Pani Maria wracała samoltem z Dubaju, prosto z lotniska pojechała na SOR na Solcu. Lekarz miał jej opowiadać m.in., jak nienawidzi ciapatych. W sprawie pacjentki interweniuje warszawska radna KO.
Słynnego właściciela baru z kebabem nazwał w sieci "małpoludem" i "czarnym obsrańcem". W obronie Araba mieszkającego od 10 lat w Polsce wystąpił Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych, który zawiadomił prokuraturę.
W Centrum Premier w siedzibie Agory przy ul. Czerskiej wyświetlany był film "Mój kraj taki piękny" Grzegorza Paprzyckiego. Trudno uwierzyć, że to obraz z polskich ulic: z jednej strony nacjonalistyczne hasła, z drugiej - walczący z nimi aktywiści.
- Po wydaniu książki moja żona powiedziała: "Hasnain, dobrze, że to robiłeś, ale jeszcze lepiej, że już skończyłeś". To świetne doświadczenie, ale szalenie wyczerpujące - o książce, w której przytacza dialogi z hejterami, mówi Hasnain Kazim, dziennikarz niemieckiego "Der Spiegel".
Odpisywał na każdą rasistowską i wulgarną wiadomość. Z korespondencji z 52 niemieckimi rasistami ułożył książkę. Opowie o niej podczas spotkania w Warszawie.
Aktywiści i licealiści z Muranowa chwycili za pędzle i wałki. Mają dość wulgarnych i rasistowskich napisów w przestrzeni publicznej. Podczas happeningu "Malarze podwórkowi - Stop Bazgrołom" zamalowali napisy na dziesięciu obiektach.
Dręczenie i wyśmiewanie w polskich szkołach to codzienność, dręczą nauczyciele i uczniowie siebie nawzajem. Troje licealistów z Bednarskiej Szkoły Realnej przygotowało akcję Równowarci przeciwko dyskryminacji. - Ktoś napisał do nas, jak boli go ocena, bo waży 90 kg, a nie 40.
W sobotę pod Sejmem zebrały się tłumy protestujące przeciwko rasizmowi i neofaszystom. Stolica po raz czwarty dołączyła do międzynarodowych obchodów Światowego Dnia Walki z Dyskryminacją Rasową.
"Pamiętam II wojnę światową. Nigdy więcej. Podpis: Babcia Hania", "Donald Trump globalna katastrofa", "Nacjonalizm - Faszyzm. Granica jest cienka" - z takimi hasłami na transparentach idą uczestnicy sobotniej demonstracji antyrasistowskiej.
13 kobiet próbowało zatrzymać Marsz Niepodległości. Przez uczestników były kopane, wyzywane i opluwane. Prokurator Magdalena Kołodziej umorzyła sprawę, uzasadniając, że atakując kobiety, narodowcy "okazywali niezadowolenie". W środę warszawski sąd nakazał prokuraturze przeprowadzenie w tej sprawie rzetelnego śledztwa.
Do warszawskiego sądu okręgowego wpłynął akt oskarżenia przeciwko Michałowi Lisieckiemu, wydawcy "Wprost" i tygodnika "Do Rzeczy". W 2017 r. na Twitterze nawoływał do ścinania "islamskich głów".
Neonazistowskie znaki pojawiły się w nocy z soboty na niedzielę. "Nie damy się zastraszyć! Będziemy was wyłapywać jednego po drugim i stawiać przed sądem!" - zapowiadają na swojej stronie aktywiści z Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych.
Na dwóch końcach świata - w Waszyngtonie i w Warszawie - wydarzyły się dwie różne historie. Obie przypomniały, jak media społecznościowe nami rządzą, wyłączając nam zmysł krytyczny.
- Nie wszystkie podłe, obraźliwe słowa dają podstawę do ścigania z urzędu. W kodeksie nie ma np. dyskryminacji ze względu na orientację seksualną. To trzeba zmienić - mówi Sylwia Gregorczyk-Abram, adwokatka, która odpowiada za program stołecznych lekcji o mowie nienawiści.
Policja zatrzymała piątego mężczyznę podejrzanego o napaść na Polaka tureckiego pochodzenia w autobusie nr 521.
Po trwającym rok śledztwie prokuratura umorzyła sprawę rasistowskiej napaści na nastolatkę na Ochocie. Nie udało się ustalić sprawcy
Prokuratura Rejonowa Warszawa-Ochota zawnioskowała do sądu o umorzenie postępowania karnego wobec Janusza P., podejrzanego o zniszczenie mienia Ośrodka Kultury Muzułmańskiej. Biegli stwierdzili niepoczytalność sprawcy. Nie może więc odbywać kary w więzieniu. Można go umieścić jedynie w zakładzie psychiatrycznym.
Policjanci zatrzymali czwartego podejrzanego o zaatakowanie w grudniu w autobusie nr 521 Polaka tureckiego pochodzenia. Funkcjonariusze nie wykluczają kolejnych zatrzymań.
Policja pochwaliła się zatrzymaniem dwóch mężczyzn podejrzanych o rasistowską napaść w autobusie na Polaka tureckiego pochodzenia.
Trudno już nawet zliczyć wszystkie rasistowskie napaści w Warszawie w ostatnich dwóch latach. To PiS, strasząc Polaków muzułmańskimi uchodźcami, bakteriami, strefami szariatu, rozzuchwalił bandytów. Dziś, zamiast na poważnie zająć się problemem rasistowskiej przemocy, politycy PiS kpią z tych, którzy próbują ją zwalczać.
- Zostałem zaatakowany, bo mam ciemniejszą skórę i mówiłem po turecku. Nie odpuszczę - mówi Efe Türkel. W sobotę ok. 19 napadli go w autobusie kibole Legii. Na trzech komisariatach policji funkcjonariusze, tłumacząc się brakiem czasu, odsyłali go z kwitkiem.
Zapadł wyrok w sprawie pobicia muzułmanki na warszawskiej Woli. Sąd skazał sprawcę na cztery miesiące pozbawienia wolności w zawieszeniu na rok. Nakazał także lekturę książki "Ani życie, ani wojna. Czeczenia oczami kobiet".
Studenci z Turcji zostali zaatakowani w jednym z warszawskich tramwajów za mówienie w ojczystym języku. Policjanci nie byli w stanie przyjąć zawiadomienia z powodu bariery językowej. Interweniowała Ambasada Turcji.
Na nagraniu widać, jak były kopane, wyzywane i opluwane. Mimo to prokuratura umorzyła postępowanie w sprawie naruszenia nietykalności kobiet, które w ubiegłym roku próbowały zatrzymać Marsz Niepodległości.
"Ej, ciapaty, gdzie masz rower?", "Komunikacja nie jest dla takich jak ty" - usłyszał w tramwaju młody obcokrajowiec od dwóch mężczyzn w szalikach Legii Warszawa. W wagonie było kilkunastu pasażerów. Zareagowała jedna kobieta. Co robić w podobnych przypadkach?
Mężczyźni spędzili noc w areszcie po tym, jak menedżerka sklepu w Galerii Mokotów zarzuciła im kradzież.
- Żądamy rozwiązania ONR-u. Jeżeli będzie się u nas rozwijał, będzie drugi hitleryzm. Nie możemy na to pozwolić - drżącym głosem mówiła Hanna Stadnik, żołnierka z pułku "Baszta", sanitariuszka w powstaniu warszawskim.
Kilkaset osób demonstrowało w Warszawie przeciwko rasizmowi i faszyzmowi. Uczestnicy, idąc zaśnieżonymi ulicami, skandowali m.in.: "Polska biała tylko zimą".
- W wielu krajach odbędą się masowe, wielotysięczne demonstracje. Liczymy, że kiedyś i u nas mobilizacja będzie podobna - mówi Natalia Gebert, współorganizatorka demonstracji.
Rajel, barmanka Cafe Kulturalna, po pół miesiąca w Warszawie z powrotem przeprowadza się do rodzinnego Krakowa. Co wydarzyło się przez ostatnie dwa tygodnie w stolicy? "To, co zwykle, tylko bardziej. Wrogie spojrzenia, popychanie, obrażanie przez zwykłych ludzi na ulicy, bo jestem czarna" - mówi w rozmowie z TOK FM czarnoskóra Polka.
Prokuratura informuje, że nastolatka potwierdziła to, co w zawiadomieniu zawarł jej ojciec. Sprawca napaści na 14-latkę wciąż jest na wolności.
Przepraszanie mnie za negatywne emocje to coś w duchu przepraszania świadków pobicia, że musieli oglądać, jak typ dostaje manto za wygląd, mówienie w obcym języku czy noszenie nieprawilnych ciuchów - pisze Paweł Sajewicz.
Burza na Ochocie. W poniedziałek tamtejsi radni jednogłośnie potępili ostatnie napady rasistowskie w tej dzielnicy. Radny lokalnego stowarzyszenia mówi jednak o hipokryzji i przypomina, że wiceburmistrz Grzegorz Wysocki w mediach społecznościowych zachęcał do udziału w Marszu Niepodległości pod hasłem: "Polska dla Polaków, Polacy dla Polski"
Rada dzielnicy jednogłośnie przyjęła stanowisko, w którym potępia pojawiające się na terenie dzielnicy "akty agresji i wandalizmu na tle rasowym i religijnym".
Szef MSWiA i komendant główny policji sugerują, że śledztwo w sprawie rasistowskiej napaści na 14-latkę na warszawskiej Ochocie "blokuje sąd", który nieletniej jeszcze nie przesłuchał.
W środę po południu na Ochocie nieznany mężczyzna zaatakował 14-letnią Turczynkę. Prokuratura wszczęła w tej sprawie śledztwo, a napad potępia m.in. premier Mateusz Morawiecki.
W nocy z niedzieli na poniedziałek nieznani mężczyźni obrzucali kamieniami warszawski Ośrodek Kultury Muzułmańskiej. Całe zdarzenie zarejestrował monitoring.
- Po 20 latach mieszkania w Polsce, zrezygnowałam z noszenia chusty na głowie. Z obawy przed atakami. Boli mnie, że moi przyjaciele Polacy mnie przepraszają - mówiła Malika Abdoulvakhabova podczas debaty zorganizowanej przez naszą redakcję.
- Niechęć Polaków wobec obcych dramatycznie wzrasta. Stało się to zwłaszcza na przestrzeni ostatnich dwóch lat - mówi prof. Michał Bilewicz, jeden z gości niedzielnej debaty o ksenofobii.
- To, co do tej pory było wstydliwe, nagle okazało się niewstydliwe - mówi wiceprezydent Warszawy Włodzimierz Paszyński o atakach na tle ksenofobicznym. Będziemy o tym rozmawiać na naszej niedzielnej debacie w ramach Festiwalu Nauki.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.