Wspólny, pokojowy protest przeciwko polityce rządu ma rozpocząć się w środę, 20 stycznia o godz. 18. Znamy część lokalizacji.
Kilkadziesiąt osób z transparentami i flagami Strajku Kobiet pikietowało w poniedziałkowy wieczór w centrum Warszawy. Blokowały ruch uliczny, spacerując po przejściach dla pieszych. Interweniowała policja.
- Staram się być na każdym proteście, by pomagać ludziom - mówi Wojciech Jędrzejczak, ratownik ochotnik z Warszawy, który zbiera pieniądze na nowy, profesjonalny sprzęt medyczny.
Warszawa widziała w 2020 r. największe od lat protesty i brutalne reakcje policji. Miasto żyło pod dyktando pandemii koronawirusa. Wydłużyło się metro, przybył nowy most, a znikła najbrzydsza i najsłynniejsza samowola budowlana - hotel Czarny Kot.
Fundacja Instytut Społeczeństwa Obywatelskiego prowadzi zbiórkę pieniędzy dla osób ukaranych przez sanepid za udział w pokojowych zgromadzeniach krytykujących władzę w czasie pandemii. - Będziemy ratować, dopóki starczy zrzutki - zapowiadają.
Tym razem policjanci nie wylegitymowali uczestników pikiety przed komendą stołeczną, nie zaciągali ich też siłą do radiowozów. Ale wnioski o ukaranie do sądu oraz notatki do sanepidu i tak wyślą.
Aktywistka Babcia Kasia, czyli Katarzyna Augustyniak, została zatrzymana przez policję podczas niewielkiego protestu przed kościołem św. Krzyża. Ma zarzut naruszenia nietykalności i znieważenia funkcjonariusza.
Stołeczna policja notorycznie przegrywa w sądach z uliczną opozycją. Z pomocą przychodzi jej więc sanepid, który bez sądu może nałożyć na protestujących kary, oraz skarbówka - zajmująca pieniądze na ich kontach.
Rzecznik komendy stołecznej policji podsumował działania policji przy okazji protestów z niedzieli, 13 grudnia. Mówił o nożu przy pomniku Ofiar Katastrofy Smoleńskiej, napaści na funkcjonariusza policji i zatrzymaniu kobiety, która zaatakowała posłankę torebką.
Dziś w 39. rocznicę wprowadzenia w Polsce stanu wojennego w Warszawie odbędzie się protest różnych środowisk antyrządowych.
Postarał się o to Bolesław Chromry, znany warszawski rysownik. Przekonuje, że Babcia Kasia już się zapisała na kartach historii.
- Od posłanki PiS usłyszałam, że miejsce posła jest w Sejmie, nie na ulicy. Nie zgadzam się. Moje miejsce jest przy obywatelach, a więc tam, gdzie trzeba zapewnić im bezpieczeństwo - mówi posłanka Urszula Zielińska.
Przetarg na budowę bramy rozpisano już po protestach Strajku Kobiet. Potężna przeszkoda ma stanąć od strony ul. Górnośląskiej, gdzie często zbierają się demonstrujący.
- To, co mnie najbardziej zaskakuje, to totalny brak poszanowania reguł przez policję - mówi prof. Monika Płatek. - Wczorajsza sytuacja kojarzy mi się z poligonem. To były ćwiczenia poligonowe na spokojnych obywatelach, przypomnienie, jak się ich traktowało w stanie wojennym.
Zauważalna zmiana policyjnej taktyki w stosunku do protestujących w obronie praw kobiet wywołała wysyp politycznych komentarzy.
Komendant stołeczny policji polecił podwładnym bardziej zdecydowane działania w stosunku do protestów organizowanych przez Ogólnopolski Strajk Kobiet. W przeddzień Marszu Niepodległości, o którym w tym poleceniu nie ma słowa.
W hotelach w Warszawie zakwaterowani zostali żołnierze Żandarmerii Wojskowej. Według MON przyjechali pomagać w walce z pandemią koronawirusa.
Uczelnia to "miejsce tolerancyjne, solidarne, bezpiecznie" - pisze w liście do społeczności akademickiej rektor UW. Zapewnia, że w razie potrzeby studenci mogą liczyć na wsparcie uczelnianych prawników i psychologów.
Mężczyzna zatrzymany po protestach w Warszawie miał na ciele liczne ślady obrażeń, płakał. Twierdzi, że został pobity i wyzwany przez policjantów - to relacja przedstawicieli Rzecznika Praw Obywatelskich, którzy bez zapowiedzi stawili się w komendzie przy Wilczej i rozmawiali tam z zatrzymanym.
Komendant główny policji gen. Jarosław Szymczak podsumował środowe (28 października) protesty Strajku Kobiet: na ulice wyszło 430 tys. osób w 410 protestach.
Kierowca miejskiego autobusu wciągnął pod koła rower jednego z protestujących na Wisłostradzie przeciwko zakazowi aborcji. Obaj dostali mandaty od policji, w MZA przekonują, że po kolizji ich szofer "stał się ofiarą agresji tłumu". Wersja demonstrantów jest inna.
Po tym, jak przez Warszawę przeszły fale protestów, Komenda Główna Policji opublikowała tajemniczy wpis, z którego wynika, że w reakcji na krytykę internautów policjanci mogą przestać wykonywać swoją pracę.
Coraz więcej osób zagrożonych sąsiedztwem autostradowej obwodnicy Warszawy. Rządowa spółka CPK rozszerza korytarze, którymi może pobiec trasa i szybka kolej na lotnisko w Baranowie.
Na protesty do Mińska nie może pojechać, bo nie wpuszczą go granicznicy. Pojechała jego żona. On zaczyna głodówkę pod przedstawicielstwem Komisji Europejskiej w Warszawie. - Jeśli Unia nie pomoże, Białorusi z Łukaszenką trudno będzie wygrać - mówi.
- Żyjemy w kraju, w którym Lewica powinna mieć regularnie po 30 proc. poparcia. Tego poparcia nie ma, bo na jej czele stoją ludzie kompletnie niepotrafiący prowadzić politycznej gry - uważa Radosław Markowski, profesor SWPS.
Wstępną lokalizację centralnego lotniska w Baranowie prezes rządowej spółki CPK Mikołaj Wild poda radzie społecznej mieszkańców w lipcu. Dzisiaj dali mu ocenę niedostateczną za dotychczasową współpracę. Dostało się też pełnomocnikowi rządu Marcinowi Horale.
Wysyp uwag i protestów przeciw nowym liniom kolejowym i drogom do centralnego lotniska, które rząd PiS zapowiada w Baranowie. - Z niektórych gmin przyjeżdżały całe furgonetki z podpisami - słyszymy.
Poczuła strach, że zaraz przyjdą młodzi, łysi, agresywni i zrobią im krzywdę. , Wtedy dotarło do niej, że może decydować, czy i kiedy chce się bać. A osoby LGBT nie mają wyboru: boją się codziennie.
- Na komisji ładu przestrzennego radni PiS chcą, by w planie zagospodarowania w rejonie ul. Wiejskiej umożliwić postawienie wokół Sejmu 3,5-metrowego ogrodzenia - alarmują radni Koalicji Obywatelskiej.
Policjant, wynosząc kobietę protestującą przeciwko marszowi ONR, złamał jej rękę. Prokuratura właśnie wszczęła śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień przez funkcjonariusza.
Wymiana zdań na łamach "Stołecznej" przeniosła się do świata rzeczywistego. Profesor Marcin Matczak "wyzwał na intelektualne solo" (zaprosił na kawę) Sebastiana Słowińskiego ze Studenckiego Komitetu Antyfaszystowskiego. Rozmawiali ponad godzinę.
Protestowali już pod Sejmem i Senatem. Przyszła pora na Pałac Prezydencki. To od Andrzeja Dudy zależy, czy PiS-owi powiedzie się plan podporządkowania sobie sądownictwa.
Policjanci złożą doniesienie do prokuratury w sprawie ujawniania wizerunku funkcjonariuszy w internecie - poinformowali rzecznicy prasowi głównego i stołecznego komendanta policji. Rzecznicy przekonywali też, że policjanci interweniujący pod Sejmem działali zgodnie z prawem.
Klubowicze i sympatycy cyklicznej imprezy techno zatańczyli pod ambasadą Gruzji na Saskiej Kępie. Mieszkańcy Warszawy, a wśród nich publicyści, dziennikarze, aktywiści, przedstawiciele mniejszości gruzińskiej oraz stali bywalcy klubów zebrali się, by poprzez taniec wyrazić wsparcie dla protestujących w ubiegły weekend Gruzinów.
Obywatelskie organizacje opozycyjne wydały we wtorek po południu wspólne oświadczenie. "Nie ustąpimy ani przed przemocą władzy, ani przed atakami bandytów" - czytamy w stanowisku zamieszczonym na profilu facebookowym Stowarzyszenia Obywatele Solidarnie w Akcji (OSA). Oświadczenie jest odpowiedzią na pobicie i okradzenie jednego z działaczy tego ruchu, do którego doszło niedawno w namiocie organizacji ustawionym w pobliżu budynku Sejmu.
Wtorkowe, 1-majowe popołudnie zgromadziło pod Sejmem kilkaset osób, które wspierają protest osób niepełnosprawnych i ich rodziców. Akcja pod hasłem Majówka Solidarnościowa została zorganizowana przez pięć organizacji. Przez całą majówkę pikniki będą się rozpoczynać codziennie o godz. 15.
W sejmie trzynasty dzień koczują rodzice z dorosłymi niepełnosprawnymi dziećmi. Pod sejmem odbywają się pikiety solidarnościowe. - Ludzie z niepełnosprawnościami nie liczą się w wyborach, więc władza się nimi nie interesuje - mówi ojciec stale opiekujący się 37-letnią córką.
Około pół tysiąca osób zebrało się w piątek po południu na ul. Wiejskiej, by wyrazić poparcie dla rodziców niepełnosprawnych, którzy od 10 dni prowadzą strajk okupacyjny w Sejmie, domagając się większego wsparcia państwa. W weekend kolejne protesty.
We wtorek po południu pod siedzibą Lasów Państwowych, Ministerstwem Środowiska oraz kancelarią premiera odbyła się pikieta obrońców Puszczy Białowieskiej. Aktywiści chcieli zwrócić uwagę, że po dzisiejszym wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie wycinki, którą Lasy Państwowe prowadziły w Puszczy, nie ma wątpliwości, że była ona nielegalna. Upomnieli się także o ochronę Puszczy Karpackiej.
Kilkunastu Obywateli okupuje sejmowe biuro przepustek po tym, jak odmówiono im wejścia na teren Sejmu. Działacze protestują w ten sposób przeciwko uniemożliwianiu im obserwowania prac parlamentu.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.