Dwóch mężczyzn wspięło się na rusztowanie przy wieży kościoła pw. Najświętszego Zbawiciela w Warszawie. Noc spędzą w izbie wytrzeźwień.
Goście kawiarni, których zastaję przy stolikach na dawnym fragmencie jezdni, zmian się nie spodziewali. Eksperyment potrwa do połowy września.
Na pl. Zbawiciela drogowcy zwężą w piątek jezdnię o połowę, ale czy pod koniec sezonu znajdą się chętni restauratorzy, by rozstawiać tu stoliki? Tę zmianę ratusz zapowiadał wcześniej od początku wakacji.
Czy tego lata doczekamy się na pl. Zbawiciela więcej miejsca dla pieszych i ogródków restauracyjnych? Taką zmianę obiecał przed wakacjami ratusz, ale teraz urzędnicy wyszukują preteksty, by storpedować pomysł ruchów miejskich.
Na placu Zbawiciela powinno być więcej miejsca dla ogródków gastronomicznych, w weekendy trzeba stąd usunąć samochody - proponują społecznicy z Miasto Jest Nasze. Ratusz zapowiada zmiany w zagłębiu hipsterów od wakacji.
Moja przyjaciółka powiedziała mi kiedyś, że Warszawa zawsze jest "naj". Zimą jest najsmutniejsza i najbardziej pozbawiona życia. Wiosną najbardziej rozkwita, żeby latem stać się najpiękniejszym miastem świata. Po miesiącach marazmu i stagnacji, krótkich, warszawskich dni, kiedy Pałac Kultury ginie we mgle, przychodzi kwiecień i Warszawa budzi się do życia. Te zdjęcia to moja podróż przez kwietniową Warszawę - zupełnie inną niż kiedykolwiek wcześniej. Tym razem Warszawa nadal śpi zimowym snem. I choć w Łazienkach niedługo zakwitną kasztany - nikt ich nie zobaczy. Placu Zbawiciela nie zaleją stęsknieni ciepłych nocy warszawiacy. Nie będzie ich też ani na bulwarach, ani na Poniatówce. Muszą zostać w domach. Podróż przez Warszawę pustą i ciepłą jest smutna. To miasto, którego nie ma. Puste chodniki, puste place. Miejsca dla ludzi pozbawione ludzi tracą znaczenie.
"Nie byliśmy poinformowani, że będzie to Msza święta rozpoczynająca Marsz Niepodległości" - napisali w oświadczeniu proboszcz i duszpasterze parafii Najświętszego Zbawiciela w Warszawie, w której organizatorzy pochodu narodowców planowali modlitwę przed wyruszeniem na ulice 11 listopada.
235 tys. studentów uczy się w Warszawie. Część z nich właśnie zaczyna przygodę ze stolicą. Co powinni wiedzieć, zanim rzucą się w wir studenckiego życia? Służę radą.
- Koleś przycisnął mnie do ściany i zaczął całować. Odepchnęłam go, szedł za mną jeszcze na przystanek. Są miejsca w Warszawie, gdzie dziewczyny bez obstawy znajomych nie powinny się pokazywać.
Jedni wybierają piwo pod chmurką, drudzy wyszukane drinki w barach. Inni wolą pójść do muzeum albo wsiąść na rower i odwiedzić Las Kabacki. W tym rankingu pokazuję miejsca, które tego lata w stolicy przyciągają szczególnie mocno.
Marek Szolc, miejski radny z Nowoczesnej, zastanawia się, czy na pl. Zbawiciela mogłaby wrócić "Tęcza". W interpelacji pyta o to prezydenta Trzaskowskiego.
Naparu z mięty, kawy z żołędzi czy z guzem brzozy albo herbaty ze ślazem i hibiskusem można się tu napić już o 7 rano, a zagryźć pokrzywowym ciastem. To wszystko przy pl. Zbawiciela 9 (adres: Mokotowska 19), gdzie otworzyła się Pijalnia Ziół.
Dobry plac jest jak ośmiornica rozciągająca ramiona wzdłuż pobliskich ulic. Zmienia całą przestrzeń w sąsiedztwie. W Warszawie - gdyby trzymać się tej metafory - w kilku miejscach zostały same macki, które podrygują od czasu do czasu, ale coraz słabiej. Głowy są martwe.
Tej tęczy nie da się podpalić. Powróciła jako obraz wyświetlony na wodnej mgiełce. To i tak wystarczyło, by w polskiej polityce znów się zagotowało
Bazar pod Halą Mirowską jest skarbem Warszawy. To wzorzec egalitaryzmu, gdzie ludzie z różnych światów z zaangażowaniem wchodzą w dyskusje na temat najlepszego przepisu na paprykę kiszoną.
W bezmyślnym, grupowym oddaniu się pewnej idei jest coś atrakcyjnego. Radykalizują się wszyscy, od wegan po nacjonalistów. Koniec bycia indywidualistą, koniec z osobistym sukcesem. Nadchodzi czas wyrazistych grup.
Przedstawiciele kilku organizacji i ugrupowań politycznych - m.in. Platformy Obywatelskiej, Nowoczesnej, PSL i Unii Europejskich Demokratów podpisali w piątek na placu Zbawiciela Deklarację Warszawską. - Wierzę, że prawdziwa dobra zmiana zacznie się w Warszawie - mówił poseł Michał Kamiński (UED).
Propozycje na weekend w Warszawie przedstawia Bartosz Młynarski, członek Teatru Improwizowanego "Klancyk".
Siedzimy tam na ławkach, pijemy wieczorem piwo, jemy obiad albo szybką zapiekankę, spotykamy się z przyjaciółmi i sąsiadami, czytamy gazetę albo umawiamy się na randkę z Tindera. Mowa o placach Warszawy, czyli najbardziej niedocenionych miejscach naszego miasta.
Na pl. Zbawiciela w kamienicy Metodystów od niedawna możemy wsunąć klasyczną polską zapiekankę i kilka rodzajów kanapek. W budynku słynnej szkoły angielskiego otworzyło się niewielkie bistro Pałaszowanie.
Warto dziś budować takie pomniki jak "Dotleniacz" albo "Pozdrowienia z Alei Jerozolimskich", czyli palma na rondzie de Gaulle'a. Bo dotykają problemu kształtu wspólnoty, prowokują debatę, stawiają pytania, a nie nakazy.
Tyle się miało wydarzyć, a nic się nie wydarzyło - mówi nad ranem zmęczona dziewczyna, jedna z wielu, które przewijają się przez ekran we "Wszystkich nieprzespanych nocach". W filmie Michała Marczaka też właściwie nic się nie wydarza. Ale za to nie wydarza się wyjątkowo pięknie.
Po pół wieku z kamienicy przy pl. Zbawiciela znika restauracja Corso. - Budynek jest w fatalnym stanie technicznym, zostanie sprzedany - informują śródmiejscy urzędnicy.
Plac Zbawiciela 7/15 - tym adresem zaczyna się film Joanny Kos-Krauze i Krzysztofa Krauzego. Właśnie mija dziesięć lat od jego premiery. Przez tę dekadę rodzime kino zmieniło się jeszcze bardziej niż tytułowy plac. "Bogowie", "Disco polo" czy "Czerwony pająk"- nikogo nie dziwi dziś, że oglądamy nowe polskie filmy. Wtedy było zupełnie inaczej.
W niedzielę wieczorem wichura zerwała krzyż z kościoła przy pl. Zbawiciela. - Wbił się w poszycie dachu, nikomu nic się nie stało - mówi wikariusz. To tylko jeden ze skutków nawałnicy. Straż pożarna przyjęła ponad 350 zgłoszeń o zniszczeniach.
- Obrona praw kobiet, prawa do samostanowienia, prawa do wolności - to tylko kilka z powodów zorganizowania Marszu Godności w Warszawie. Manifestacja odbędzie się w najbliższą sobotę.
Dość gadania, pora na zmiany - taki wniosek nasuwa się po debacie na temat placów miejskich. Mogą być miejscem spotkań, ale ściągają spaliny, hałas, służą jako parkingi.
Jeśli myślicie, że ulubione dziewczyny Hipster Prawicy poszczą w poście, nie wychodząc w weekendy z domu, to grubo się mylicie. Jak dać czadu w poście po bożemu?
Nocny kurs taksówką skończył się dla pasażerów szarpaniną z kierowcą i wezwaniem policji. Korporacja przeprasza, pasażer grozi sądem.
Na placu Zbawiciela przez najbliższe siedem tygodni będą się odbywać modlitewne czuwania - donosi Radio Maryja. Modlący się będą wyrażać "duchowe wsparcie dla prezydenta Andrzeja Dudy i premier Beaty Szydło"
Zblaza jest cechą ludzi bystrych i ?nadużywających uciech zmysłowych?, prowadzących ich do zszargania nerwów i wyczerpania sił. Popadają w otępienie i stupor, bo nie mogą ciągle emocjonować się miejskimi atrakcjami.
Buzuje w nim, syczy, kipi i paruje. Piknik ?Zrób to w Warszawie? będzie okazją do poznania Warszawy od smacznej strony.
Maciej Nowak w felietonie o Tęczy na pl. Zbawiciela: - Gdyby miała trwać dalej, trzeba by ją odlać ze spiżu i przeistoczyć w wojowniczy totem. A tego nie chciałbym życzyć mojemu miastu.
Tęcza na placu Zbawiciela zdemontowana. Instalacja Julity Wójcik została rozebrana w nocy ze środy na czwartek. Prawa do pracy chce przejąć Centrum Sztuki Współczesnej.
Tęcza zniknie z pl. Zbawiciela. Rozmawiając z ludźmi, którzy przyszli zrobić z nią pamiątkowe zdjęcie, uświadomiłem sobie, jak bardzo odmieniła Warszawę
Tęcza powinna zostać. Wpisała się w pl. Zbawiciela, rozkręciła na nim życie - mówili ci, którzy przyszli zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie ze znaną w całej Polsce instalacją artystyczną. Ma być wkrótce rozebrana.
Już pojawiły się komentarze, że ledwo Duda zmienił Komorowskiego, a już Tęcza znika. Ale każdy moment jej rozbiórki byłby polityczny.
Powoli żegnamy się z tęczą Julity Wójcik, która postoi na placu Zbawiciela już tylko do końca miesiąca. Ale nie ma co się smucić, bo w Warszawie przybyło tego lata sporo równie ciekawych plenerowych dzieł.
Tęcza czy łuk triumfalny? - o tym, co powinno stać na placu Zbawiciela w Warszawie dyskutowali we wtorkowym programie TVN 24 "Tak Jest" Marian Piłka z Prawicy RP i wicemarszałkini Sejmu Wanda Nowicka.
W Berlinie schodzisz ze swojego mieszkania trzy piętra niżej i jesteś w zaprzyjaźnionej knajpce, gdzie zjadasz kanapkę i spotykasz się z sąsiadami. Takich sąsiedzkich miejsc jest w Warszawie wciąż mało, a na kawę trzeba pojechać tramwajem, nie windą.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.