Miasto zgodzi się na budowę osiedla na miejscu biurowców na Służewcu i odda inwestorowi paski gruntu po pawilonach handlowych przy Chłodnej. W zamian inwestor zbuduje na Służewcu szkołę - być może nawet pięciokondygnacyjną - i odda ją miastu. W czwartek radni zdecydują, czy na to się zgodzić
Park zamiast parkingu, osiedle zamiast biurowców, a do tego szkoła dla 250 uczniów - takie ma plany właściciel kompleksu biurowego naprzeciwko Galerii Mokotów. Ratusz przyznaje, że koncepcja jest kusząca. Czy w przyszłym roku stare biurowce pójdą pod kilof?
Stare biurowce naprzeciwko Galerii Mokotów zostaną zburzone. Na ich miejscu inwestor chce zbudować domy, w których znajdzie się półtora tysiąca mieszkań. Chce też przekształcić parking w park linearny, a nieopodal, przy ul. Konstruktorskiej, zbudować szkołę dla 250 uczniów.
12-kondygnacyjny blok chce zbudować na Pradze Południu inwestor w trybie tzw. ustawy lex deweloper. Dowodzi, że będzie mieć on dostęp do terenu rekreacyjnego, bo kilkaset metrów dalej jest... trawnik.
Czy koronawirus wykończy Mordor i leciwe centra handlowe? Ratusz przyznaje: jest zainteresowanie, by w miejscu biur i handlu wprowadzić mieszkaniówkę. Inwestorzy będą mogli wykorzystać "lex deweloper". - Otworzy się drzwi, przez które deweloperzy będą walić tabunami - ostrzega Jan Mencwel.
Sprzeciw miejskich aktywistów i samorządu Kamionka odniósł skutek: właściciele zabytkowej fabryki Perun wycofują wniosek o zgodę na lokalizację na jej terenie budynków w trybie "lex deweloper" z pominięciem obowiązującego planu. Ale już zapowiadają złożenie drugiego.
Rada Warszawy pierwszy raz zgodziła się na inwestycję w trybie tzw. ustawy Lex Deweloper. Osiedle będzie mogło powstać w miejscu, gdzie plan zagospodarowania nie pozwalał na mieszkania, tylko na przemysł i biura.
Sześciopiętrowy blok obok dwupiętrowych willi chce zbudować deweloper przy al. Wilanowskiej. Forsuje inwestycję w trybie lex deweloper, bo plan zagospodarowania pozwala tam tylko na zabudowę jednorodzinną.
PiS chce zlikwidować bezpieczniki w tzw. ustawie lex deweloper i prawie budowlanym. To jeszcze bardziej osłabi kontrolę samorządów nad tym, gdzie wyrosną nowe bloki i czy nowe osiedla będą miały szkoły i przedszkola.
Nowe osiedle? Przykro nam, dzieci mieszkańców nie zmieszczą się w okolicznych szkołach - taką odpowiedź usłyszy od miejskich urzędników inwestor zabiegający o zgodę na budowę domów na Służewcu. Będzie musiał zadeklarować, że przez pięć lat pokryje koszt dowozu dzieci do innej szkoły. To precedens.
Na Żoliborzu, w miejscu, gdzie plan zagospodarowania dopuszcza zabudowę jednorodzinną, inwestor chce zbudować pięciopiętrowy blok na aż sto mieszkań.
Tuż po zaprzysiężeniu na prezydenta Warszawy Rafał Trzaskowski podpisał wczoraj projekt uchwały o zaskarżeniu do sądu decyzji wojewody mazowieckiego. Wojewoda unieważnił część tzw. standardów urbanistycznych, za pomocą których stołeczny samorząd chce bronić się przed specustawą lex deweloper.
Nawet jeśli odrzucane przez radę gminy wnioski o pozwolenie na inwestycje w miejscach zarezerwowanych w planach miasta na parki, lasy, podwórka, skwery itp. podważy sąd, to precedens i kolejne decyzje tego typu uchwalane przez radę budować będą naszą warszawską kulturę sprzeciwu wobec takich inwestycji. I kulturę rozwoju miasta.
Ponad 700 drzew do wycięcia - takie są założenia jednego z pierwszych wniosków o zgodę na inwestycję złożonego w warszawskim ratuszu w trybie specustawy, tzw. lex deweloper. Z kolei w podwarszawskich Starych Babicach boją się, że te same przepisy mogą pozwolić na budowę osiedla w środku Lasu Bemowskiego
Warszawa nie rozleje się na rubieże Białołęki, a ogromne rządowe osiedle planowane na Odolanach będzie musiało dostać zielone światło z ratusza. To konsekwencje uchwały miejskich radnych, która ma zahamować rozbudowę stolicy na podstawie tzw. ustawy "lex deweloper".
Nasz głęboki sprzeciw budzi, że specustawa pozwala obchodzić plany zagospodarowania. Może to prowadzić do dewastacji przestrzeni publicznej i niekontrolowanej urbanizacji - ostrzega Krajowa Rada Izby Architektów RP. Specustawę krytykują także politycy, a nawet deweloperzy.
- Jeśli ta ustawa wejdzie w życie, będzie można budować nawet na skwerach, z pogwałceniem planów zagospodarowania przestrzennego. Lata pracy pójdą do kosza - mówił Rafał Trzaskowski, kandydat Platformy Obywatelskiej na prezydenta Warszawy
Mimo protestów urbanistów, społeczników i samorządów większość PiS uchwaliła ustawę nazywaną "lex deweloper". Nowe prawo w praktyce unieważnia plany zagospodarowania i zezwala m.in. na budowę osiedli mieszkaniowych w miejskich parkach.
Sejm przyjął tzw. lex deweloper, kontrowersyjną ustawę umożliwiającą deweloperom przyśpieszony tryb budowania mieszkań na terenach, nawet na terenach chronionych planem zagospodarowania. O skutki ustawy pytamy Marlenę Happach, szefową stołecznego Biura Architektury.
Sejm przyjął tzw. lex deweloper, kontrowersyjną ustawę umożliwiającą deweloperom przyśpieszony tryb budowania mieszkań nawet na terenach chronionych planem zagospodarowania. O skutki ustawy pytamy Artura Sobonia, sekretarza stanu w Ministerstwie Inwestycji i Rozwoju.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.