Zysk Orlenu w roku wojennym był aż trzykrotnie wyższy niż w poprzednim. To istna dywidenda wojenna ze sprzedaży rosyjskiej ropy - przekonywali politycy Zielonych na warszawskiej stacji Orlen. Wyliczyli, ile ich zdaniem każdy Polak przepłacił w 2022 r. za benzynę na stacjach państwowego koncernu.
- Ceny paliwa w Polsce są jednymi z najniższych w Unii Europejskiej - powtarzają politycy PiS na cyklu konferencji. Odwracają w ten sposób uwagę od zarzutu stawianego przez opozycję: że przez ostatnie miesiące państwowy koncern Orlen zawyżał marże.
Samorządowcy w kilku miastach zorganizowali 3 stycznia cykl konferencji, zarzucając państwowemu koncernowi Orlen, że zawyżał ceny paliw. - Zawyżając marże, dorabiał się na Polkach i Polakach - zarzucał koncernowi Rafał Trzaskowski. Daniel Obajtek, prezes Orlenu odpowiedział atakiem na Trzaskowskiego
- Każde miasto w wyniku polityki cenowej Orlenu w 2022 r. przepłacało za paliwo. Mieszkańcy zostali ograbieni - mówił we wtorek, 3 stycznia w warszawskiej zajezdni MZA prezydent Ciechanowa Krzysztof Kosiński. Mazowieccy samorządowcy szykują wspólną skargę do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Wysokie ceny benzyny sprawiają, że coraz częstsze są przypadki, kiedy kierowcy tankują i odjeżdżają ze stacji bez płacenia. Patent, jak nie dać się namierzyć policji, jest wciąż ten sam: kradzież paliwa na kradzionych tablicach rejestracyjnych.
Na godz. 16 w sobotę zostały zapowiedziane protesty pod stacjami Orlenu w całej Polsce. W Warszawie nie ma jednak planowych "awarii" samochodów. Kierowcy mają inny, legalny sposób na blokowanie stacji.
Przedsiębiorcy związani z przewozem osób zauważyli, że ceny paliw w hurcie są wyższe niż na stacjach benzynowych. Narzekają na Orlen, od którego do tej pory kupowali w hurcie.
Na trzech stacjach paliw w Warszawie mają protestować w weekend uczestnicy akcji "Blokujemy Orlen". Kierowcy mogą mieć problem, by tu zatankować.
Benzyna kosztuje już 8 zł za litr. Dla niektórych kierowców to wystarczający powód, by przesiąść się na rower lub do komunikacji miejskiej. Ale czy wszędzie ta komunikacja przetrwa? Bo czy przewoźnicy będą mieli za co kupić paliwo?
Drożejące paliwa, coraz wyższe ceny energii elektrycznej i inflacja stają się wyzwaniem dla Warszawskiego Transportu Publicznego. Przewoźnicy szukają więc sposobów, jak obniżyć koszty. Pomagają w tym nowoczesne urządzenia, które powstają w fabryce na obrzeżach stolicy.
Nawet Amerykanie, tak przywiązani do samochodów, deklarują, że podwyżki cen paliwa nie pozostaną bez wpływu na ich życie. 80 proc. zamierza jeździć mniej, a 59 proc. zmieni przyzwyczajenia komunikacyjne. A Polacy?
Wojna na Ukrainie winduje ceny paliw na stacjach benzynowych w Warszawie. Rosną niemal w oczach. I już przebijają 8 zł za litr.
W najbliższą i kolejną niedzielę sklepy będą otwarte. Czy warszawiacy z tego skorzystają, żeby nie kupować prezentów świątecznych w ostatnim momencie? Niektórym wizyta w galerii nie będzie potrzebna, bo ich bliscy zażyczyli sobie pod choinkę... paliwo.
Były paragony grozy, teraz są dystrybutory grozy. W środę ceny paliwa w Warszawie na niektórych stacjach mocno przekroczyły 6 zł za litr. - Załamać się można - komentują kierowcy. - Trzeba będzie odsprzedać samochód.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.