Poseł Jacek Sasin podjął się straceńczej misji rozszerzenia granic Warszawy o tereny od Narwi po Pilicę. Jego partia liczyła, że w ten sposób w końcu przejmie władzę w stolicy Polski większej od Nowego Jorku.
Chciałem, by Warszawa była wielka" - mówił prezydent Stefan Starzyński w słynnym przemówieniu z września 1939 r. Dziś jego marzenie spełnia się w krzywym zwierciadle. Bo Warszawa jest wielka głównie dlatego, że rozlewa się daleko na przedmieścia. To ogromny, wciąż lekceważony problem.
We wszystkich trzech gminach, w których w niedzielę odbywały się referenda w sprawie włączenia do metropolii warszawskiej, ponad 95 proc. głosujących odrzuciła takie rozwiązanie
Prawie 97 proc. mieszkańców Konstancina, którzy w niedzielę stawili się przy urnach, wyraziło sprzeciw wobec włączania ich gminy do metropolii warszawskiej. Nie udało się jednak osiągnąć progu 30-proc. frekwencji, by referendum było ważne.
- Postanowiliśmy na chwilę odstawić broń przy nodze. Ale cały czas będziemy obserwować posłów. Zapowiedzieli, że prace nad ustawą metropolitalną będą kontynuowane. Jedna noc wystarczy, żebyśmy znowu byli w Warszawie - mówiła burmistrz Milanówka, jednej z gmin, która zawiesiła przygotowania do referendum w sprawie ustawy metropolitalnej.
Mamy już pewien ogląd, przekonanie, że ten projekt budzi bardzo duże emocje. Było wiele pytań, uwag, to przekonało nas, że projekt ustawy powinien być wycofany z Sejmu - oznajmił w piątek poseł PiS Jacek Sasin na konferencji w Sejmie.
Poseł Jacek Sasin z PiS wycofał z Sejmu projekt o metropolii warszawskiej i stwierdził, że referenda w 19 gminach nie mają sensu. Inaczej uważa większość samorządowców.
Przez podwarszawskie gminy przetacza się fala uchwał o referendach w sprawie metropolii warszawskiej. W czwartek o referendum zdecydują radni Sulejówka. Chcą zapytać mieszkańców, czy ich gmina ma mieć wspólną komunikację z Warszawą, co nie jest przedmiotem sporu.
"Jeżeli będzie bardzo duży opór społeczny wobec ustawy o metropolii warszawskiej, to niewykluczone, że się z tego wycofamy" - powiedziała w poniedziałek w rozmowie z RMF FM rzeczniczka Prawa i Sprawiedliwości. - "Jeśli?" Masowo organizowane referenda to nie jest duży opór? - pyta Jan Grabiec, poseł PO.
Nawet w dziesięciu podwarszawskich miejscowościach 4 czerwca może się odbyć referendum w sprawie forsowanego przez PiS projektu ustawy o metropolii. Na tym nie koniec.
Zapowiadano "bezprecedensowe" konsultacje ustawy o metropolii warszawskiej. - Rzeczywiście, czegoś takiego jeszcze nie było: spotkania zapowiadano nawet zaledwie kwadrans wcześniej, notorycznie odwoływano, nie słuchano organizacji pozarządowych i unikano rozmów o konkretach - mówili we wtorek samorządowcy z warszawy i okolic.
Radni Michałowic i Wieliszewa podjęli uchwały o zorganizowaniu 4 czerwca referendum w sprawie forsowanego przez PiS projektu ustawy o metropolii. Tego samego dnia referenda chce przeprowadzić jeszcze kilka podwarszawskich gmin.
Najprawdopodobniej 4 czerwca w Józefowie odbędzie się referendum w sprawie forsowanego przez PiS projektu ustawy o metropolii warszawskiej.
28 maja w Konstancinie-Jeziornie odbędzie się referendum w sprawie forsowanego przez PiS projektu ustawy o metropolii warszawskiej - postanowili w poniedziałek radni tej gminy
Pytania sugerujące odpowiedź, ankieterzy pojawiający się z zaskoczenia albo niepojawiający się w ogóle, spotkania organizowane przed kościołami i domami parafialnymi - tak wyglądają prowadzone przez PiS konsultacje ustawy metropolitalnej.
- Pod płaszczykiem konsultacji PiS prowadzi akcję propagandową. Dlatego będziemy tam, gdzie prowadzone są te pseudokonsultacje - zapowiedzieli działacze partii Razem podczas happeningu w Wilanowie, zorganizowanego obok konsultacji ustawy metropolitalnej.
Wojewoda mazowiecki zwlekał z opublikowaniem w dzienniku urzędowym wyników referendum w Legionowie. Gdy o publikację upomnieli się posłowie PO, zarzucił im "partyjną rozgrywkę", ale wycofał się ze swojej interpretacji i dokument opublikował.
Zdzisław Sipiera (PiS), wojewoda mazowiecki, odmawia opublikowania wyników referendum w Legionowie w sprawie metropolii warszawskiej. - Powinny być zatwierdzone podpisem elektronicznym - twierdzi. Jednak w dotychczasowych referendach wystarczał papierowy protokół.
"Jeśli ustrój Warszawy ma zostać zmieniony, należy najpierw taką decyzję skonsultować w obowiązkowym referendum" - tak brzmi treść projektu ustawy autorstwa PO, która we wtorek trafiła do Sejmu.
O dialogu, a raczej jego całkowitym braku, w sprawie ustawy o metropolii warszawskiej, pisze w stołecznym przeglądzie tygodnia Michał Wojtczuk.
W piątek radni Nieporętu zadecydują, czy rozpisać referendum w sprawie PiS-owskiego projektu ustawy o metropolii warszawskiej. By nie unieważnił go wojewoda, zadadzą takie samo pytanie, jak Legionowo. Tak samo chcą zrobić radni Konstancina. Podpisy pod wnioskiem o referendum zbierają także mieszkańcy Podkowy Leśnej.
Wiceprezydent Michał Olszewski zaprosił na spacer po punktach konsultacyjnych na temat ustawy metropolitalnej. Ale nikogo w nich nie było. Jacek Sasin z PiS: - Chodziło o happening.
Poseł PiS Jarosław Krajewski w poniedziałek przekonywał, że pytanie referendum w Legionowie mogło sugerować odpowiedź. Ale dokładnie takie sformułowanie znalazło się w PiS-owskiej ankiecie w sprawie metropolii warszawskiej
- Kształt metropolii należy określić na podstawie analiz funkcjonalno-ekonomicznych, a nie tego, jaki ktoś miał nastrój, rysując kreskę na mapie - mówił wiceprezydent Warszawy Michał Olszewski, wskazując, że PiS po cichu włączył kolejne gminy do planowanej aglomeracji warszawskiej.
Trudno o czytelniejszy sygnał niż głosowanie, w którym 95 proc. ludzi odrzuca jakiś pomysł. Politycy PiS brną jednak w kuriozalne interpretacje referendum w Legionowie, zamiast wycofać z Sejmu projekt ustawy o metropolii warszawskiej.
W niedzielnym referendum mieszkańcy Legionowa odrzucili PiS-owski projekt ustawy o metropolii warszawskiej. - Nie ma powodu by wycofywać ustawę z Sejmu. Władze Legionowa straszyły mieszkańców i nie dostarczyły im rzetelnej wiedzy o ustawie - mówi poseł Jacek Sasin (PiS).
W niedzielnym referendum mieszkańcy Legionowa odrzucili PiS-owską ustawę metropolitalną. - To jest głos od mieszkańców: "Zabierzcie ręce od samorządu" - komentuje prezydent miasta Roman Smogorzewski.
Niewielu w to wierzyło, ale wygląda na to, że referendum gminne w Legionowie jest ważne. Aż 46 proc. mieszkańców miasta stawiło się przy urnach, by zaprotestować przeciwko formie i trybowi, w jakiej PiS zgłosił w Sejmie projekt ustawy metropolitalnej dla Warszawy.
Wszystko wskazuje na to, że #referendum będzie ważne - taki wpis pojawił się na oficjalnej twitterowej stronie Legionowa. Głosowanie w sprawie PiS-owskiego projektu ustawy o metropolii warszawskiej będzie ważne, jeśli we wszystkich komisjach frekwencja przekroczy 30 proc.
W niedzielę w Legionowie odbędzie się referendum w sprawie opracowanego przez posłów PiS projektu ustawy o metropolii warszawskiej, przewidującego, że Legionowo zostałoby włączone do ogromnego powiatu wraz Warszawą i ponad 30 okolicznymi gminami.
Projekty zasadniczych zmian ustroju samorządu terytorialnego nie mogą być prowadzone w trybie poselskich "wrzutek" tylko zgodnie z ustawową procedurą Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego - zaapelowali prezydenci 12 największych miast Polski.
Zaczynamy konsultacje o bezprecedensowej skali. Chcemy, żeby każdy mógł wyrazić swoje zdanie na temat aglomeracji warszawskiej - ogłosił w piątek Jacek Sasin, poseł PiS. Przy okazji zapowiedział zmianę ustroju Warszawy.
Od samego mieszania herbata nie robi się słodsza. Ktoś zapomniał wrzucić do niej cukier - pisze o pomyśle wydzielenia województwa warszawskiego Michał Wojtczuk.
"Cóż to za spotkanie podwyższonego ryzyka, które musi zabezpieczać aż trzech ochroniarzy? Odpowiedź: konsultacje wojewody z samorządowcami w sprawie metropolii warszawskiej" - pisze zdumiony burmistrz Brwinowa. - Rutynowe środki bezpieczeństwa - twierdzi biuro prasowe wojewody.
Samorządowcy obecni na spotkaniu z wojewodą poświęconemu projektowi metropolii nudzą się i narzekają na brak konkretów. "Czuję się tutaj jak na jakiejś lekcji partyjnej" - tak słowa jednego z wójtów relacjonuje burmistrz Wołomina Elżbieta Radwan.
- Próbujecie wywołać awanturę polityczną, chcecie przykryć aferę reprywatyzacyjną - dowodził radny Dariusz Figura (PiS). - To PiS wywołał awanturę, zgłaszając projekt ustawy metropolitalnej - odpowiadała radna Paulina Piechna-Więckiewicz
Po tym, jak wojewoda mazowiecki unieważnił uchwałę Rady Warszawy o referendum w sprawie metropolii, działacze stowarzyszenia Inicjatywa Polska zaapelowali o rozpisanie referendum z inicjatywy mieszkańców
Wojewoda mazowiecki nakazał, by stołeczny ratusz zatrzymał kampanię informacyjną przed referendum w sprawie metropolii warszawskiej. Jest już w zasadzie pewne, że referendum nie odbędzie się, jak planowano, 26 marca.
Gdyby ustawa metropolitalna weszła w życie, mielibyśmy do czynienia z prymitywnym manipulowaniem okręgami. Warto się jednak przyjrzeć innej, podwarszawskiej stronie medalu.
"Nie będę wykorzystywał 30-dniowego terminu na ocenę uchwały o referendum w sprawie metropolii" - deklarował wojewoda Zdzisław Sipiera (PiS). Ale zmienił zdanie. Coraz bardziej prawdopodobne jest, że referendum 26 marca się nie odbędzie.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.