuje myjnie. Inflacja i drożyzna sprawiają, że coraz więcej warszawiaków bierze drugą pracę. Tym na etacie w biurach pomaga w tym... praca zdalna.
To, że ktoś leczy zęby, psa, ma normalny samochodów, nie rzęcha, nie kupuje przetreminowanego jedzenia, jeździ na wakacje, oszczędza, ale nie kosztem jedzenia kartofli, to jest normalność, nie luksus! I nie dajmy sobie wmówić, że jest inaczej - pisze w liście do redakcji nasza czytelniczka.
Razem z narzeczoną zarabiamy miesięcznie 25 tys. zł. Miałem szczęście, bo mogłem sprzedać odziedziczoną ziemię i kupić mieszkanie na kredyt. Inni tego szczęścia nie mają - pisze do redakcji nasz czytelnik.
- Dziś w Biedronce miały być ziemniaki w promocji, ale ich nie wystawili. Czasem tak się zdarza - mówi Julia z Mokotowa. Cieszy się za to, bo załapała się na gratisowe minimozzarelki. Sprawdzamy, jak i na czym w dobie inflacji oszczędzają warszawiacy.
Co jest luksusem dla menedżera z korpo zarabiającego ponad 20 tys. zł, a co dla samotnej matki, która dorabia na czarno, bo nie może iść do legalnej pracy?
- Szefowa w żywe oczy kłamała, że umowa będzie, jak tylko spotka się z księgową. Mijały tygodnie, umowy nie było. Do dziś jest mi winna pieniądze - mówi Maciej, który przez rok pracował w burgerowni w Śródmieściu. W Warszawie na czarno pracują tysiące osób. Bez ubezpieczenia, płatnego urlopu, składek emerytalnych.
- Pochwalenie się nowym zakupem jest sensem całej tej zabawy. Kiedy kupuję nowe buty, a ktoś to zauważy i je skomplementuje, czuję się doceniony - mówi nastolatek z Warszawy.
Warszawa nie tylko dobrze zarabia, ale też dużo wydaje. Zwłaszcza na dzieci. Zasada jest prosta: wydaję tym więcej, im więcej zarabiam, żeby te dzieci zarabiały więcej niż ja. I są to czasem wydatki astronomiczne.
Wiele mówi się w Warszawie o wynagrodzeniu dla młodych. Natomiast nikt nie analizuje wynagrodzenia osób w wieku przedemerytalnym. Szeregowi pracownicy są bardzo często pomijani w podwyżkach, bo pracodawca wie, że trudno im będzie odejść - pisze w liście do redakcji nasza czytelniczka.
Kilka tysięcy za jedno zdjęcie, a kiedy już masz status celebryty z dużymi zasięgami - kilkaset tysięcy za udział w walce MMA. W realu.
W Warszawie wynagrodzenia są wyższe o 2 tys. zł w porównaniu ze średnią krajową. Ale i tak brakuje rąk do pracy. I to wcale nie w branży IT.
Wystarcza nam do pierwszego, ale tylko dlatego, że wypłata przychodzi pod koniec miesiąca. Jesteśmy biednymi pracującymi. Ciągle mówi się o podwyżkach dla nauczycieli, a co z resztą pracowników szkół? - mówią kobiety pracujące w szkole specjalnej.
Programista, notariusz czy księgowa? A może magazynier i serwisant sieci kanalizacyjnej? Wiemy, kto zarabia w Warszawie od kilkunastu tysięcy złotych na rękę miesięcznie.
Ile rzeczywiście można zarobić w pierwszej pracy w Warszawie w urzędzie, a ile w korpo? Kto dostanie nawet 15 tysięcy?
- Może się pan dziwić, że kupuję podejrzane mięso na Olimpii, ale tylko tu na nie mnie jeszcze stać - mówi klientka najtańszego w stolicy bazaru. Do Warszawy wraca bieda z początku lat 90.
Nie widzą dla siebie przyszłości. Boją się, że stare pokolenie odejdzie, a bałagan, który zrobiło, pozostanie dla nich. 20-latkowie opowiadają o wejściu w dorosłość w czasie pandemii, wojny, inflacji i drożyzny.
Przez ostatnie 30 lat winda jechała w górę i brała prawie wszystkich, choć na różne piętra. Dzisiaj spada i ściąga część w dół. Z czego zrezygnujemy w kryzysach? Czego boimy się najbardziej? I jacy będziemy, gdy te kryzysy przeminą?
Średnia pensja w Warszawie jest o jedną piątą wyższa niż w reszcie kraju - to około 6 tys. zł na rękę. Teraz ceną rosną, ale zarobki również, choć nie wszędzie i nie każdemu. Kto ma więcej?
Na mieszkaniowy kredyt nie stać już klasy średniej. Trzydziestokilkulatkowie, zarabiający średnią krajową, wynajmują pokoje, bo nie są w stanie wynająć nawet kawalerki. Dlaczego zatem hasło "Mieszkanie prawem, nie towarem" wywołało takie emocje?
- Długo pracuję w tej branży, więc jestem przyzwyczajona do wielu patologii. Umowy, która odzwierciedlałaby moje zarobki, nie miałam nigdy - mówi szefowa kuchni mająca za sobą pracę w cenionych restauracjach w Śródmieściu i na Saskiej Kępie. Po aferze w Tel Aviv Urban Bistro sprawdzamy, z czym mierzą się pracownicy innych restauracji w Warszawie.
- W tym roku zamiast wyjazdu zimą w Tatry zostaje mi wspinaczka na Kopę Cwila - ironizuje Piotr z Ursynowa. To przez inflację i drożyznę. Według twórców Polskiego Ładu należy do klasy średniej, bo zarabia niewiele ponad 4,1 tys. zł na rękę. Da się za to zrealizować w Warszawie średnioklasowe aspiracje?
Najlepsze teksty "Wyborczej Warszawa". Podsumowanie roku 2021. - Pasmo od Starego Żoliborza na północy po Stegny na południu - to tu mieszka najwięcej zamożnych warszawiaków. Ta bogata Warszawa jest jak magnes. W 2050 r. będzie mieć już 2,2 mln mieszkańców.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.