Gdy zamiast spotykać się w klasie, dzieci mają zdalne lekcje, szkole łatwiej je "zgubić" z pola widzenia. Warszawa biła na alarm, gdy na początku pandemii z systemu edukacji wypadło ponad 600 uczniów. Dziś wciąż nie wszyscy się znaleźli.
- Takiego zamieszania i ciągłych zmian zasad nikt się nie spodziewał - słyszymy w szkołach. A szef ZNP podkreśla, że brak właściwej komunikacji do dzisiaj odbija się na stosunku nauczycieli do szczepień.
By dostać tu łóżko, nie można być zbyt chorym. Przez ponad dwa miesiące udało się to w sumie 409 pacjentom. Miesięczny zysk, który generuje szpital na Stadionie Narodowym, robi większe wrażenie. Według szacunków to nawet 18 mln zł.
Urodzili się w latach 2003, 2004 i 2005. Najmłodsi mają dziś 13 lat, najstarsi 16. We wrześniu pójdą razem do pierwszych klas liceów i techników. Łączą ich koszmary, lęki, depresje i schorzenia na tle nerwowym, np. wypadają im włosy.
Rekordowa liczba wakatów, braki w wyposażeniu, ochranianie miesięcznic smoleńskich po godzinach
Nie lada bombę odpalił wojewoda Zdzisław Sipiera (PiS) w 73. rocznicę wybuchu powstania warszawskiego. 1 sierpnia 2017 r. ogłosił, że wypowiedział władzom Warszawy porozumienie, na mocy którego zabytkami w mieście opiekuje się stołeczny konserwator.
Zdzisław Sipiera na czele urzędu wojewódzkiego pilnuje każdej kropki i przecinka w decyzjach samorządowców. Z tego powodu potrafi przerwać albo wstrzymywać nawet dobiegające końca inwestycje.
Rekordową liczbę ulic w skali kraju zdekomunizował w Warszawie PiS-owski wojewoda Zdzisław Sipiera. Na miesięcznicy meldował, że w miejsce al. Armii Ludowej powstanie ul. Lecha Kaczyńskiego. Tę i większość jego decyzji obalił sąd.
Oskarżenia o współpracę z bezpieką, szantaż: albo włączycie nazwiska ofiar katastrofy smoleńskiej do apelu poległych, albo nie dostaniecie 1 sierpnia asysty wojskowej, gloryfikowanie podczas obchodów Godziny W "żołnierzy wyklętych". Takie policzki wymierza władza powstańcom warszawskim.
Poseł Jacek Sasin podjął się straceńczej misji rozszerzenia granic Warszawy o tereny od Narwi po Pilicę. Jego partia liczyła, że w ten sposób w końcu przejmie władzę w stolicy Polski większej od Nowego Jorku.
Przez wiele miesięcy każdego dziesiątego, a nawet dzień wcześniej, Krakowskie Przedmieście zamieniało się w twierdzę ogrodzoną barierkami i pilnowaną przez setki policjantów.
To PiS i jego reformie edukacji warszawiacy zawdzięczają naukę do wieczora w podstawówkach, niespotykane braki nauczycieli, a w przyszłym roku kumulację roczników, czyli piekło w liceach i technikach.
Zamknąć Lotnisko Chopina na Okęciu i zablokować rozbudowę terminalu pasażerskiego w Modlinie. W gminie Baranów zbudować międzykontynentalny hub docelowo dla 100 mln pasażerów rocznie. Siłą przenieść linie czarterowe z Warszawy do Radomia.
Rząd PiS stanął na uszach, żeby upchnąć dwa pomniki na placu Piłsudskiego w Warszawie.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.